Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Lavaredo Ultra Trail - piękny ultra w Dolomitach

Dodam tylko, że okoliczności przyrody zapierają dech w piersiach a impreza jest zorganizowana na niesamowitym poziomie. Od pakietów, przez doskonałe oznaczenia trasy, totalną i różnorodną wyżerkę na punktach przez informacje na żywo na fejsa o postępach znajomych a kończąc na niesamowicie klimatycznym finishu w Cortinie.

A to wszystko za niewiele więcej (rok temu wpisowe wyszło niecałe 320zł) niż Rzeźnik, gdzie nie ma oznaczeń trasy, obiecanych toitoi na punktach, z jedzenia są bułki w Smereku i jeden baton w cisnej itd... i jak się tak człowiek zastanowi na co te 250zł poszło to ja w przyszłym roku startuje wiosną za granicą.

(tak wiem, są w Polsce fajnie zorganizowane imprezy i wcale nie tak drogie (Wielka Prehuba i Niepokorny Mnich żeby daleko nie szukać) ale to jednak nie ten rozmach i nie ta skala)

Hercog miejsce 15.
~ 1 godz. 40 min. za Krupicką.

Tony wrócił w wielkim stylu, chyba odkurzę Minimusy

Kolega się chwalił, że za rok startuje
pewnie mi jeszcze życia starczy na zwiedzenie tej krainy na biegowo

Piękne zawody, fajny tekst. Tylko boli, jak czytam te nieodmienione nazwiska... Zagraniczne też odmieniamy proszę państwa!
dub

Potwierdzam - niesamowity bieg!
Piękne góry, doskonała organizacja i niewygórowane wpisowe. Warto
Napisałem krótką relację z biegu, chętnych zapraszam:

http://triszerpa.pl/lavaredo-ultra-trail-2014-relacja/

Fajna relacja i Fajny blog Arturze, pozwolę sobie pozaglądać do Ciebie częściej.
ps
z różańcem często mam podobnie.
ostatnio na jakimś mocnym akcencie praktykowałem

cichy70 pisze:Fajna relacja i Fajny blog Arturze, pozwolę sobie pozaglądać do Ciebie częściej.
ps
z różańcem często mam podobnie.
ostatnio na jakimś mocnym akcencie praktykowałem

Dziękuję i zapraszam
różaniec daje kopa !

Tylko 5800m tam jest przewyższenia na 120km trasy http://gps.wroclaw.pl/mapy.html ??

taaak, płasko całkiem

kaziuuu pisze:Tylko 5800m tam jest przewyższenia na 120km trasy??

Wg organizatorów było 5850 m, dla mocnych zawodników zaprawionych w górach to było "tylko",
sam Giedyminas stwierdził, że to trasa pod niego, bo płaska.
Nie mniej ja mam odczucie, że łatwo nie było (ale ja jestem przysłowionym "kalafiorem", który uprawia raczej turystykę ultramaratońską niż ściganie się o dobre miejsca) - było sporo płaskich odcinków (np. 8 km płaskiego odcinka do Cimmabanche), na których malał stosunek przewyższenia do dystansu. Ale było też sporo soczystych podbiegów i stromych zbiegów, gdzie na 10 km robiło się 1500 m w dół.