Forum Bieganie.pl

Chciałbym zapytać kolegów z Kompasu jakie świadczenia dostaną zawodnicy w ramach tegorocznego wpisowego, które nie jest zbyt małe (250 PLN)? To chyba najdroższe zawody w Polsce w przeliczeniu na 1 zawodnika. Czy nie obawiacie się że ograniczycie w ten sposób liczbę chętnych?
DLaczego zostało wprowadzone rozgraniczenie wpisowego dla Polskich i zagranicznych zawodników? "Wpisowe na zawody wynosi: - dla zespołów polskich - 250 zł za zespół, - dal zespołów zagranicznych 100 Euro za zespół". To z kolei może spowodować że nie przyjedzie zbyt dużo Słowackich czy Czeskich zespołów (którzy są naprawdę świetni)! Myślałem że zależy nam na międzynarodowym towarzystwie?

Witam!
1. Wysokość wpisowego (dla tych, którym nigdy nie było dane zaznać przygody z organizacją jakichkolwiek zawodó) pokrywa zaledwie około 30% kosztów imprezy (i to przy założeniu, że nie będzie np. 10 teamów). Wystarczy policzyć, że skoro pula nagród jest 10.000 zł, to potrzeba 40 ekip, by tylko tę cześć kosztów pokryć.
2. Lista świadczeń oczywiście poja wię w internecie. Cześć z nich jest jest jednak łatwa do zauważenia już teraz.
3. Zróznicowanie wpisowego jest jasne - przygotowania materiałów (drugiego zestawu) w języku uważanym za komunikatywny na świecie pochłania więcej czasu i środków (choćby podwójne wydruki). A nasi przyjaciele w krajów sąsiednich i tzw. Europy Środkowej maja wpisowe takie same jak Polacy.
4. Wysokość wpisowego nie jest największa w Polsce. Wystarczy przeanalizować koszty udziału w innych imprezach (piszę koszty udziału, bo czasem do wpisowego należy doliczyć dodatkowo nocleg, wypożyczenia jakiegoś obowiązkowego sprzętu itd.). Poza tym zachęcam do lektury wpisowego choćby w innych imprezach europejskich.
5. Drogi Gawle! Nie jesteśmy harcerstwem czy organizacja młodzieżową w partyjnej przeszłości dotowaną z budżetu. To jest działalnośc rynkowa. Na żadnej organizowanej imprezie ekstremalnej nie udało się jeszcze zrobić choćby złamanej złotówki. Ale nie mam zamiaru poświęcaj własnej wypłaty na pokrywania kosztów zawodó. Na całym świecie imprezy są tak kalkulowane, że jesli nie pokrywaja kosztów (nie wspominając o wynagrodzeniu za kilka miesięcy pracy), to po prostu nikt ich nie organizuje.
Zresztą - każdemu, ktouważa, że organizacja rajdu ekstremalnego to 200 zł kosztów życzę podjęcia próbu samodzielnej organizacji. Wtedy porozmawiamy.

Pozdrawiam
Paweł Fąferek

Pawle,
nie neguję wysokości ponoszonych kosztów, tylko wyrażam obawę, że nie znajdzie się przez to duzo chętnych! Obym się mylił!
Pytam o świadczenia bo jak sam słusznie zauważyłeś wpisowe to nie wszystko - trzeba mieć jeszcze gdzie spać, jeść, jakoś dojechać i ponieść jeszcze dużo innych kosztów związanych z rajdem - w zeszłym roku pamiętam że wiele osób nie załapało się już na jedzenie po rajdzie, nie mówiąc o herbacie w trakcie!
Co do działalności rynkowej - obawiam się że zarobić można tylko znajdując sponsorów - dzieje się tak jeżeli impreza zyskuje rangę - nie dzieje się to już za pierwszym razem. Jest to inwestycja, która dopiero z czasem się zwraca.
Wystartowłem ze stroną napieraj.pl z myślą o popularyzacji takich imprez jak Wasza i mając nadzieję że im więcej medialnego szumu będziemy robili, im prościej będzie dotrzeć do informacji o rajdach, tym łatwiej będzie nam znaleźć sponsorów - zarówno dla drużyn jak i dla organizatorów rajdów!
Życzę Wam kolejnej udanej imprezy i jeżeli jakkolwiek mogę pomóc (za pośrednictwem napieraj.pl) służę pomocą!

Nie mam żadnego doświadczenia w organizowaniu takich imprez a i w startach mam niewielkie. Jednak jeśli wolno mi wyrazić swoją opinię, to kasy należy szukać u sponsorów a nie wśród uczestników... W europie zachodniej cenny są rzeczywiście dużo wyższe ale oni i dużo więcej zarabiają
Mimo wszystko obiecuję, że będę się starał wystartować w tym rajdzie... bo jest fajny

robcie chlopaki co sie da - wazne zeby sie dzialo jak najwiecej. wtedy rajdy zrobia sie medialne i latwiej bedzie zawodnikom o sponsorow
napierd...j
wesolych swiat

Jeśli wysokie wpisowe znajduje uzasadnienie w dobrej organizacji, to proszę bardzo. Jeśli dzieje się inaczej, to organizator drogiej i kiepskiej imprezy zapewnia sobie fatalną reputację i mizerną frekwencję w przyszłości, więc jest to działanie obliczone na bardzo krótką metę.
Wydaje mi się jednak, że Kompasy staną na uszach, żeby nie dać ciała. Ze szczególnym uwzględnieniem PK 5.... Poza tym - jak mniemam - aktualna jest oferta dotycząca wpisowego dla zawodników, którzy startowali w tym roku i wyrazili chęć uczestnictwa także w edycji '2003. Nie widziałem w komunikacie wzmianki na ten temat, ale ufam, ze tylko z braku miejsca.

Witam!
Igorze - z niczego sie nie wycofujemy. Wszystko bedzie jak pisalem do zainteresowanych po zakonczeniu LWC 2002.
Pawel

Dziekuję za potwierdzenie w imieniu zainteresowanych. Do zobaczenia w lutym!

Quote: from igor on 1:58 pm on Dec. 18, 2002
Poza tym - jak mniemam - aktualna jest oferta dotycząca wpisowego dla zawodników, którzy startowali w tym roku i wyrazili chęć uczestnictwa także w edycji '2003. Nie widziałem w komunikacie wzmianki na ten temat, ale ufam, ze tylko z braku miejsca.

Startowałem w zeszłym roku, a nic o powyzszej sprawie nie wiem, czyzby cos mnie omineło. Napiszcie cos blizej wszelkie sprawy dotyczace wpisowego (szczegolnie jakis znizek) bardzo mnie interesuja. Uchylcie troche rabka tajemnicy.

CZEŚĆ,
uważam, że wysokość wpisowego jest sprawą organizatora, który jak sam słusznie zauważa prowadzi działalność gospodarczą a nie harcerską. (Choć zeszłoroczna organizacja była raczej harcerska...) Osobiście nie uważam aby wpisowe było za wysokie, jak zapłacę więcej to mogę chociaż więcej wymagać.

Natomiast różnicowanie wysokości wpisowego zależnie od posiadanego paszportu jest przykrym nieporozumieniem i nie najlepiej świadczy o naszej gościnności.

Paweł Fąferek tłumaczy że nie jest członkiem organizacji młodzieżowej z partyjnej przeszłości, a przecież stosuje podział rodem z czasów komunizmu.
Wtedy też wstrętny imperialista musiał w Polsce płacić za wszystko więcej (i to na dodatek w walucie), niż obywatele państw Demokracji Ludowej.

Serdecznie pozdrawiam
maciek

Maciek AR, bardzo ciekawa interpretacja.

Jako wyrocznia w sprawie "co organizator miał na myśli" chętnie bym się dowiedział co w takim razie myślisz o tym, że na wielu dużych maratonach i triatlonach w Europie, obcokrajowcy muszą wnieść wyższą opłatę startową niż zawodnicy krajowi. Twoja teoria o postpartyjnej proweniencji organizatorów tutaj trochę nie pasuje, chyba, że są to biegi w byłej NRD.

uważam, że uwagi na temat regulaminu są bezsensu. Organizator przedstawia ofertę, a my możemy ją przyjąć lub nie. Komentować powinniśmy i organizator powinien być na za to wdzięczny, ale tylko jeśli uwagi dotyczą rzeczy, które gołym okiem widać, że są głupie. Choć w rajdach ekstremalnych tak naprawdę niewiele rzeczy może być głupie. Gdyby w lutym na Lion Challenge było pływanie 3km w morzu też bym się chyba nie zdziwił.


(Edited by PAwel at 4:16 pm on Jan. 12, 2003)