Strona 1 z 2

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 12:33
autor: Kazig
No i co?

Chyba nikt się na całe szczęście nie połamał, choć narty skrzypiały a rower tańczył balety na lodowych łatach.

Była niezła jazda, fajna impreza wyszła, choć szkoda, że zamiast golonki nie było ciasta na koniec ;)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 13:48
autor: krzycho
Mnie tam wystarczyło piwo. I intensywny kurs fińskiego ;)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 14:08
autor: WiechoR
Coś więcej!!! Nie dajcie się prosić!!! Napiszcie jak tam było.

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 15:02
autor: krzycho
Bylo jak to zimą w Kotlinie - biało i chwilami bardzo zimno ;) Mróz miał też dobre strony - nie chciało się tak bardzo spać w marszu. Gdyby mi ktoś powiedział, że na rowerze bedę wolał podjeżdżać niż zjeżdżać, to byłbym go uznał za wariata, ale tak było - na zjazdach temperatura odczuwana pewnie dobijała do -25-30 stopni.
Dla nas zawody skończyły się po 30 godzinach i 15 minutach napierania rezygnacją. Kapitan posypał sie psychicznie. Dziury w rejestracji niby mają prawo sie zdarzyc, ale po jakimś ekstra wysiłku i chyba troche później niż bez jakiegoś powodu już na poczatku drugiej nocy. Do tego jeszcze wystraszyłem instruktora, bo nie zaciągnąłem "na trzy razy" uprzęży (chociaż chwile wcześniej zapinałem Kaziga, sprawdzałem uprząż Kaśki i było OK). Nie potrafie tego wyjasnić:niewiem:
Wystraszyłem sie trochę. Kazali mi się przespać, ale gdy wstałem, czułem sie rozmulony na amen i już było po zawodach.
Teraz czasem mi sie zdaje, że zespół zamiast wypytywać jak sie czuje, może raczej powinien był obudzic mnie po pół godzinie (spałem prawie półtorej), skopać po zadku i wsadzić na rower, zimno pewnie by mnie obudziło...
A tak w ogóle to bardzo chciałbym pochwalić debiutanta Kaziga, który pojechał pierwszy raz na takie zawody, i to od razu te najcięższe, a radził sobie bardzo dobrze. I byłby pewnie skończył...

(Edited by krzycho at 3:04 pm on Mar. 9, 2004)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 15:15
autor: Dino
No.... ale Kazig :) to nie taki debiutant:hej:
Dosiadał już Mamuta .......:hejhej:A tak poważnie to gratuluje pokonania tych 30 godzin w mrozie i śniegu.

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 16:20
autor: krzycho
30 godzin, hmm... no ja wołałbym, żeby to 60 kilka-70 było.
A tak w ogóle to jestem pod dużym wrażeniem poziomu organizacyjnego. Jako przyzwoity Polaczek wypadałoby się, żebym sie do czegoś dowalił, ale za bardzo ni ma do czego. No może poza nieprzetartym szlakiem na etapie narciarskim, ale tu siła wyższa - śniegu było tyle, że podobno skuter nie dał rady przejechać. Zresztą szliśmy grzecznie z tyłu i spory, kto ma torować, znam tylko z opowiesci innych zespołów (wersje dość różnią się między sobą...)
A poza tym impreza pozapinana na ostatni guzik. Wiesiu, trzeba będzie się ostro wziąć do roboty ;)

(Edited by krzycho at 4:21 pm on Mar. 9, 2004)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 09 mar 2004, 21:27
autor: Adam Klein
No - ja impreze śledziłem prze Internet - i podobało mi się, zę w miarę na bieżąco był robiony update tego która drużyna dokąd juz doszła - strona była dobrze przygotowana.

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 10 mar 2004, 08:08
autor: Kazig
Ale mi dajesz krzycho. Dzięki za te słowa, ale nie wiadomo jak by to było. Trochę chodzę teraz struty, ale już za parę dni mi przejdzie i zacznę myśleć o następnych rajdach. Na razie nie mam czasu sie rozpisywać nad Lionem due to praca.

Dziękuje. Kazig.

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 11 mar 2004, 12:10
autor: krzycho
i co tak ucichli? nie ma sie do czego przyczepić? ;)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 11 mar 2004, 14:17
autor: Kazig
no to się zacznie ;)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 15 mar 2004, 23:15
autor: KshysiekDolegowski
Na stronach www.napieraj.pl pojawiły się już relacje uczestników LWC 2004, zarówno trasy Speed jak i Extreme. Polecam lekturę !

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 16 mar 2004, 11:13
autor: krzycho

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 17 mar 2004, 09:33
autor: Kazig
co ja tu czytam na napieraj.pl
"snujący się onet.pl z nartami w rękach" ???
ja tego nie pamiętam ;)
protestuje :)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 17 mar 2004, 09:48
autor: krzycho
z tego co pamietam, to z tymi nartami w łapach dosnuliśmy sie do napierajów aż dwa razy: w kamieniołomie i hotelu na starcie rowerów - mimo że w Bielicach siedzieliśmy z godzine dłuzej
:hej:

(Edited by krzycho at 9:48 am on Mar. 17, 2004)

LION WINTER CHALLANGE 2004

: 17 mar 2004, 10:17
autor: gawel
Proponuje spotkanie przy piwie jako formę rozwiązania sporu :)