Promocja imprez outdoorowych
: 24 lut 2003, 18:32
Taka scenka z Lion Winter Challenge:
Zakończenie zawodów - organizatorzy, POPR i osoby wspierające, a po drugiej strony sali uczestnicy; proporcje tak na oko 2:3.
Trochę sztuka cierpi jak na zawody przygotowane przez miesiące, kosztujące sporo kasy przyjeżdża 81 zawodników, kończy 40.
Dlatego podoba mi się pomysł organizacji imprez dla juniorów (powiedzmy do 21 lat) na okrojonej trasie - takie zawody - powiedzmy - 15 godzinne. Czy nie sądzicie, że na zawody w tej formule przyjechałoby kolejne kilkadziesiąt zawodników?
No bo jak można liczyć na to, że sport się rozwinie skoro potencjalni sponsorzy wiedzą, że ten sport w Polsce uprawia 10 osób, a 200 innych bierze udział w zawodach.
Zakończenie zawodów - organizatorzy, POPR i osoby wspierające, a po drugiej strony sali uczestnicy; proporcje tak na oko 2:3.
Trochę sztuka cierpi jak na zawody przygotowane przez miesiące, kosztujące sporo kasy przyjeżdża 81 zawodników, kończy 40.
Dlatego podoba mi się pomysł organizacji imprez dla juniorów (powiedzmy do 21 lat) na okrojonej trasie - takie zawody - powiedzmy - 15 godzinne. Czy nie sądzicie, że na zawody w tej formule przyjechałoby kolejne kilkadziesiąt zawodników?
No bo jak można liczyć na to, że sport się rozwinie skoro potencjalni sponsorzy wiedzą, że ten sport w Polsce uprawia 10 osób, a 200 innych bierze udział w zawodach.