Harpagan = 100km pomyłek
: 20 paź 2002, 23:59
Po pierwsze
Gratuluje Grzesiowi Foremnemu, Michałowi Kiełbasińskiemu i Remikowi Nowakowi i koledze, ktorego nie znam, pokazali ze są na prawdę mocni !!! Szkoda, że nie zauważyli tego organizatorzy.
Dwa!
Organizatorzy zbudowli trasę nie zgodną z ŻADNYMI zasadami biegów/marszów na orientację (na szczęście dali na starcie mapę). Punkty w lesie to dwie litery napisane na drzewie, często od strony lasu, a nie ścieżki. Tak więc jeśli trafiłeś na odpowiednie miejsce (co z mapą ksero czarno-bialą 1: 50 000 nie było łatwe) traciłeś czas na poszukiwaniu napisu na drzewie. Jak wszyscy wiemy czesto leśnicy/drwale opisuja drzewa przed wycinka, więc o pomyłkę z taką mapą nie problem. Poza tym budowniczy wypatrzył mostek w miejscu gdzie go nie bylo (itp.), ale to szczegół chyba nie potrzebnie się czepiam.
Trzy!
Ww napieracze przeszli jako jedyni całą trasę, robili ją 23h i 51 min, ostatnie 20 km biegli by zmieścić sie w limicie i co, i przysłowiowe Gówno. Organizatorzy stwierdzili, że gdzieś Panowie spisali to co nie trzeba i trasa nie zaliczona. Ludzie tak sie nie robi !!! To był wasz błąd że nie mogli być pewni czy piszą to co mają czy tylko bazgroły drwala !!!
Jesli ktoś tak walczy to na pewno nie spisał punktu z głowy, by skrócić trasę, nie przy tej klasie, która posiadają. Wam jej jednak zabrakło.
Życze wielu Harpaganów - ale nie takich jak ten ostatni !!!
Gratuluje Grzesiowi Foremnemu, Michałowi Kiełbasińskiemu i Remikowi Nowakowi i koledze, ktorego nie znam, pokazali ze są na prawdę mocni !!! Szkoda, że nie zauważyli tego organizatorzy.
Dwa!
Organizatorzy zbudowli trasę nie zgodną z ŻADNYMI zasadami biegów/marszów na orientację (na szczęście dali na starcie mapę). Punkty w lesie to dwie litery napisane na drzewie, często od strony lasu, a nie ścieżki. Tak więc jeśli trafiłeś na odpowiednie miejsce (co z mapą ksero czarno-bialą 1: 50 000 nie było łatwe) traciłeś czas na poszukiwaniu napisu na drzewie. Jak wszyscy wiemy czesto leśnicy/drwale opisuja drzewa przed wycinka, więc o pomyłkę z taką mapą nie problem. Poza tym budowniczy wypatrzył mostek w miejscu gdzie go nie bylo (itp.), ale to szczegół chyba nie potrzebnie się czepiam.
Trzy!
Ww napieracze przeszli jako jedyni całą trasę, robili ją 23h i 51 min, ostatnie 20 km biegli by zmieścić sie w limicie i co, i przysłowiowe Gówno. Organizatorzy stwierdzili, że gdzieś Panowie spisali to co nie trzeba i trasa nie zaliczona. Ludzie tak sie nie robi !!! To był wasz błąd że nie mogli być pewni czy piszą to co mają czy tylko bazgroły drwala !!!
Jesli ktoś tak walczy to na pewno nie spisał punktu z głowy, by skrócić trasę, nie przy tej klasie, która posiadają. Wam jej jednak zabrakło.
Życze wielu Harpaganów - ale nie takich jak ten ostatni !!!