Strona 1 z 2

6 godzin po pętli

: 24 lut 2016, 21:00
autor: squarePants
Witam,
Zapisałem się na 6 godzinny bieg po pętli 3,5 km, na krakowskich Błoniach, w czerwcu.

Mam za sobą 2 maratony, prawie 3h. Biegałem też w górach ponad 40km.

Jak należy się do takiego biegu przygotować?
Proszę o rady odnośnie treningu, tempa, taktyki, odżywiania, stroju, itp.

Re: 6 godzin po pętli

: 25 lut 2016, 17:19
autor: Adam Klein
Rad nie dam ale współczuję ;)

Re: 6 godzin po pętli

: 26 lut 2016, 09:04
autor: Piotr-Fit
squarePants pisze:Witam,
Zapisałem się na 6 godzinny bieg po pętli 3,5 km, na krakowskich Błoniach, w czerwcu.

Mam za sobą 2 maratony, prawie 3h. Biegałem też w górach ponad 40km.

Jak należy się do takiego biegu przygotować?
Proszę o rady odnośnie treningu, tempa, taktyki, odżywiania, stroju, itp.
powodzenia :)

to ja podpowiem o tyle:
- logistyka - zobacz co oferuje organizator, tzn. toalety, pkt. żywieniowe, co do picia, miejsce do odpoczynku.
- pogoda może być upalna, ale to do sprawdzenia przed biegiem i naszykowanie kilku wersji stroju
- co do trasy biegu, to pewnie ją znasz. Nie wiem jak u Ciebie wygląda stosunek do takich monotonnych tras,
jednak kilka treningów możesz sobie zrobić - na wyczucie- tak, aby nie zaskoczyć się na zawodach powtarzalnością trasy i aby właśnie poćwiczyć "głowę". Z tą uwagą, abyś nie zajechał się za dużą ilością treningów na tej trasie, czyli rób na wyczucie. To może być np. tylko kilka treningów tam. Możesz po górach biegać dla urozmaicenia.

w reszcie, to niech bardziej doświadczeni Koledzy i Koleżanki się wypowiedzą :)

Re: 6 godzin po pętli

: 29 lut 2016, 08:06
autor: wost79
squarePants pisze:Witam,
Zapisałem się na 6 godzinny bieg po pętli 3,5 km, na krakowskich Błoniach, w czerwcu.

Mam za sobą 2 maratony, prawie 3h. Biegałem też w górach ponad 40km.

Jak należy się do takiego biegu przygotować?
Proszę o rady odnośnie treningu, tempa, taktyki, odżywiania, stroju, itp.
Biegłem 2 razy w tym biegu na dystansie 12h. Rad treningowych nie dam poza "potrenuj długie wybiegania" :hej: ale moze garść informacji.
- start macie o północy, więc o upał bym się nie obawiał, ale może być zimno zwłaszcza jeśli będzie padać. W takiej sytuacji obowiązkowo zapasowe ciuchy startowe bo po 3 godzinach w mokrym jest średnio przyjemnie. Sądzę że krótki rękaw powinien wystarczyć.
- jedzenia było zawsze dużo w namiocie i to jakiego chcesz. Ciastka, czekolada, owoce, rodzynki, rosół, kiełbasa, parówki; do picia cola, woda, herbata, izotoniki. Do tego punkt masażu. Wszystko dobrze zorganizowane przez Dystans. Teraz co prawda ranga imprezy rośnie, bo będą Mistrzostwa Polski - zobaczymy jak to wpłynie na poziom organizacji. Jak jeść/pić - masz pewnie swoje doświadczenia maratońskie. U mnie sprawdzało się picie co kółko i jedzenie co 2-3 kółka.
- tempo musisz sam sobie odgadnąć. Bieg 6h jest na tyle krótki że nie warto robić przerw jak przy 12h (niektórzy szli spać na 3-4h) więc wysiłek będzie duży bez przerw.
- start o północy zaburza Ci kompletnie rytm dnia. Jeśli możesz, weź wolne w piątek z pracy i prześpij się w dzień. A na pewno wyśpij się porządnie poprzedniej nocy.
- najważniejsze: nocne kółka po Błoniach ryją psychikę; przynajmniej mi zawsze nocne bieganie sprawiało trudność. Przygotuj się dobrze mentalnie, nastaw głowę. Biegasz maraton w 3h, to szacun moim zdaniem, ja tak nie umiem. Ale będziesz musiał przebiec dwa, więc musisz nauczyć się panować nad myślami typu "mam dość" czy "q..va chcę do domu".
- trasa jest oświetlona w całości, ale to pewnie wiesz.
- trening core stability jest kluczowy podobnie jak długie wybiegania, ale to pewnie też wiesz :hej:
- no i pamiętaj co powiedział Miller: nieważne jak zaczynasz, ale jak kończysz :hej:

Tyle na razie mi przychodzi do głowy. Jeśli masz jakieś szczegółówe pytania to pisz.
Prawdopodobnie zobaczymy się na miejscu :hej:

Re: 6 godzin po pętli

: 20 mar 2016, 22:38
autor: squarePants
Monotonia w bieganiu teża swój urok, jak dla mnie. Czasem znajduję w tym przyjemność, więc tego się nie bałem... do czasu, aż przeczytałem, że ryją psychikę. Dopóki kontuzja mnie nie zniszczy, to będzie ok, mam nadzieję.

Bieg w nocy jest dla mnie niewiadomą. Zawsze biegam o świcie lub rano. Nie umiem spać w dzień, niestety. Wezmę wolne, może się uda.

Specjalnego core stabilny nie robię, ale za to sporo basenu i siedzę na piłce... Czyli jednak trochę robię.

Co rozumiesz przez długie wybiegania? Co weekend staram się robić 30-35km.


PS Dzisiaj był HM 1:22

Re: 6 godzin po pętli

: 21 mar 2016, 10:12
autor: wost79
squarePants pisze:
Co rozumiesz przez długie wybiegania? Co weekend staram się robić 30-35km.


PS Dzisiaj był HM 1:22
Gratuluję wyniku w połówce, rozumiem że Marzanna? :usmiech:

Właśnie to rozumiem przez długie wybiegania. Więcej nie potrzeba bo niepotrzebnie się narażasz na kontuzję, moim zdaniem.

Wytrwaj w treningu aż do zawodów a będzie dobrze :hej:

Pisząc o ryciu miałem na myśli ciemność+monotonię+samotność+wysiłek jednocześnie. Da się temu zaradzić.

Powodzenia!

EDIT: czy czasem nie jechaliśmy razem na Silesię w zeszłym roku? :hej: takim zielonym oplem :hej:

Re: 6 godzin po pętli

: 21 mar 2016, 12:56
autor: squarePants
Tak, Marzanna. Ależ było wietrzenie.

Dzięki za rady.

Tak! Jechaliśmy razem. W tym roku powtórka?

Re: 6 godzin po pętli

: 21 mar 2016, 14:07
autor: wost79
squarePants pisze:Tak, Marzanna. Ależ było wietrzenie.

Dzięki za rady.

Tak! Jechaliśmy razem. W tym roku powtórka?
Zobaczymy. Jeśli dam radę do października zrobić solidny trening, to tak.
Będę się ogłaszał :hejhej:

Re: 6 godzin po pętli

: 15 maja 2016, 14:15
autor: squarePants
Przygotowań ciąg dalszy. Dzisiaj był maraton, 2:57.
Za tydzień może Kierat.

Polecacie jakieś maści na stopy od wilgoci? Podobno bepanten daje rade.

Re: 6 godzin po pętli

: 16 maja 2016, 10:51
autor: wost79
squarePants pisze:Przygotowań ciąg dalszy. Dzisiaj był maraton, 2:57.
Za tydzień może Kierat.

Polecacie jakieś maści na stopy od wilgoci? Podobno bepanten daje rade.
Gratulacje wyniku Maciek! Pełen szacun i czapka do ziemi :usmiech:

Co do kremu, to na wilgoć raczej Sudocrem (dla dzieci) -ale to polecam z doświadczenia rodzicielskiego, nie biegowego :hej: więc musisz przetestować.

Re: 6 godzin po pętli

: 24 maja 2016, 11:30
autor: kuczi
8 maja biegłem w crossie w Sieradzu. Pętla 2 km i czas zawodów 6 godzin, wykręciłem 60 km w średnim tempie 5:47.
Moje osiągnięcia to 10 km w 41'20, połówka 1'33 a maraton 3'30

Myślałem że się nie da biegać w kółko jak chomik ale nie było tak źle. Kryzysu jako takiego nie było, żele brałem co 10 km a wodę piłem na każdej pętli w małej ilości lub izo. Pierwszy raz brałem udział w zawodach o takiej formule.

Re: 6 godzin po pętli

: 30 maja 2016, 15:49
autor: sosik
Przenieśli imprezę na początek września.
SquarePants będziesz to biegł we wrześniu. Jak tak, to w jakie tempo celujesz? Może też się skuszę i szukam "towarzysza" na tempo ok 5'00"/km (pierwsze kółko trochę wolniej, aby się rozgrzać).

Re: 6 godzin po pętli

: 30 maja 2016, 16:53
autor: squarePants
Ano przenieśli. Miałem nadzieję na BusinessRun, ale musiałbym się w 3 godziny ogarnąć i stanąć na starcie. Wybieram 6h.

Narazie nie planowałem tempa, ale będą właśnie okolice 5:00. Może zacznę trochę wolniej, a potem na samopoczucie.

Re: 6 godzin po pętli

: 08 sie 2016, 11:26
autor: squarePants
Witam,

W weekend była szosowa prawie-olimpijka Tri na XTERRA.
Za 3 tygodnie prawdziwa olimpijka, tydzień później 6h po pętli, miesiąc później maraton. Dorzuciłem trochę pływania i roweru, ale biegania nie luzuję.

Uda się, czy za gęsto zawodów?

wost79, zacząłeś solidny trening?

sosik, plany na 6h bez zmian?

Re: 6 godzin po pętli

: 08 sie 2016, 11:43
autor: sosik
Trochę się boję, ale trenuję. Ostatnie 2 weekendy to wycieczki 29 i 33 km w tempie ok 5'00"/km.
Myślę, że do 50 km jestem w stanie dobiec, dalej to już wielka niewiadoma :)