Strona 1 z 1
YAKman ....
: 18 lip 2004, 16:22
autor: kokakola
hej Wam!
To bedzie z troszke innej beczki ale w sumie... czemu nie:) Wlasnie do mojej kafejki netowej na rynku w Kraku zawitał YAKman.... facet wprowadził swojego górala z jakimiś hamulcami rodem z piekła i mapnikiem na kierownicy. Facet spalony na czarno, zero tłuszczu, uśmiech na całą twarz i fryzura plus broda ala jezus. Zapytałem ile km przejechał, a on mówi, że 2400 z domu w Szwajcarii. Oczywiście zapytał czy jeżdżę

ano pewnie że tak tylko, że na szybszym sprzęcie.
Później mówi, że jakiś czas temu objechał kulę Ziemską... tu mi gały na wierzch wyszły normalnie:) Podał mi kilka stron swoich z wycieczek:
www.redfish.com/yak
www.songwheels.com
zasiadł za komputerem i kilka godzin juz pisze maile...
155tyś km w nogach...

:):) (znaczy bardziej w kołach

)
nie wiem o co go zapytać, może jak często zmienia skarpetki ? heheh
szkoda, że nie mam aparatu foto teraz przy sobie
Ktoś z Was może jechał gdzieś dalej na rowerze? Mi się marzy choćby objechanei Morza Czarnego
pozdruffki to all
Paweł
hungalabunga@gazeta.pl
......................................
<przyłbica podniesiona ale łeb zakuty, wspaniały to rycerz zaiste... :D>
YAKman ....
: 18 lip 2004, 17:46
autor: Olek
Ja bym się wybrał na taką wyprawę - tzn. dookoła.
YAKman ....
: 19 lip 2004, 11:34
autor: Kazig
To może pojedziemy w 3-kę?

YAKman ....
: 19 lip 2004, 14:52
autor: Olek
No niestety nie jest to takie proste.
YAKman ....
: 23 lip 2004, 15:49
autor: konar
żaden problem przejechać 2000 czy 3000 tysiące kilometrów trzeba tylko mieć kasę. Też chciałem jechać kiedyś do kuzyna we Francji , ale jak pomyślałem sobie o tych bagażach , tobołach to odechciało mi się ,wolę pędzić na luzie 40km/h po pięknych szosach Polski
YAKman ....
: 24 lip 2004, 23:05
autor: MMM
...Pięknych szosach Polski... ostatnio stwierdziłem, że wybiorę się gdzieś na szosówce i co...? -odrazu guma, ach te piękne szosy... Nie ma to jak góral

.
W polsce mamy kilka podobnych osób tzn jeżdżących mnustwo km z tobołami, ale jakoś ich widok nie zachęcił mnie do takiej turystyki. Lepiej dojechać na miejsce czymś, wsiąść na rower i zrobić 80 -150 km na lekko po okolicy. Nie ma to jak turystyka sportowa

, ale różni ludzi różne poglądy.
Pozdrawiam
YAKman ....
: 25 lip 2004, 16:00
autor: Drewniacki
To i to ma swój urok. Dojeżdżasz gdzieś i robisz 80 do 150km to tak bardziej treningowo. A jak się wybierzesz w dłuższą trasę z tobołami to się przygoda dzieje. Spełniasz swoje chłopience marzenie dążenia w nieznane i odkrywania... Eh... Ja też się jako 4 piszę. W 4 osoby się dobrze jedzie, można sobie często dawać zmiany

Tylko ta kasa... Dużo trzeba wydać na pierwszy raz. You know - sakwy itd.
YAKman ....
: 27 lip 2004, 00:38
autor: Becia
Quote: from Drewniacki on 4:00 pm on July 25, 2004

Tylko ta kasa... Dużo trzeba wydać na pierwszy raz. You know - sakwy itd.
A ja uważam, że wcale nie trzeba dużo kasy wydać, zakładając, że masz rower. Wczoraj wróciłam z rowerowych wakacji, trwały one niestety krótko (8 dni), gdyż miałam tylko tydzień urlopu, ale : noclegi dla dwóch osób pod namiotem 100 zł, sakwy 260 zł i ok 100 zł na bagażnik pod sakwy, zapasową detkę, centrowanie kołą przed wyjazdem, pompkę. To były najtańsze wakacje i przede wszystkim najfajniejsze, w przyszłym roku powtórka z rozrywki, chociaż sobie myślę, że jeszcze w sierpniu się gdzieś na kilka dni rowerem wybiorę... naprawdę polecam
pozdrawiam
YAKman ....
: 27 lip 2004, 18:57
autor: saint
no i trzeba miec z kim

YAKman ....
: 28 lip 2004, 07:47
autor: Kazig
Fajnie Becia, no nie? Też tak jeżdże
YAKman ....
: 29 lip 2004, 20:30
autor: Zbyszek
Też niekiedy jeździłem sam, gł. dookoła województwa zachodniopomorskiego. Niby nieźle samemu, bo jedziesz gdzie chcesz i swoim tempem, ale nieraz nie mogłem wejść na wieżę widokową, bo nie było z kim roweru z bagażami zostawić. Przygody są: a to psy, a to ciemny las w nocy albo miejscowe pijaczki, a to nieudolne skróty itp.. Ale ogólnie fajnie i polecam, i raczej jednak w towarzystwie byłoby lepiej. Fantastycznie jechało się poprzez miejscowości nadmorskie, gdzie jest fajny nastrój : nikt się nie spieszył, ludzie włóczą się całymi ulicami, piwko przy szumie fal mozna wypić lub przespać sie godzinke nad brzegiem morza. Było cudnie i polecam.
YAKman ....
: 31 lip 2004, 22:07
autor: Becia
Quote: from Kazig on 7:47 am on July 28, 2004
Fajnie Becia, no nie? Też tak jeżdże
Fajnie, fajnie!!
Dla mnie to były pierwsze takie wakacje, jechałam z moją (dużo młodszą) siostrą, bo wiadomo, że towarzystwo na tego typu wyjazdy ciężko znaleźć.... Wszyscy nasi znajomi stukali się w głowę (widocznie mają z nią jakieś problemy), uważali, że na pewno padniemy gdzieś po drodze, ale co tam, udowodniłyśmy im, że nic takiego się nie stało. Najfajniejsze jest to, że człowiek jest panem swojego czasu, nie trzeba się martwić, czy zdąży na autobus, pociąg itp. A i zmęczyć się trochę nie zaszkodzi...
pozdrawiam i zachęcam tych niezdecydowanych ...
YAKman ....
: 31 lip 2004, 23:21
autor: saint
no po zachodniopomorskim bym sie przejechal, kto chetny ?