Forum Bieganie.pl

Witam!
Planując starty na ten rok nijak ie udało się ominąc imprezy europejskiej, gdzie jedą z konkurencji jest jazda na rolkach.

Mam więc pytanie - czy możecie polecić jakiś konkretny medel rolek, które sprawdziły się na trasach adventure race?

A na jednej z następnych imprez pewnie wprowadzę rolki w Polsce...

Paweł Fąferek

A na jednej z następnych imprez pewnie wprowadzę rolki w Polsce...  

Fajny pomysł...tylko gdzie Ty znajdziesz, biedaku, taki kawał równego asfaltu, żeby przeprowadzić konkurencję?

A mam parę niezłych miejsc...

Pawel, niechciałbym kwestionować pomysłu, ale rolki to w Europie sport poopularny, a w Polsce nieznany. Wzprowadzenie rolek na trasy Polskich AR ozanacza, że WSZYSCY chętni będą musieli sobie je kupić i nauczyć jeździć. Średniej klasy rolki to ok. 500 zł. I to wydatek niepraktyczny, bo w Polsce nie ma gdzie trenować na rolkach, bo nawet trasy dla rowerów są najczęściej z kostki, która nie nadaje się do jazdy szybkiej.

No chyba, że ktoś mieszka w Poznaniu, to trenuje na Malcie. Rolki to ekstra zabawa, tylko po jeździe na rowerze już mało czasu na nie. Kolega już podawał link do strony na temat rolek - proponuję tam zajrzeć.

Quote: from PAwel on 9:16 am on April 4, 2004
Pawel, niechciałbym kwestionować pomysłu, ale rolki to w Europie sport poopularny, a w Polsce nieznany. Wzprowadzenie rolek na trasy Polskich AR ozanacza, że WSZYSCY chętni będą musieli sobie je kupić i nauczyć jeździć.

Nie wiem, jak tam u Was w Stolycy z popularnością rolek, ale zapraszam w słoneczny weekend na krakowskie Błonia albo bulwary
Poza tym sprzęt można sobie pożyczyć. No i pytanie za 100 punktów - ile osób miało biegówki przed LWC?

Z jednej strony wcale nie mam ochoty wydawac kasy na nowy rodzaj sprzetu. Bo pod tym wzgledem AR to studnia bez dna.
Z drugiej jednak nasz sport nazywa sie "rajdy przygodowe" i sklada sie nie tylko z biegania i jazdy na rowerze. Musimy zdac sobie sprawę ze ci z nas którzy chcą tu zaistnieć dłuzej musza z czasem skompletowac nie tylko rower i sprzet wspinaczkowy, ale takze narty biegowe. rolki a nawet byc może nauczyć się jeżdzic konno. Jezeli ten sport ma się rozwijać- taka bedzie naturalna kolej rzeczy. Imprez na szczescie jest kilka i zawsze można wybrac czy najbliższa akurat nam pasuje, a jeżeli nie to wybrac inną, bez sprzetu którego nie mamy czy konkurencji która nam nie odpowiada.

Co napieracze mają ochotę ścigać się na rolkach na polskich rajdach....?

mam nadzieję, że niedługo dowiemy się tego z ankiety na http://www.napieraj.pl  

zapraszamy do głosowania

napisałbym "pewne" tak, ale już sobie wyobrażam jak nas puszaczają przez bruk, rozjeżdżone drogi. Tak jak to było z tymi kurna biegówkami na LWC. Żarty.

O ile wiem to nawet na zachodzie Europy, gdzie rolki są bardzo popularne i gdzie jest gdzie trenować na rolkach, to te etapy rolkowe mają raczej charakter promocji rolek, bo są krótkie i w żaden sposób nie wpływają na wyniki rajdów (taką opinię słyszałem od uczestników). A etapy rolkowe muszą się odbywać, bo Salomon jest potentatem w sponsorowanie imprez AR, a Salomon produkuje rolki.

Koledzy Kompasy, dopóki nie dostaniecie za to kasy od Salomona, to za darmo nie organizujcie im promocji rolek w Polsce.

Błonia w Krakowie, Malta w Poznaniu. Czy są jeszcze jakieś miejsca w 40 milionowym kraju, gdzie można trenować ten sport? Przecież warszawiak nie będę jeździł trenować do Krakowa. Może chociaż gdzieś w połowie drogi, Radom, Kielce? Chodzi mi o miejsce, w którym można „trenować”, a nie „pojeździć” w weekend, czyli kilkukilometrowe odcinki czystego i gładkiego asfaltu szerokości min. 3m, po którym nie jeżdżą samochody. Zauważcie, że do jazdy na rolkach asfalt musi być idealnie czysty i gładki. Nawet niewinna rysa w asfalcie, czy mała dziurka, której rowerzysta nawet nie zauważy to duże zagrożenie, które może skończyć się mało przyjemnym ścieraniem skóry o asfalt. Nie bez powodu Kenijczycy są dobrymi maratończykami, a słabymi kolarzami szosowymi. W kraju, w którym nie ma dróg asfaltowych ten sport nie ma prawa się rozwinąć. Uważam, że tak samo jest z rolkami w Polsce, nie przekroczą fazy prezentów na pierwszą komunię. Takie grupy jak Zico na Malcie w Poznaniu pozostaną marginesem.

Dla mnie najlepszym miejscem do jazdy na rolkach jest aktualnie stare lotnisko w okolicach Poznania (Bednary) i kiedy na pasie nieścxigają się motocykliści jest całkiem bezpiecznie, tylko, że rzeczywiście występuje problem z nierównościami (dziurami i trawą wybijającą sie z popękanego już asfaltowego pasa startowego). Rozwiązniem tego problemu są rolki z większymi kólkami lub rolki do jazdy terenowej.
Próbowałem takie terenówki zamówić sobie, ale mi się nie udało, nawet w sklepach specjalistycznych jest standardowy zestaw sprzętu. Czy ktoś wie, gdzie można takie roleczki zobaczyć, wypróbować i kupić

Witam!
Nie sądzę, aby obawa przed nowym była najlepszym pomysłem. Pytanie podstawowe brzmi - czy chcę startować w adventure race czy wolę jednodyscyplinowe imprezy wytrzymałościowe? Jeśli AR, to ich idea jest właśnie taka, aby wprowadzać coraz nowsze, ciekawsze konkurencje.
Pamiętam jak parę lat temu były pretensje, że wprowadzza sie w Polsce zadania specjalne (linowe), że to koszty, że preferuje się alpinistów itd.  A czy dziś wyobraża sobie ktokolwiek rajd przygodowy bez takich zadań?
Kwestia kosztów jest ważna, ale warto pamiętać, że np. rowery to znacznie kosztowniejsza zabawka. Ba, studnia bez dna. A mimo to nikt nie ma tu żadnych zastrzeżeń.

Ja właśnie zaczynam przygodę z rolkami i wygląda mi to niezła przygodę

Paweł

Ty najpierw pisz o tej imprezie, a nie przygodę z rolkami rozpoczynasz
to nie fair

O imprezie cos napisze, ale za jakis czas...

Paweł, wszystko fajnie, rolki to na pewno niezły sport.

Tylko mi się wydaje, że do uprawiania tego sportu w Polsce zwyczajnie nie ma warunków.

O przepraszam jest taka dyscyplina - surfing, mam nadzieję, że nie przyjdzie wam do głowy pomysł na surfowanie podczas jakiegoś AR na Bałtyku.

Zauważ, że ze wspinaczką jest inaczej - polskie góry nie różnią się niczym od innych i ten sport można tak samo przyjemnie uprawiać w Tatrach, dolinkach podkrakowskich i Alpach.