Strona 1 z 4

Rowerowanie zimowe

: 06 lis 2003, 11:28
autor: PAwel
Pewnie z jazdą na rowerach górskich jest mniejszy problem, ale co zrobią szosowcy?

Czy pozostaje tylko basen i bieganie?

Ciekaw jestem jak wygląda trening szosowca w zimie. Czy z asfaltu przenoszą się na rolki i ćwiczą ogladając kasety z Tour de France, czy spining w klubie, czy w każdej dogodnej pogodowo chwili wsiadają na MTB?

I ciekaw jestem amatorów całorocznej jazdy na rowerze w jakiej najniższej temperaturze jeździliście (i ile gazet wkładaliście pod koszulę)

Rowerowanie zimowe

: 06 lis 2003, 12:55
autor: Kenji
Szosowcy oczywiscie przed nowym sezonem muszą sie zregenerować,odpoczywając biernie;pod koniec listopada,bądź w grudniu rozpoczyna sie nowe cykle.Wsiada sie na rower zimowy(szosówka z błotniczkami),lub na MTB i ćwiczy się badź na szosie(jesli pozwala pogoda),bądź w terenie.Niektórzy startują w wyścigach przełajowych.Ważną role odgrywają marszobiegi i siłownia.Stosuje sie też elementy gier sportowych,basenu(w miare możliwości).Cykloergometr albo rolki dobre są gdy faktycznie pogoda nie pozwala już na prawde wychylić nosa z domu.:)

Rowerowanie zimowe

: 06 lis 2003, 13:44
autor: artur
slyszalem ze spora czesc triathlonu zima wali na mtb i inne przelaje

Rowerowanie zimowe

: 06 lis 2003, 14:11
autor: Wigor
Ja osobiscie jezdzilem przy mnius 15-17, ciezko okreslic jaka byla wtedy mninimalna temperatura, a zeby bylo zabawniej to wszystko bylo pokryte cm warstwa lodu i na to spadl suchy snieg:), ale wtedy bayla jazda.
Dzialo to sie w pierwszy weekend tego roku na Pojezierzu Drawskim i Poj. Ińskim na II Ekstremalnym Nocnym Maratonie Rowerowym na Orientacje, trasa liczyla ok 200km, a uczestnikow bylo tylko 2:).
Co do ubioru to mialem na sobie 2 pary spodni, 3 bluzy, 2 pary ocieplaczy na nogi, chyste trojkatna z polara na twarz, opaske na uszy, rekawiczki z polara do srodka, a na wierzch jakies narciarskie.
I przyznam sie szczerze ze w palce rak i stop to zacieplo nie bylo, reszta w porzadku.
W ta zime tez planuje zorganizowac III edycje w terminie zblizonym do najdluzszej nocy w roku (czyli kolo sw Bozego Narodzenia). gdzies na Pomorzu Zachodnim:)
Ma byc to impreza tylko dla kilku lub kilkunastu osob

jak ktos jest chetny to zapraszam,
Gwarantuje naprawde ostre zimowe warunki,
pogoda jest juz zamowiona:)

jak widac zyje i czuje sie dobrze

kontak do mnie
mail: smieja@poczta.fm
gg: 2553684

Rowerowanie zimowe

: 06 lis 2003, 16:13
autor: KshysiekDolegowski
Mi zdarzało się jeżdzić w terenie w temp. ok -20. Było to w mroźny bezwietrzny poranek.
Wszystko dobrze, tylko ręce i stopy marzły, ale za to śnieg na ścieżkach ślicznie skrzypiał, a rower się nie zapadał.
Tylko trzeba uważać, bo po kilkuminutowym postoju pot zgromadzony na kurtce zamarza i zamienia ją w zbroję.
Do osłon twarzy jakoś nie mogę się przezwyczaić - zawsze są mokre i paskudne po jakimś czasie.

Rowerowanie zimowe

: 07 lis 2003, 05:56
autor: lezan
Z odwrotnej strony skali temperatur to jezdzilem przy temperaturze +45 stopni. Mialem uczucie ze wjezdzam do pieca, wiatr pochodzacy od jazdy nie chlodzil a wrecz parzyl. Od tej pory unikam jazd gdy jest ponad 35 stopni.

Rowerowanie zimowe

: 07 lis 2003, 10:22
autor: Bodek
Zima to czas mtb i jazdy przełajowej, chyba ze pogoda pod psem to rolki. W zimie nie odstawiam roweru, jezdziłem przy temp. -14 raz i natym koniec, do -5 jest Ok. i mozna zrobic przyzwoity trening.

Rowerowanie zimowe

: 07 lis 2003, 13:21
autor: przemo
Jeżeli nie ma za duzo śniegu to mozna jeździć nawet przy -15. Ja zawsze największy problem miałem z rękami - w zbyt grubych rękawiczkach nie czułem kierownicy, a w cienkich marzłem. Do tego bardzo trzeba uważać na lód - szczególnie gdy jest przykryty cienka warstwą śniegu. Parę razy zdażyło mi się z tego powodu wywinąć "orła".

Rowerowanie zimowe

: 13 lis 2003, 15:52
autor: go
ile stopni bylo w nocy na miniAT w podlesicach? pamietam ze zsiadalismy z rowerow zeby pobiec troche zeby choc na chwile nie bylo tak strasznie zimno.

Rowerowanie zimowe

: 13 lis 2003, 17:52
autor: igor
Nie pomnę dokładnie, ale podobno było ok. -10 stopni C.  Ale tutaj chyba ważną rolę odegrał tzw. czynnik chłodzący wiatru ( zwłąszcza przy szybkich zjazdach) no i rzecz jasna fakt, że wiele osób było cokolwiek zaskoczonych nagłą zmianą pogody. Zresztą; co my się tu będziemy licytować na polskie temperatury. W Kanadzie na Ukataku bywało chyba jeszcze bardziej rześko, a dawali radę. I rowery jakoś to znosiły.

Rowerowanie zimowe

: 15 lis 2003, 18:02
autor: Maciek AR
Na Ukataku rzeczywiście było zimno, w nocy smar w tylnej piaście na tyle "zamarzł", że przestały działać zapadki w bębenku i kaseta nie napędzała tylnego koła - taka hulajnoga. W dzień znowu dało się pedałować.
Maciek

Rowerowanie zimowe

: 16 lis 2003, 00:00
autor: KshysiekDolegowski
W takich sytuacjach należy wymienić smar w piaście (oczywiście przed zawodami :-)
szczegóły na nieocenionej zimowej stronce www.icebike.org a dokładniej: http://users.rcn.com/icebike/Equipment/freehub.htm

Rowerowanie zimowe

: 16 lis 2003, 22:22
autor: Maciek AR
no popatrz!!! rzeczywiście???
A ja myślałem, że trzeba całą zimę biegać obok roweru.
maciek

Rowerowanie zimowe

: 08 sty 2004, 12:31
autor: Kiniak
O tym jak Kiniak poszedł na zimowy trening rowerowy

A więc było to tak. Wczoraj po godzinie 17.30 udałam się na trening rowerowy po śniegu. Strój był raczej optymistyczny: spodnie rowerowe "zimowe", buty zwykłe spd, bielizna oddychająca, polar i kurtka gore. Na głowie oczywiście polarowa czapeczka i kask z zaklejonymi taśmą dziurami.
Na początku było fajnie (-6 st. C, powszechne zainteresowanie osób postronnych), później zrobiło się gorzej. Śnieg był czynnikiem spowalniającym, aczkolwiek do wywrotek nie doszło mimo ślizgania się roweru. Po jakiejś godzinie temperatura spadła poniżej -10 st. C (wg termometru mamy -15) i zaczęły się schody. Zimno w plecy (!), brak czucia w stopach, wmarzający blok w stopy, odmarznięte i bez czucia palce u rąk (mimo windstoperowych rękawic), mikro sople na rzęsach. Każdy wydech osiadał lekką szadzią na kurtce i wyglądałam trochę jak alpinista na jednej z okładek magazynu Góry (taki cały zaszadziowany człowiek).
Zaczęłam się zastanawiać nad sensem tego wszystkiego i doszłam do wniosku, że jak na LWC 2004 temperatury będą poniżej -10st. C, to nie będzie tak fajnie i wesoło jak dotychczas na rajdach.
Najbardziej ucierpiałam w domu, jak już się rozebrałam. Gwałtowny powrót krwi do palców u stóp spowodował ból, który można określić jako obcinanie palców tępym widelcem. Później mi było zimno nawet pod kocem. Herbata z rumem nie pomogła :(.
Zatem moje pytanie brzmi:
Jak się przygotować na takie spadki temperatur? Nawet moje 21% tłuszczu w organizmie nie powstrzymało postępującego zamarzania....


(Edited by Kiniak at 12:32 pm on Jan. 8, 2004)

Rowerowanie zimowe

: 08 sty 2004, 13:04
autor: Daaga
Dzieki za relacje Kiniaczku ;) Strasznie bylam ciekawa jakie bedziesz miala wrazenia po tej przejadzce.
Ciekawa jestem, czy ktos na tym forum trenuje rowerowanie o tej porze roku, oczywiscie chodzi mi o trening poza murami?