Forum Bieganie.pl

...za śmiecenie.
Dura lex, sed lex. Drakońska kara, ale może ludzie wezmą sobie do serca. Chociaż, dla kogoś kto zajmuje 678 miejsce, to nie będzie to batem.

http://www.ultralemkowyna.pl/images/akt ... czenie.pdf

Tylko Edyty szkoda...ale nawet 5 minut kary strąciłoby ją z pierwszego miejsca.

Po postach ludzi, którzy przy tym byli kiedy śmieciła mi jakoś nie szkoda.

Powiem tak - nie spodziewałem się takiej reakcji organizatorów, raczej myślałem że pogrożą palcem a tu jeb trzęsienie ziemi. Ale w sumie zgodnie z regulaminem...

Szkoda to akurat lasu.

Słuszna decyzja. Na Łemkowynie zrobiła to przynajmniej 3x (niezły ubaw jest przy jej tłumaczeniu "Nie zrobiłam tego z premedytacją-zmęczenie,walka i stres spowodował,że tak się stało, niestety". Tak, 3 razy wyrzucenie żelu przypadkiem.. litości)
Dla mnie to straszne buractwo. Przez tego typu 'górskich biegaczy' później jest syf w lasach (a i np. taki BPN ma pretekst by wyrzucić kultowego Rzeźnika z parku). "Po trupach do celu".
Jakoś reszta czołówki Polski nie ma z tym problemu (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo). Da się mimo zmęczenia, walki i stresu? da się, trzeba tylko mieć odpowiedni poziom (i nie o sportowy tu tylko chodzi).
A już kompletnie rozwaliło mnie na łopatki "Jako formę zadośćuczynienia zaproponowałam medialną akcję sprzątania szlaku, po którym przebiegała trasa biegu."
Czyli jako formę zadośćuczynienia pani Edyta zaproponowała byście zap!@#$ sprzątając po niej i po tego typu śmieciarzach i innym buractwie (przynajmniej tak to zabrzmiało z tego co napisała - może chodziło jej o coś innego, może nie). Rotfl
To nie lepiej byłoby już mniej się ośmieszać i napisać, że samemu w ramach kary przebiegnie się jeszcze raz całą trasę i posprząta wszystkie śmieci ?
"nie zgadzam się z powyższą decyzją" litościwie przemilczę.
Jedna wielka żenada Pani Edyto.

Drastyczna kara, ale mysle, ze skuteczna

Zwłaszcza, że odcinek pomiędzy Lubatową a Iwoniczem to praktycznie bieg w zabudowie mieszkaniowej - to jakby wywalać śmieci w mieście na środku chodnika. Na trasie 150 widziałem trochę "wypadniętych" żeli - a ja głupi targałem po kieszeniach nawet milimetrowe sreberka spod zatyczek żeli - no ale widzę, że z takim oldskulowym podejściem to nie mam szans na podium Ale jeżeli już mówimy o regulaminie, to wydaje mi się że należałoby wprowadzić szczegółową kontrolę wyposażenia również na zakończeniu trasy bo mam dziwne wrażenie, że po szczegółowej weryfikacji przedstartowej spora część sprzętu lądowała w torbach podróżnych w transporcie do Komańczy. Trochę było to widoczne w środku dnia, gdy przy gorącej pogodzie sporo ludzi biegło na krótko a w niektórych malutkich plecaczkach to nie widziałem za bardzo miejsca na kurtkę przeciwdeszczową, dodatkową ciepłą bluzę z długim rękawem i dół zakrywający całe nogi - no ale może nie jestem na bieżąco z najnowszymi technikami kompresji wyposażenia trailowego

bardzo dobrze sie stało, brawa dla Orgów !
nie rozumiałem, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tych, którzy śmiecą w górach !!!

Nie znałem sprawy i nie znam pani Lewandowskiej.
Przeczytałem jej oświadczenie i opinie osób pod tym oświadczeniem.
Jak najbardziej popieram działanie organizatorów.

Jeśli ktoś chce poczytać:
https://www.facebook.com/EliteRunnersTe ... "%3A"O"%7D

Można też tak to zorganizować jak podczas tegorocznego Tour de Pologne. Za ostatnim zawodnikiem i pojazdami serwisowymi jechał samochód techniczny organizatora i zbierał zużyte bidony i tubki po żelach. A było tego sporo na odcinku, za którego zabezpieczenie byłem odpowiedzialny. Może to jakiś pomysł?

Można? Można. (wygrał to oczywiście)
Klasa nie tylko sportowa.



Co do kar, to mysle ze zarowno przewinienia jak i kary powinny byc dokladniej sprecyzowane, jak np. tutaj
https://www.ultratrail.at/deutsch/infopoint/reglement/

Wookasch pisze:Można? Można. (wygrał to oczywiście)
Klasa nie tylko sportowa.

KJ to inna bajka - człowiek gór, tam sie urodził i wychował, tam żyje i trenuje... zbyt kocha i szanuje góry, żeby w nich śmiecić...

Smutek ogarnął mnie po przeczytaniu komentarza wystosowanego przez podmiot liryczny po dyskwalifikacji....
Jednocześnie w świetle tego, kara wydaje się być słuszna.
Zero jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za swoje czyny.

Arek Bielsko pisze:bardzo dobrze sie stało, brawa dla Orgów !
nie rozumiałem, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tych, którzy śmiecą w górach !!!

i w ogóle wszędzie.

marion0 pisze:Można też tak to zorganizować jak podczas tegorocznego Tour de Pologne. Za ostatnim zawodnikiem i pojazdami serwisowymi jechał samochód techniczny organizatora i zbierał zużyte bidony i tubki po żelach. A było tego sporo na odcinku, za którego zabezpieczenie byłem odpowiedzialny. Może to jakiś pomysł?

w lesie czy górach to nie przejdzie. Poza tym po co wyręczać, bo ktoś pustego opakowania nie wrzuci do kieszeni? Pełny nie przeszkadzał?
Oznaczanie żeli, kontrole po, jasne zapisy w regulaminie i 0 wyjątków. To podziała.