Bieganie a dyskopatia ledzwiowa

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Póki co moja historia jest podobna strzał w kręgosłupie na tyle silny że chodzenie sprawia kłopoty. Po 3 dniach jakoś chodzę ale czuję że każda aktywność ponowi ból. Póki co fizjo i próba rozbicia mięśni. Delikatne ćwiczenia. Za trzy tygodnie rezonans i zobaczymy co tam w kręgosłupie słychać.
New Balance but biegowy
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

alek65 pisze:Jeśli boli kręgosłup to znaczy że coś jest nie tak Urazowy ból a przewlekły to dwa inne bóle Jestem po operacji i biegam po kostce , asfalcie od 3 do 6 km ( na 5 km czas 28 min)
By mniej bolało trzeba wprowadzić dietę i ćwiczenia Koniecznie badania i konsultacja u dobrego sportowego fizjoterapeuty na początek ! Potem próbować biegać pływać etc . Buty i wkładki zaleci fizjoterapeuta Chemia zatruwa organizm i go usypia a kontuzja się pogłębia Biegamy to nie łykamy chemi To endorfiny mają być środkiem przeciwbólowym :) Jeśli boli , to nie biegamy ! Konsultacja i tak w koło Po operacji nic nie jest już tak samo Przed operacją macie szanse na... Trzeba walczyć!
Kręgosłup boli z mojej winy. Od dwóch tygodni powróciłem do ćwiczeń które do tej pory robiłem a ktróre od roku zaprzestałem bo mi się wydawało że jak latam jak potrzepany po górach to nie ma bata na mnie. Mówisz dieta to co masz na myśli co wyeliminować a co wprowadzić? Bieganie czyli 5km z czego połowa spacerem wprowadzam dokładnie za tydzień czyli ponad 3 tyg od kontuzji. Pływanie od jutra. Buty wymienione czyli NB i Brooks .
michal_c
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 256
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A moim zdaniem mogą pomóc ćwiczenia kolegi biegacza , także z tego forum:
http://biegiemprzezpola.blogspot.com/20 ... enzie.html
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

michal_c pisze:A moim zdaniem mogą pomóc ćwiczenia kolegi biegacza , także z tego forum:
http://biegiemprzezpola.blogspot.com/20 ... enzie.html
Bezdyskusyjnie dobre. Ja mam w jednej dużej serii 10 ćwiczeń i póki co robię trzy serie ale za niedługo będzie pięć serii.
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Za tydzień wznawiam treningi biegowe. Oczywiście spokojnie delikatnie. Teraz intensywnie ćwiczę na plecy brzuch oraz sam kręgosłup. Trzy razy dziennie. Ból ustąpił. Kilkakrotnie już dośc intensywnie spacerowałem. i nie odczuwam bólu. Byłem u lekarza ortopedy obstukał podnosił moje nogi i wygląda na to że dysk nie uciska na nerwy. Za dwa tygodnie robię rezonans. Dlatego mam pytanie jak zacząć truchtać jak to ma wyglądać. Może ktoś doradzi jak to poukładać?
k_kasia

Nieprzeczytany post

A ja napisałam,że wracam do biegania.Jednak po przeczytaniu kolejnych postów, doszłam downiosku,że nie wracam. Niestety nie miałam tego szczęścia,żeby neurolog dał mi skierowanie na rezonans. A bo niby czekałąbym bardzo długo, co najmniej pół roku. Też mi wymówka, to ja bym czekałą, nie ona. Czekam w takim razie na tomograf,który będę miała dopiero w połowie marca. Narazie delikatne ćwiczenia. Zobaczę co doradzi neurolog i rehabilitant. Nie mogę doczekać się kiedy wrócę do biegania. :taktak:
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

k_kasia pisze:A ja napisałam,że wracam do biegania.Jednak po przeczytaniu kolejnych postów, doszłam downiosku,że nie wracam. Niestety nie miałam tego szczęścia,żeby neurolog dał mi skierowanie na rezonans. A bo niby czekałąbym bardzo długo, co najmniej pół roku. Też mi wymówka, to ja bym czekałą, nie ona. Czekam w takim razie na tomograf,który będę miała dopiero w połowie marca. Narazie delikatne ćwiczenia. Zobaczę co doradzi neurolog i rehabilitant. Nie mogę doczekać się kiedy wrócę do biegania. :taktak:
Ty doszłaś do wniosku a co takiego się wydarzyło, że zmieniłaś zdanie? Po co byłaś u neurologa trzeba było iść do ortopedy. Jeśli zależy Ci na czasie to płatny rezonans to kwestia 400 zł. Ja wiem płacimy składki i takie tam inne ale rady nie ma . Nie mam zamiaru czekać pół roku wole od razu wiedzieć jakie mam podjąć ćwiczenia ratujące mój kręgosłup.
k_kasia

Nieprzeczytany post

Zmieniłam zdanie,ponieważ ktoś mi to wyperswadował. No i tak czekam. Neurolog - bo internista dał mi skierowanie. Na podstawie RTG, doktor powiedziała,że to raczej do neurologa. Hmmmm Pomyślę nad odpłatnym rezonansem. Myślę, że rezonans to dokładniejsze badanie niż tomograf.
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

k_kasia pisze:Neurolog - bo internista dał mi skierowanie. Na podstawie RTG, doktor powiedziała,że to raczej do neurologa. Hmmmm Pomyślę nad odpłatnym rezonansem.
Nie wiem, co tam w sprawie dyskopatii można zobaczyć na RTG...
Niemal rok się bujałem z dyskopatią od lekarza do lekarza i dopiero rezonans magnetyczny pokazał co i jak jest.

Gdybym wtedy miał ten rozum, co mam teraz (już po operacji kręgosłupa), to pierwszą rzeczą byłoby pójście na rezonans komercyjnie.
k_kasia

Nieprzeczytany post

Jednak nie wytrzymałam i zaczęłam dziś biegać. Potrzebowałam tych endorfin :) Mam nadzieję, że jutro wstanę z łóżka.
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 594
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I jak po bieganiu? Chyba dobrze skoro cisza
Marta
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 28 mar 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bacio pisze:Choroba od siedzenia w pracy i braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Ponad pół roku rehabilitacji itp. aż strzeliło tak, że z płaczem błagałem o operację.

Operację miałem endoskopowo - po 24h do domu i po jakimś czasie rehabilitacja.

Wtedy zmieniłem swoje życie ;-)

Choroba i operacja to jedno z najlepszych rzeczy w moim życiu. Gdyby nie to to nadal bym siedział przed komputerem z 130kg.

W moim przypadku dziś jestem znacznie bardziej sprawny niż kiedykolwiek wcześniej w życiu.
Od dnia operacji ani razu nie bolał mnie kręgosłup. Przy wybieganiach powyżej 25km czuję zmęczenie kregoslupa (dla mnie to zmęczenie nóg utrudnia amortyzację i klepie po kręgosłupie), ale to jest zmęczenie a nie ból. Wiem co to bok kręgosłupa, bo dysk miałem wysunięty kilkanaście milimetrów.

Mi się udało, ale mojemu koledze w takiej samej operacji w innym szpitalu zapodali sepsę...

Hej [Bacio],
mam pytanie jak z bieganiem u Ciebie - już po jakimś czasie od operacji? Miesiąc temu przeszłam discektomię w odcinku l4-l5. Teraz powoli wracam do aktywności ruchowej, na razie głównie spacery i ćwiczenia od fizjoterapeuty, głównie w pozycji leżącej, kilka w pozycji stojącej (ze względu na lekki niedowład lewej stopy spowodowany uciskiem przepukliny na nerwy i worek oponowy, który trwał zaledwie przez dwa tygodnie!). Lekarz nie wyklucza powrotu do biegania, ale warunkiem jest oczywiście zakończona sukcesem rehabilitacja. Wiem, że w każdym przypadku jest inaczej i powrót do biegania jest indywidualną sprawą, rehabilitacją, wskazaniami lekarza itp. Ciekawa jednak jestem, jakie są Twoje/Wasze doświadczenia. Przejrzałam wątek, ale widzę, że sporo osób wypowiadających się raczej mówi o swoich doświadczeniach jako biegaczach z dyskopatią, mniej jest wypowiedzi biegaczy już "pooperacyjnych". Dajcie znać kto jeszcze, ciekawi mnie jakie macie wrażenia/doświadczenia powrotu do biegania. Chciałabym już móc założyć buty, no ale pośpiech nie jest najlepszym doradcą :) Pozdrawiam, Marta
ODPOWIEDZ