Strona 1 z 3

Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze sześć miesięcy roku 2016

: 19 wrz 2016, 13:04
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 13:39
autor: DOM
Mnie w tym rankingu (tak samo jak w Waszych rankingach szosowych) zdecydowanie nie przekonuje przeszacowanie biegów krótkich.

Odnosząc to do siebie - najwyżej wśród moich biegów sklasyfikowane jest 5 km na Ślężę (a był to łatwy i przyjemnie wygrany bieg).
To samo na asfalcie - dziewczyny biegające dość przeciętnie 5km są znacznie lepiej klasyfikowane od dziewczyn biegających na różnych dystansach, w tym w maratonie. Nawet ja najwięcej punktów mam za 5-tki i 10-tki, choć nie były to szybkie wyścigi i nigdy priorytetowe dla mnie. No i następnego dnia wychodzi się świeżutkim na trening.

Może warto rozważyć (konstruując ranging ogólny biegaczy szosowych, czy też górskich) branie pod uwagę tylko jednego biegu z danego dystansu (rzecz jasna w biegach górskich należałoby ustalić jakieś widełki).

Pod rozwagę;)

A w przypadku tego konkretnego zestawienia - uwaga: w górach łatwo wygrać bieg, gdy nie jest dobrze obsadzony (to zaburza ten ranking). Dziwnie wygląda, że zawodnicy, którzy przegrywali wszystkie biegi z czołówką, lądują na bardzo wysokim miejscu, bo wystartowali tam, gdzie akurat nie było konkurencji. Najlepsze byłoby wprowadzenie Pucharu Polski - wybranych 4-6 biegów na różnych dystansach, w różnych stylach.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 13:56
autor: Qba Krause
Dominika, proponuję jednak przeczytać artykuł - w skrócie: wynik zależy od czasu a nie miejsca na mecie, dlatego nie może być mowy o takim zaburzeniu.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 14:02
autor: DOM
Kuba - może. Gdy na przykład mężczyźni pobiegną bardzo słabo, albo będzie ich na mecie relatywnie niewielu - wtedy ranking kobiet może zostać zaburzony.

To samo niestety odnosi się do rankingów ITRA (ja tam bardzo dużo punktów miałam za przebiegnięty dość spokojnie TUT, bo przede mną był tylko 1 mężczyzna {I to jaki}, ale on biegł treningowo również.

Nie wiem, czy jest rozwiązanie.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 14:54
autor: Qba Krause
Dominika, ale to jest czysta abstrakcja - dlaczego akurat w jakimś biegu miałoby być więcej/mniej słabych/mocnych facetów?

moim zdaniem ranking ITRA jest świetnie wymyślony i sprawiedliwy.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 14:58
autor: marcinnek_
Obecność na liście 3xŚnieżka tylko w wariancie 17km (1xŚnieżka) pokazuje jak bardzo bez sensu jest liczenie mediany z wszystkich biegnących zawodników. Być może nie wszyscy wiedzą, ale dla 1xŚnieżka limit czasu jest identyczny jak dla 3xŚnieżka i sami organizatorzy zapraszają do startu, a w zasadzie spaceru, rodziny z dziećmi osób biegnących na dłuższym dystansie. Daje to szansę spotkać się raz lub dwa razy na trasie, gdy ultras biegnie drugi i trzeci raz ze szczytu do Karpacza. Ale nie bierzmy do porównań wyniku najlepszych zawodników mediany zaburzonej przez osoby, które idą na Śnieżkę w okolicy czasów na tabliczkach PTTK.
Nie mam pojęcia co to za impreza Hardy Rolling, ale obawiam się, że może być podobnie. Ilu ze startujących przeszło cały dystans 6km spacerkiem?

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 15:15
autor: Adam Klein
Napisałem to samo w komentarzu, że oczywiscie tak z Hardym Rollingiem było. Ponieważ organizatorzy dają czasami bardzo łagodne limity to musimy znaleźć taki punkt odcięcia wyników, powyżej którego to ma sens.
Gdybyśmy brali pod uwagę czas zwycięzcy i limit, to naprzyklad w maratonach płaskich limit jest prawie trzykrotnie dłuższy od czasu zwycięzcy (6h versus około 2h). Ale tak samo jest w biegach górskich. Dlatego trzeba to policzyć trochę inaczej.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 15:26
autor: marcinnek_
Z limitem też kulą w płot, bo na takim B7D limit na 100km to 17h a Marcin Świerc dobiegł w 9:13, czyli nawet nie w połowie limitu. A to przecież bardzo trudny bieg, o wysokim poziomie, więc powinien się liczyć bardziej. I dlatego też moim zdaniem dystans powinien być brany pod uwagę. Złomotać wszystkich na 17km na Śnieżkę to co innego niż 100km B7D.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 15:36
autor: Adam Klein
Gdyby przyjąć, że liczymy mediane tylko z wyników, które są nie gorsze niz 2x czas zwycięzcy to by moze bylo dobre. Może policzymy i zobaczymy.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 16:13
autor: DOM
Adam,
W przypadku krótkiego biegu jak 5km - 2 x czas zwycięzcy to też dużo. I druga sprawa - czy będziesz liczyć tylko względem czasu zwycięzcy open, czy względem kobiet też?


Kuba - jakim cudem w tym roku wygrałam 2 razy z facetami? Tak bywa. Jest tyle biegów, że różnie rozkładają się uczestnicy.
A co do ITRA - zdania też są podzielone. Ja tylko subiektywnie oceniam, że dostałam więcej za bieg, w który nie włożyłam dużo energii niż za biegi, w których walczyłam i pobiegłam dobrze (moim zdaniem).
Kolejna sprawa to brak rywali w górach to miejsza motywacja do walki o lepszy czas.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 16:16
autor: DOM
Koncepcja tych rankingów podoba mi się.
Ale może trzeba by brać pod uwagę tylko te biegi, w których wystartowały minimum 3 osoby z TOP10 ranking. Wiem, że to może być problem, bo od czegoś trzeba zacząć, ale wtedy odpada element przypadkowości.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 16:41
autor: Adam Klein
Policzymy i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mi sie wydaje, że mediana z wyników które sąnnie gorsze niz czas zwycięzcy x 2 ma szanse rozwiązać problem. Obecność zawodnikow z topu nie powinna mieć znaczenia bo bedziemy bazowali na medianie ze stosunkowo już zaawansowanej grupy.

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 17:05
autor: Roberto Celinho
Bardzo trudno stworzyć taki ranking. Analiza niszowych biegów nastawionych na amatorów i porównywanie do mediany, mogą często zwracać zaskakujące wyniki. Może pewną pomocą w doborze parametrów będzie przykład, jak przyznawane są klasy mistrzowskie w biegach górskich. Analizuje się tutaj procentową stratę do najlepszych zawodników (link).

Tutaj brane pod uwagę są tylko biegi rangi mistrzowskiej w Polsce oraz mistrzostwa Europy i świata. W przypadku oddzielnego startu na MP, mistrz/mistrzyni automatycznie dostają klasę M, a kolejne zawodniczki też otrzymają tę klasę, jeżeli mają odpowiednio niską stratę do zwyciężczyni. W przypadku wspólnego startu kobiet i mężczyzn (jak w Szczawnicy i Krynicy), klasę M otrzymają wszystkie kobiety, które będą miały odpowiednio niską stratę procentową do zwycięzcy wśród mężczyzn.

Tutaj (link) jest przykład jednego z kalkulatorów RunCalc do obliczania straty procentowej. Jako Czas B podaje się ten lepszy wynik (czas zwycięzcy). Ania bardzo często z niego korzysta do porównywania swoich osiągnięć na zawodach do innych zawodników/zawodniczek. W biegach górskich to najlepszy miernik - odnoszenie do mediany jest zbyt skomplikowane, a nie przynosi wiarygodnych wyników.

Wiem, że ciężko opierać ranking tylko na tym, bo przecież męski zwycięzca zawsze ma do siebie zerową stratę ;-) Istotna jest jednak ranga imprezy. Nie można tego samego współczynnika opartego o medianę przystawiać do biegu ultra z bardzo długim limitem czasu oraz do MP w Międzygórzu, gdzie startuje garstka zawodników, ale na relatywnie wysokim poziomie sportowym, do tego są oddzielne dystanse dla kobiet i mężczyzn.

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem: "Poziom górali jest słaby i dowolny "płaszczak" jeśli tylko postanowiłby biegać w górach będzie kosił wszystko na prawo i lewo.". Wczoraj Ania była szósta w MP kobiet na 5 km z czasem 17:18. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że cztery zawodniczki przed nią zostałyby obiegane na alpejskiej trasie na 5 km. Katarzyna Kowalska może by sobie poradziła, choć na trudniejszym anglosasie miałbym wątpliwości. Takie zawodniczki nie mają opanowanej techniki podbiegu i zbiegu, nie wiedzą jak rozłożyć siły. Oczywiście, gdyby potrenowały w górach, na pewno byłoby znacznie lepiej, ale wtedy utraciłyby bieżniową i asfaltową prędkość.

Tak przy okazji, wzięliście pod uwagę Bieg Marduły 4 czerwca? Wydaje mi się, że to tam mieliśmy do czynienia z najlepszymi kobiecymi wynikami pierwszej połowy roku - piękna walka przez 3,5 godziny w Tatrach i zwycięstwo Ani o 0,6 sekundy nad Magdą Kozielską - obie pobiegły wtedy fantastycznie :-)

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 17:18
autor: DOM
100% zgody z Robertem.
Przy okazji dzięki za link.

I dodam, że mam życiówkę z tego roku na 5km praktycznie taką jak Ania (3 sekundy gorzej), a w biegu alpejskim póki co, z Anią szans nie mam. Co więcej uważam, że dziewczyny, które były w Kleszczowie przed Anią nie mają szans ze mną w biegu pod górkę (poza Kasią). Idąc dalej - w tak technicznym biegu jak Bieg Marduły - nawet Kasia nie sądzę, że dałaby Ani radę.
Ciekawa byłaby taka konfrontacja...

Re: Komentarz do artykułu Ranking biegaczy górskich za pierwsze

: 19 wrz 2016, 17:32
autor: Piotr-Fit
Pomysł ciekawy, tylko zgoda z Robertem.
Szczególnie co do rangi imprezy.

Co do płaszczaka (ciekawe określenie) to nie dawałbym mu szans w górach bez odpowiedniego treningu.
Na krótkim dystansie jeszcze jako tako, ale przy dłuższym biegu, przy dorzuceniu wymagających zbiegów to już nie.

Robert, a właśnie miałem Ci pisać na fejsie o podziwie dla Ani - tu i tu jest na 1 miejscu - gratuluję serdecznie ( miejsca na MP na 5km także).