Znowu orgowie puszczają bieg wcześniej niż zaplanowano
: 01 mar 2017, 09:29
Spotykam się już z drugim biegiem w przeciągu ostatniego półrocza, w którym organizatorzy puszczają zawodników wcześniej niż jest zapisane w regulaminie.
Najpierw zdarzyło się to na ostatnim półultramaratonie bieszczadzkim, gdzie zostaliśmy wywiezieni kolejką wąskotorową na start i aby chyba zaoszczędzić czas puszczono biegaczy ok 5 minut wcześniej. Teraz to zdarzyło się na biegu Janosika 20km, gdzie zostaliśmy wywiezieni autobusami na start. Puszczono na już ok 12 minut przed regulaminowym czasem startu.
Osobiście mi się to nie podoba, tłumaczenie, że to na naszą korzyść abyśmy nie marzli do mnie nie przemawia. Godzina zero nie może być w ostatniej chwili zmieniana, bo niektórzy tak sobie rozplanowują rozgrzewkę aby zdążyć na czas zapisany w regulaminie. Na Janosiku kilku biegaczy nie zdążyło w ten sposób na start i pobiegli trochę później korespondencyjnie rywalizując z resztą. Niewielka część zawodników robi rozgrzewkę i nie wolno im tego prawa odbierać. Nie można podporządkowywać biegu pod większość, która stoi i marznie na własne życzenie. Oczywiście dopuszczam prawo organizatorów do zmieniania regulaminu, ale z przyczyn wyjątkowych jak bezpieczeństwo.
Nie wiem co sądzicie o tej tendencji organizatorów. Ja na obu tych biegach nie zdążyłem wykonać wszystkich zaplanowanych czynności przed startem.
Najpierw zdarzyło się to na ostatnim półultramaratonie bieszczadzkim, gdzie zostaliśmy wywiezieni kolejką wąskotorową na start i aby chyba zaoszczędzić czas puszczono biegaczy ok 5 minut wcześniej. Teraz to zdarzyło się na biegu Janosika 20km, gdzie zostaliśmy wywiezieni autobusami na start. Puszczono na już ok 12 minut przed regulaminowym czasem startu.
Osobiście mi się to nie podoba, tłumaczenie, że to na naszą korzyść abyśmy nie marzli do mnie nie przemawia. Godzina zero nie może być w ostatniej chwili zmieniana, bo niektórzy tak sobie rozplanowują rozgrzewkę aby zdążyć na czas zapisany w regulaminie. Na Janosiku kilku biegaczy nie zdążyło w ten sposób na start i pobiegli trochę później korespondencyjnie rywalizując z resztą. Niewielka część zawodników robi rozgrzewkę i nie wolno im tego prawa odbierać. Nie można podporządkowywać biegu pod większość, która stoi i marznie na własne życzenie. Oczywiście dopuszczam prawo organizatorów do zmieniania regulaminu, ale z przyczyn wyjątkowych jak bezpieczeństwo.
Nie wiem co sądzicie o tej tendencji organizatorów. Ja na obu tych biegach nie zdążyłem wykonać wszystkich zaplanowanych czynności przed startem.