Strona 1 z 2
Biegacze i niebiegacze
: 10 gru 2003, 23:19
autor: diablo
Chciałbym poruszyć 1 sprawę która wydaje mi się nie w porządku. Na wielu rajdach przygodowych jest odcinek pieszy " marszobieg", na którym biegacze odsadzają się o 5h od maszerujących np. ostatni Lion. Czy nie należałoby jasno powiedzieć że ten odcinek to bieg na orientację a ten to MARSZ na orientację? Jeśli będzie bieg to niebiegający nie maja po co przyjeżdżać bo zostaną sromotnie w tyle, jeśli będzie marsz to bieganie na tym odcinku powinno być zabronione. W innym przypadku to jak na asfalcie dać niektórym wrotki a inym nie. Żadna rywalizacja.
Biegacze i niebiegacze
: 10 gru 2003, 23:49
autor: Adan
twoje propozycje przyjmuję jako żart
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 09:05
autor: lukasz
Quote: from diablo on 11:19 pm on Dec. 10, 2003
, jeśli będzie marsz to bieganie na tym odcinku powinno być zabronione.
No faktycznie świetny dowcip

A na odcinkach rowerowych wszyscy powinni jechać na jednakowych rowerach - proponuje starą poczciwą "Ukraine" - sprzęt naprawdę ekstremalny - nie do zajechania.
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 09:42
autor: krzycho
No ja już nie wiem, czy sie śmiać, czy łapy załamać...
To ja w takim razie domagam się ograniczenia prędkości na etapach rowerowych do 20 kilometrów na godzine. A jak ktoś przekroczy, to kary czasowe. Albo w ogóle wyrzucenia roweru z programu wszystkich rajdów. Bo akurat na tych etapach tracę.
Jeżeli jakieś zawody mi nie podchodzą (Orzeł Bielik na przykład - mimo wielkiej sympatii do organizatora i całej imprezy w ogóle - bo jest za bardzo "rowerowy), to nie startuję i koniec, a nie nudzę jak ciotka na imieninach...
A rowerowych zawodów ci u nas dostatek.
(Edited by krzycho at 10:00 am on Dec. 11, 2003)
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 10:05
autor: Kiniak
A ja proponuję gigantyczne kary czasowe dla osób, które nie zrobią wspinaczkowych dróg szóstowych na rajdzie i nie przejadą czysto parkuru z przeszkodami

Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 10:46
autor: WiechoR
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na każdy temat. Proponuje dyskutować z tymi opiniami, z którymi się nie zgadzamy, natomiast powstrzymujmy się od mniej lub bardziej udolnych prób ośmieszania tych, którzy maja inne zdanie niż my.
To tyle, co do niektórych wypowiedzi nie tylko dotyczących tego tematu.
Diablo, ja rozumiem rajdy przygodowe w ten sposób.
Rajd przygodowy to impreza, podczas której drużyna pokonuje dystans pieszo, rowerem, kajakiem oraz w inny sposób (konie, wrotki, narty, rakiety śnieżne, itp.) oraz wykonuje zadania specjalne w sposób określony przez regulamin danego rajdu. Cała zabawa polega na tym, że to drużyna sama określa trasę, szybkość poruszania się, ilość odpoczynków itp. zachowania na odcinku od startu do mety. Oczywiście możliwy jest wariant regulaminu, że na jakimś odcinku organizator wprowadzi marsz, ale, w jakim celu i jak to skontroluje? Niestety jest to niewykonalne. Są imprezy, podczas których jest zakaz biegu. Np. Marsz Gryfa Pomorskiego w Szczecinie przedostatnia sobota sierpnia, dystans 100 km, limit czasowy 24 godziny, trasa liniowa to znaczy konkretnie ustalona w terenie, podane są szlaki piesze, drogi czy ścieżki, po których uczestnik musi się poruszać. Na mapie, którą dają organizatorzy trasa jest dokładnie wykreślona natomiast nie ma zaznaczonych punktów kontrolnych. Sędziowie (w tym roku np. sędziom był Edek Fudro) poruszają się po trasie rowerami czy samochodami zmieniając swoje miejsce pilnując czy zawodnicy nie podbiegają. Impreza jest organizowana od kilkunastu lat i jest przeznaczona właśnie dla ludzi uprawiających marsze a nie biegi. Startuje, co roku od 100 do 200 osób, super atmosfera, polecam. Na marginesie startowałem w 2002 i po 50 km musiałem się wycofać w tym roku po bardzo nieudanym starcie w AT wystartowałem i udało mi się wygrać w czasie 16:50.
Podsumowując, powiem, że mam ten sam problem, co Ty, nie jestem miłośnikiem biegania.
Startuje w rajdach razem z takimi biegaczami jak np. Mirek Szczurek, który na IRON CHALLENGE na 80 km trasy pieszej wykręcił czas 8:47, Krzycho zrobił 10:35 a ja zrobiłem w 13:47. Tak, więc Mirek dokładnie dołożył mi 5 godzin. Czy dlatego w przyszłym roku mam nie startować w tych zawodach? Wiem, że nie niech Mirek i Krzycho biegną a ja będę szedł. Nawet, jeżeli będzie to 5 godzin dłużej. Wszystko zależy od celów, jakie sobie samemu stawiamy przed udziałem w imprezie. Podczas tej imprezy na trasie długiej 80 k m pieszo i 120 km rowerem startowało 16 osób do mety w limicie dotarło 7 a ja byłem właśnie na 7 miejscu co sprawiło mi ogromna satysfakcję.
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 10:59
autor: Dino
Witam:)
Jest organizowany przez PTTK Szczecin rajd pieszy, gdzie nie wolno podbiegać.......na 100km.Impreza jest dobrze zorganizowana i przyjemna.Kiedyś startowałem w niej z WieśkiemR i Wojtkiem Suchym.:hej:Jeżeli masz ochotę powalczyć tylko z piechurami to zapraszam do Szczecina.Osobiście uważam że rajdy przygodowe nie powinny stawiać żadnych zakazów co do tępa i techniki marszu czy biegu.Niech zwycięży lepszy
(Edited by Dino at 11:11 am on Dec. 15, 2003)
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 11:04
autor: krzycho
Podobna dyskusja toczyła się już po Outdoormanie...
Pretensje należy mieć do siebie - jeżeli sobie nie radzę, cos mi nie wychodzi, jestem gorszy - to albo całkiem odpuszczam, albo sie biorę za trening. I tyle.
A tytułem uzupełnienia - na Iron Challenge przebiegłem około 70%. Na dłuższych rajdach nie biegne. Co najwyżej czasem trucht, ale to żeby rozlużnić mięśnie, a nie zyskać na czasie. Moze ci najlepsi czasem biegają, ale i tak najefektywniejszy na takich dystansach jest równy, w miarę mocny marsz, szarpanie tempa męczy dużo bardziej...
(Edited by krzycho at 11:07 am on Dec. 11, 2003)
(Edited by krzycho at 11:09 am on Dec. 11, 2003)
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 13:58
autor: Henryk
Cóż z takiego powodu, że nie biegam za bardzo, nie startuję w rajdach. Trochę szkoda ale widać to nie imprezy dla mnie. Co z tego, że na rowerze i w wodzie mógłbym większość odstawić, piechty stracę wszystko z nawiązką. A może ktoś zrobi w końcu duatlon rowerowo-pływacki, a nie tylko z biegiem? Od razu się zgłaszam, tylko najpierw kupię piankę...
Co do imprez pieszych zapraszam na Imprezy na Orientację: Darżlub, czy Manewry SKPT. Tam nie widać różnicy między biegaczami, a chodziarzami, no chyba że taką, że ci pierwsi są poza podium

Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 16:28
autor: GabiB
Henryku,
Czy mógłbyś przybliżyć imprezy o których piszesz, miejsce, termin, organizator, przybliżony dystans. Szukam ciekawych zawodów, nowości nigdy dość.
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 17:48
autor: diablo
No widze że niektórzy zrozumieli o co chodzi. Na Darżlubie owszem byłem tydzień temu, bardzo fajnie. Powtórze sie ale chodziło mi o to że można byc super na rowerze i zyska się z pół godziny nad rowerowymi "osiołkami" ale jak potem zaczynają biec to deklasują cie o 5h.(na takich imprezach jakie ostatnio były) To jest dysproporcja którą możnaby pewnie usunąć innym rozplanowaniem etapów...żeby impreza nie była de fakto czysto biegowa z przylepionymi rowerami itp. bez większego znaczenia
Biegacze i niebiegacze
: 11 gru 2003, 18:08
autor: Henryk
Imprezy odbywają się dwa razy w roku: Darżlub w pierwszy weekend grudnia, Manewry w pierwszy weekend wiosny, w okolicach Gdańska (od Słupska, po Tolkmicko). Są to nocne imprezy na mapach w skali 1:25000, czarno białe ksero, nie zawsze dokładne, chociaż dokładne muszą być okolice punktów. Organizuje je Studenckie Koło Przewodników Turystycznych w Gdańsku od blisko 30 lat. W terenie przechodzi się do 36 km (przynajmniej mi tyle wyszło maksymalnie). Jednak jest to często zasuwanie na azymut albo po zanikających ścieżkach, dlatego średnia rzadko kiedy jest większa niż 5km.godzinę. Ci co próbują biegać, często gubią się i już po imprezie. Ja zrobiłem chyba osiem edycji tych imprez, z czego najtrudniejsza koło Słupska, na trasie 2 x 10 km (w linii prostej) było koło 1000m podejścia. Najmocniejsi wymiękali:). Teraz niestety mnie ogarnia coraz większe lenistwo i nie chce mi się chodzić, chociaż chyba trzeba jeszcze kiedyś będzie, bo jak widzę nowym orientalistom jakoś marnie to wychodzi.
Aktualne informacje o imprezach i wyniki na stronie SKPT:
http://www.pg.gda.pl/SKPT/ino.php3
Biegacze i niebiegacze
: 12 gru 2003, 10:00
autor: krzycho

Puste gadanie...
Zanim wystartujemy, czytajmy regulaminy, Panie i Panowie. Naprawdę można sie z nich dowiedzieć, jak bedą wyglądały zawody i czego sie spodziewać.
Howgh.
Biegacze i niebiegacze
: 12 gru 2003, 10:02
autor: diablo
Szacuję że odcinki rowerowe powinny być conajmniej 5x dłuższe od pieszych np. 50km pieszo + 250km rower, wtedy byłaby to sensowna rywalizacja.
Tak jak jest teraz można już przed imprezą spokojnie rozdać nagrody...sama impreza to formalność
Biegacze i niebiegacze
: 12 gru 2003, 10:09
autor: Kazig
Ma to sens diablo co piszesz. To że ktoś jest lepszy w jakiejś dyscyplinie, nie może od razu oznaczać, że wygra się cały rajd.