Sierre Zinal 2018
: 12 sie 2018, 12:35
Kilian wygrywa po raz chyba szósty. To jednak niezwykłe, jako gość który ściga się w biegach ultra wygrywa w tak krótkich biegach (31 km).
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Trzymamy kciuki za TDSmarcin.swierc pisze: moje 8 miejsce i 8 min straty na maratonie w Chamonix poczytuję na tamte czasy za sukces
Zle czytasz tabelkę z wynikami.Arek Bielsko pisze: zresztą ten Kenijczyk ma jakieś dziwne międzyczasy, wygląda jakby się zgubił czy coś... bo na 3PK jest 1-szy (!), na 4PK jest już 21-szy, a potem mocno odrabiał, na 5PK był 10-ty, a ostatecznie 3-ci, czyli mocno gonił pozostałych, a więc moc była...
Nie wyparł, ale to nie był bieg, gdzie Kenijczycy pobiegli 2:05 (choćby dlatego, że ich ich było) a strata Mariusza Giżyńskiego do zwycięzcy to <5%.TomekIw pisze:"Gdybyśmy wzięli pod uwagę najlepszych zawodników kenijskich w płaskim maratonie, np z poziomu w okolicach 2:05:00, to 11% wolniej oznacza ponad 2:18:00, a tak wolno nie biegają polscy wyczynowi maratończycy."
Redaktor wczorajszego maratonu na ME nie oglądał? Czy wyparł z pamięci?
Przecież nasi czołowi zawodnicy nie biegają maratonów z kenijczykami którzy mają wyniki po 2:05. Zrozumiałe, nie opłaca się. Więc porównanie to musiało być korespondencyjne. I na pewno jest to porównanie nieprawdziwe, bo wyniki powyżej 2:18 się naszym wyczynowym zawodnikom zdarzają.Adam Klein pisze: Nie wyparł, ale to nie był bieg, gdzie Kenijczycy pobiegli 2:05 (choćby dlatego, że ich ich było) a strata Mariusza Giżyńskiego do zwycięzcy to <5%.
Nie wiem czy znacie; jest taka impreza Dolomitenmann. Sztafeta 4 dyscyplin, która zaczyna się verticalem 11,5 km + 1750 m. Do najlepszych drużyn zapraszani są m. in. czołowi biegacze górscy i nie tylko. I tak w latach 2008-2010 wygrywał Jonathan Wyatt, potem sięgnięto po zawodników z Afryki i przez 6 kolejnych lat wygrywał ktoś z Erytrei, aż w zeszłym roku jedynym Afrykańczykiem był ktoś z RPA i bieg wygrał Philip Götsch z Włoch. Czy to coś oznacza, nie wiem. Szkoda że Kilian nigdy nie startował.Arek Bielsko pisze:ja zwróciłem uwagą na co innego...
kiedyś rozmawialiśmy o tym czy Kenioli stać na dobre wyniki po górach, w ultra, itp...
a tutaj 3m open zajął własnie Kenijczyk, a wśród Pań wygrała Kenijka...
coś to oznacza???
Chyba nie bardzo u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem lub u mnie pisaniem ze zrozumieniem. Tak w tym biegu Bartek tyle stracił. On dobrze wie, że bieg mu nie poszedł, zresztą o tym pisał, rozmawiałem dziś z nim o tym, żadnego tu nie ma zarzutu, zwykły fakt, który zestawiam z innym faktem, że kilka tygodni wcześniej stracił tylko 1%.TomekIw pisze:Jeszcze raz.
"Bartek biegł 11% czasu dłużej niż Kilian. Tymczasem w biegach płaskich te różnice pomiędzy polską i światową czołówka są dużo mniejsze. Gdybyśmy wzięli pod uwagę najlepszych zawodników kenijskich w płaskim maratonie, np z poziomu w okolicach 2:05:00, to 11% wolniej oznacza ponad 2:18:00, a tak wolno nie biegają polscy wyczynowi maratończycy."
Wynika z tego że Bartek traci do światowej czołówki więcej niż nasi czołowi maratończycy. Jest to krzywdzące dlatego że to nie jest prawda.
Ale trasa tego biegu jest akurat bardzo szybka i stosunkowo płaska. Stąd pewnie dobre wyniki kenijczyków. Wszyscy dobrze wiemy, że do góry biega się głównie wydolnością, a tej kenijczykom nie brak. Na klasycznej poszarpanej trasie ze zbiegami mogliby już sobie tak dobrze nie radzić szczególnie jeśli zbiegi byłyby ostre i techniczne.Arek Bielsko pisze:ja zwróciłem uwagą na co innego...
kiedyś rozmawialiśmy o tym czy Kenioli stać na dobre wyniki po górach, w ultra, itp...
a tutaj 3m open zajął własnie Kenijczyk, a wśród Pań wygrała Kenijka...
coś to oznacza???