Kondycja kolarska a czas w maratonie
: 03 maja 2004, 22:18
Od zimy (sporo biegałem) zastanawia mnie jedna sprawa:
Jak się ma dobra kolarska forma do biegania.
A konkretnie próbuje oszacowac jak pobiegłbym maraton bez biegnięcia go.
Nie bede ryzykowac (kontuzje) a po prostu ciekawi mnie fakt jak daleko można zajechac na wytrzymałości ogólnej w innej niz macierzysta dyscyplinie.
Pytanie brzmi tak:
Mam moc ponad 300W na progu tlenowym (nie wnikajmy ile, blizej 300 niz 400, bo pomiary bywaja niedokładne). Jestem przy tym nie za ciezki (186cm/67kg).
Bieg (około) 15km/h po asfalcie, buty -b miekkie przelajówki to dla mnie hm... powiedzmy 75%hrmax. Szybciej nie próbowałem biegać (ryzyko kontuzji, dla mnie bieganie to tylko cross-training) i cholera zaczynam zalowac . Glupia ciekawosc chciałaby sprawdzic
Czy ktos w podobnej sytuacji (kilkuletni trening kolarski, krótki biegowy) pokusił sie na maraton? i jaki uzyskał czas? Pewnie, kazdy jest inny. Ale ogólny obraz jest.
BTW Zbyszek Piątek startował w Biegu Niepodległości i źle chyba nie wypadł (brak dokł danych) wiec chyba coś w tym jest. Gunn-Rita Dahle (Mistrzyni Świata MTB 2002) z biegania (od którego zaczynała) b szybko przeskoczyla na MTB.
O co w tym chodzi? Wszędzie podkresla sie wagę treningu specyficznego dla danej dyscypliny a to okazuje sie ze chyba za bardzo. A przy naszym klimacie wygodnie byłoby czasem pobiegać zamiast taplac sie po błotnisto-wodnistym asfalcie kasujac sprzet za tysiace złotych. Poza tym zdrowie i motywacje.
Jak się ma dobra kolarska forma do biegania.
A konkretnie próbuje oszacowac jak pobiegłbym maraton bez biegnięcia go.
Nie bede ryzykowac (kontuzje) a po prostu ciekawi mnie fakt jak daleko można zajechac na wytrzymałości ogólnej w innej niz macierzysta dyscyplinie.
Pytanie brzmi tak:
Mam moc ponad 300W na progu tlenowym (nie wnikajmy ile, blizej 300 niz 400, bo pomiary bywaja niedokładne). Jestem przy tym nie za ciezki (186cm/67kg).
Bieg (około) 15km/h po asfalcie, buty -b miekkie przelajówki to dla mnie hm... powiedzmy 75%hrmax. Szybciej nie próbowałem biegać (ryzyko kontuzji, dla mnie bieganie to tylko cross-training) i cholera zaczynam zalowac . Glupia ciekawosc chciałaby sprawdzic
Czy ktos w podobnej sytuacji (kilkuletni trening kolarski, krótki biegowy) pokusił sie na maraton? i jaki uzyskał czas? Pewnie, kazdy jest inny. Ale ogólny obraz jest.
BTW Zbyszek Piątek startował w Biegu Niepodległości i źle chyba nie wypadł (brak dokł danych) wiec chyba coś w tym jest. Gunn-Rita Dahle (Mistrzyni Świata MTB 2002) z biegania (od którego zaczynała) b szybko przeskoczyla na MTB.
O co w tym chodzi? Wszędzie podkresla sie wagę treningu specyficznego dla danej dyscypliny a to okazuje sie ze chyba za bardzo. A przy naszym klimacie wygodnie byłoby czasem pobiegać zamiast taplac sie po błotnisto-wodnistym asfalcie kasujac sprzet za tysiace złotych. Poza tym zdrowie i motywacje.