Skręcenie stawu kolanowego - przebieg leczenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo wyszczekany jestes, za pewne tylko przez kabel.. Wedlug Twojej teorii lekarz za 50zl nie wystawi lewego zwolnienia bo przeciez ryzykuje posada.. Lekarze w naszym kraju sa praktycznie bezkarni, stad tez nie boja sie "ryzykowac" za grosze.bosak pisze:No właśnie. Masz nie wiele... wiedzy, ale pewnie duże uszy do słyszenia opowieści z mchu i paproci
5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lekarz a ordynator, to nie to samo młody człowieku Znajdzie się Policjant na ulicy co też weźmie 100 zł, ale idź spróbuj to wręczyć Naczelnikowi Nie rozróżniasz hierarchii...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wszystko zwykly lekarz moze zalatwic, natomiast ordynator juz jak najbardziej, dyskusja prowadzi donikad takze koncze ten temat.bosak pisze:Lekarz a ordynator, to nie to samo młody człowieku Znajdzie się Policjant na ulicy co też weźmie 100 zł, ale idź spróbuj to wręczyć Naczelnikowi Nie rozróżniasz hierarchii...
5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 maja 2014, 13:19
- Życiówka na 10k: 44:21
- Życiówka w maratonie: brak
Panowie, mogę już rozwiać wszelkie wątpliwości.
Udałem się do lekarza wskazanego mi na facebooku przez osoby, które operował.
Na prywatną wizytę czekałem 2 tygodnie i musiałem dojechać 100km, ale było warto. Cena wizyty 150zł, czyli standard.
Badanie przeprowadzone bardzo dobrze. Oczywiście od razu potwierdzona duża niestabilność kolana. Pokazał mi na moich nogach co daje przednie więzadło.
Obejrzał zdjęcie z rezonansu. Stwierdził, że trzeba robić rekonstrukcję jeśli nie chcę za 10 lat mieć poważnych problemów z wyrodnieniem stawów.
To wszystko już wiedziałem, ale zaraz zajrzał do laptopa i powiedział co może mi zaoferować.
Końcówka lipca, zabieg na nfz. Mało tego, dodał że jeden z pacjentów nie potwierdził mu terminu i może zwolni się wcześniejsza data.
Dzisiaj już wiem na sto procent, że zabieg będę miał robiony za dwa tygodnie. Super sprawa. Martwi mnie trochę, że nie zwrócił uwagi na pękniętą łąkotkę (poprzedni ortopeda mocno się na tym skupiał), ale powiedział że to wyjdzie już w trakcie zabiegu.
On nie pracuje na etat w żadnym szpitalu, ale przeprowadza zabiegi w różnych placówkach. Dał mi skierowanie z którym mam się pojawić w szpitalu w dniu zabiegu.
Sam zgłasza im wcześniej, że będzie tam operował.
W żadnym szpitalu nawet nie musiałem się rejestrować.
Strasznie boję się zabiegu, ale szybki termin jest mi na rękę, bo w sumie już nawet nie chodzi mi się idealnie, ciągle pobolewa.
Czym szybciej będę miał to z głowy tym lepiej.
Udałem się do lekarza wskazanego mi na facebooku przez osoby, które operował.
Na prywatną wizytę czekałem 2 tygodnie i musiałem dojechać 100km, ale było warto. Cena wizyty 150zł, czyli standard.
Badanie przeprowadzone bardzo dobrze. Oczywiście od razu potwierdzona duża niestabilność kolana. Pokazał mi na moich nogach co daje przednie więzadło.
Obejrzał zdjęcie z rezonansu. Stwierdził, że trzeba robić rekonstrukcję jeśli nie chcę za 10 lat mieć poważnych problemów z wyrodnieniem stawów.
To wszystko już wiedziałem, ale zaraz zajrzał do laptopa i powiedział co może mi zaoferować.
Końcówka lipca, zabieg na nfz. Mało tego, dodał że jeden z pacjentów nie potwierdził mu terminu i może zwolni się wcześniejsza data.
Dzisiaj już wiem na sto procent, że zabieg będę miał robiony za dwa tygodnie. Super sprawa. Martwi mnie trochę, że nie zwrócił uwagi na pękniętą łąkotkę (poprzedni ortopeda mocno się na tym skupiał), ale powiedział że to wyjdzie już w trakcie zabiegu.
On nie pracuje na etat w żadnym szpitalu, ale przeprowadza zabiegi w różnych placówkach. Dał mi skierowanie z którym mam się pojawić w szpitalu w dniu zabiegu.
Sam zgłasza im wcześniej, że będzie tam operował.
W żadnym szpitalu nawet nie musiałem się rejestrować.
Strasznie boję się zabiegu, ale szybki termin jest mi na rękę, bo w sumie już nawet nie chodzi mi się idealnie, ciągle pobolewa.
Czym szybciej będę miał to z głowy tym lepiej.