Strona 1 z 2

Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisanta Piotra Kuryły

: 17 sie 2015, 15:42
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 17 sie 2015, 18:39
autor: Adam Klein
Na pewno duzo zdrowia Piotr Kuryło ma. Lub miał.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 17 sie 2015, 18:56
autor: harlan
Ja bym powiedział że dużo zdrowia to miał Piotr... ale Podbielski do Kuryły. Stracił kupe czasu nie mówiąc już o nerwach i zapewne jakichś pieniądzach.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 17 sie 2015, 21:42
autor: mj23945
Komentarz, ze Krol jest nagi - raczej nie pasuje.
Z calym szacunkiem dla wczesniejszych osiagniec - hmmm... PK po prostu nie jest zbyt madry, na co wskazuje m.in. ten artykul, jak tez i niedawny "opiekunczy" watek.
Ciezka harowa wystarczy moze na jakas premie w hucie albo korpo; moze jak kiedys nabedzie wspomniana umiejetnosc sluchania to cos osiagnie - choc na wsparcie spolecznosci biegowej raczej bym juz nie liczyl...

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 17 sie 2015, 21:47
autor: Kshysiek
Z całej tej kabały wychodzi, że trzeba mieć unikalny zestaw cech, żeby być wielkim ultramaratończykiem.
Z jednej strony ogromny upór, żeby ciężko trenować, a z drugiej umieć odpuścić by się zregenerować.
Z jednej być pewnym siebie, żeby wierzyć że się uda, a z drugiej mieć pokorę by słuchać innych.
Z jednej obserwować rywali by podglądać dobre pomysły, ale z drugiej wiedzieć co naprawdę działa.

Teraz pewnie Kuryło będzie chciał odwrócić złą passę i jeszcze bardziej pójdzie w zaparte, "żeby udowodnić niedowiarkom". A powinien wziąć dwa oddechy i poprzestawiać sobie w głowie.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 17 sie 2015, 22:17
autor: janoke
„Zacznij, jako nieznany, abyś skończył, jako niezapomniany” na te słowa zasłużył w ostatnią sobotę Ryszard Kałaczyński.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 08:11
autor: f.lamer
ja przywołałbym inny cytat:
paavo nurmi pisze:umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 09:09
autor: madagaskar
lekko psychiczny jest ten Kuryło... przerost formy nad treścią.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 09:29
autor: Adam Klein
Wg mnie każdy kto się na ultra porywa musi być trochę "psychiczny" :)

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 09:47
autor: uebq
kolejny po Marcinie Chabowskim i jego maratonie w Zurychu przykład na to, że warto jest umieć słuchać mądrzejszych.

Trener swoje, biegacz swoje i kończy się gorzej, niż zaczęło.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 12:49
autor: marcinnek_
W głowie mi się nie mieści. Trening, odżywanie... niby każdy powinien znać swój organizm i wiedzieć jak go traktować przed i w trakcie zawodów. Ale żeby na tak długi bieg, mając serwisantów, samochód i nie wiem co jeszcze, nie mieć koszulki na zmianę?! Może zaraz się okaże, że sutków też sobie nie zakleja, bo po co? :szok:

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 12:59
autor: uebq
ale nie to, że on nie miał. On nie chciał jej zmienić mimo rad ekipy, czyli to była postawa "ja wiem lepiej od was" + upór do końca. Dosłownie.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 14:34
autor: marek84
marcinnek_ pisze:Może zaraz się okaże, że sutków też sobie nie zakleja, bo po co?
Nie każdy ma problem z otarciami, więc akurat może nie musi zaklejać...
uebq pisze:On nie chciał jej zmienić mimo rad ekipy, czyli to była postawa "ja wiem lepiej od was" + upór do końca.
Ale to przecież z całej "twórczości" zawodnika wynika, że jest uparty jak osioł. Bieganie nie jest sportem, że kto więcej "haruje" i się katuje, to ma lepsze wyniki. Dostał już na Spartathlonie (bieg z PL do Grecji z wózkiem to taka średnia regeneracja), teraz to samo. Moim zdaniem głupota i przejaw zbytniej pewności siebie, no bo po co uczyć się na błędach innych? Z tą koszulką, to pewnie miał niegłupi w polskich warunkach pomysł (widziałem trochę ludzi tak biegających), że jest to coś oddychającego co mu pomoże i zapewni jednocześnie ochronę przed słońcem (+pewnie naszywki sponsorów), no ale skoro 2 miesiące tam był to przecież kupa czasu na przetestowanie: przebiec się kilka godzin w takiej, następnego dnia w innej i jest porównanie. Coś, co działa w 30 stopniach niekoniecznie działa w 50.

Ale dopuszczanie do ciągłego odwadniania się, brak regeneracji i pomysł przyjmowania tylko wody z miodem to już epoka kamienia łupanego. Jakiej by koszulki nie miał i co by nie zrobił, to jak na starcie organizm nie był wypoczęty + naładowany pod korek i tracone z ogromnymi ilościami potu składniki nie są uzupełnianie - no to czego się spodziewać? Sport idzie do przodu, technika się rozpowszechnia, zawodnicy trenują coraz lepiej i mądrzej, poziom jest coraz wyższy i nie przeskoczy się wszystkich tematów uporem.

Dla trzeźwo myślącego zawodnika pomysł "wygrywam albo schodzę" wydaje się lekko głupi w debiucie, bo jakby jakby nie patrzeć nawet ukończenie gdzieś z tyłu po kilku godz snu w kryzysie pewnie dało by mu o wiele więcej doświadczenia i poznania swojego organizmu niż kolejne kilometry jak osioł z oponą.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 15:30
autor: biegowyninja
A co to za zawodnik? Startuje w biegach, do których nie ma kwalifikacji. Płacisz - biegniesz. Każdy chętny może, jak pierwszą lepszą uliczną imprezę dla amatorów.

Wygrał cokolwiek? Raz zajął drugie miejsce (ale tylko w Polsce pamięta się drugich), a poza tym "brał udział". Wynik sportowy, a raczej jego brak dla mnie doskonale świadczy o klasie tego "zawodnika".

Sportowiec? Owszem, sportowiec amator, jakich wielu, tylko dystanse ponadprzeciętne i ponadprzeciętne parcie na sławę.

Poza tym, podróżnik niech będzie, który wybrał niecodzienny sposób przemieszczania się i począł dorabiać do tego ideologię.

Re: Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisa

: 18 sie 2015, 15:50
autor: uebq
@ marek84 - no właśnie o to mi chodziło gdy pisałem o uporze : " do samego końca. Mojego albo jej" :hahaha:

... że tak sobie zapożyczę z klasyki polskiej kinematografii..

chcieli , żeby się kimnął kilka godzin, nawodnił, zjadł, zmienił łachy na inne, i tak dalej - za każdym razem odmawiał. Ale to już w trakcie biegu. Przed nim też katacja mimooporowa...

Ja to potraktuję jako nauczkę dla siebie - i tyle :oczko: