Strona 1 z 1
Dymno
: 17 maja 2011, 01:56
autor: Adam Klein
Re: Dymno
: 18 maja 2011, 08:10
autor: Wojtek W
Żeby dojaśnić - Paweł Moszkowicz to multimedalista Mistrzostw Polski w BnO, licząc jego medale zniechęciłem się przy 20 a w ubiegłym roku sklasyfikowany na czwartym miejscu w rankingu zawodników AR prowadzonym przez napieraj.pl, a Michał Jędroszkowiak najlepszy w tej chwili zawodnik na orientacyjnych setkach, w tym roku trzy starty i dwie zdecydowane zwycięstwa.
Re: Dymno
: 18 maja 2011, 08:49
autor: kapan
Zawsze podziwiałam Twoją skromność kochanie.
Co tu dużo mówić żadne z nas nie było faworytem.
http://www.waypointpress.pl/aktualnosci/77/ , jeszcze wtedy nie było Pawłą na liście. Z drugiej strony widać było, że Paweł był od nas mocniejszy, ech jeden głupi błąd. To narodziny dziecka tak mu zawróciły w głowie... bo to jest prawdziwy cud.
A tak w ogóle to nie wiem, co ja robię w tym dziale.
Re: Dymno
: 18 maja 2011, 12:13
autor: DOM
A ja wiem co tu robisz:) I czekam na dalsze sukcesy na bardziej ekstremalnych imprezach:)
Re: Dymno
: 19 maja 2011, 10:16
autor: jang
Gratuluję zwycięstwa parze Kasi i Wojtkowi Wanatom. Przyznam, że dla mnie Wojtek był jak najbardziej jednym z faworytów, tym bardziej, że nastawił się w tym roku na tę konkretną imprezę. Irokez też świadczy o czymś
. Przyznam, że ja też uznałem ją tej wiosny za priorytetową, ale plany pokrzyżowało mi przeziębienie i wynik nieszczególny. Poza tym, jak na MP przystało, bardzo mocna konkurencja i nawigacja nie najłatwiejsza.
Re: Dymno
: 19 maja 2011, 13:59
autor: Wojtek W
Dla wielu osób rytuału to gusła, ja tam wierze w ich siłę. I tym razem irokez pomógł.
Re: Dymno
: 19 maja 2011, 16:26
autor: kulawy pies
chyba nie dla tak wielu, jak mogłoby się wydawać,
czy zakładane z pietyzmem nowe startówki (ale uprzednio skrupulatnie rozbiegane - oczywiście tak, żeby nie zabrudzić) nie spełniają aby tej samej roli?
(pomijając nachalnie nasuwający się fakt, że nowe startówki są po stokroć bardziej obciachowe od irokeza)
-------------------------
nie wiem, na ile to jest nazwane/uświadomione, ale większość z nas ma swoje (nie zawsze, nie na byle potyczki przywdziewane) barwy wojenne.
mnie bardziej ciekawi kwestia, na ile uświadomienie teakiego procederu (i nie ważne - startóki, czy irokez), i nadanie mu odpowiedniej wagi przekłada się na rzeczywiste, czasowe korzyści na zawodach.
bo o to, że takowe korzyści istnieją, chyba nikt spierać się nie zamierza.
zdrówko
Re: Dymno
: 19 maja 2011, 20:36
autor: DOM
...moje gusła wzbudzają kontrowersje...ale start bez kufelka w przeddzień jest zawsze nieudany. I jak tu nie wierzyć...
Re: Dymno
: 20 maja 2011, 23:58
autor: kulawy pies
tak sobie liczę te twoje ostatnie udane starty... sukcesów można zazdrościć, albo i nie... ale świadomość, że pijesz piwa więcej ode mnie robi się cokolwiek nieznośna.
tak, to stanowczo zbyt kontrowersyjne podejście do rytuałów startowych.
zdrówko
Re: Dymno
: 21 maja 2011, 09:10
autor: zoltar7
No pięknie Kasiu... teraz to ty będziesz "faworytką"
ps. nie wiem czego bardziej zazdroszczę Wojtkowi W. wyniku sportowego... czy tak
zakochanej Żony
Re: Dymno
: 21 maja 2011, 15:51
autor: Wojtek W
Wyniki to pikuś. Zresztą jakie ja bym miał wyniki bez takiej żony?
Re: Dymno
: 21 maja 2011, 23:13
autor: kapan
zoltar7 pisze:No pięknie Kasiu... teraz to ty będziesz "faworytką"
ps. nie wiem czego bardziej zazdroszczę Wojtkowi W. wyniku sportowego... czy tak
zakochanej Żony
Faworytką nigdy nie będę. Zanim wystartuję na następnej "50" wszyscy zapomną, a raczej poprzez wygraną 50 nie będę faworytką na 5km. Sprytne, nie? A żona nie zakochana tylko głupia (chociaż to raczej się nie wyklucza).
Wojtek W pisze:Wyniki to pikuś. Zresztą jakie ja bym miał wyniki bez takiej żony?
Lepsze.
Re: Dymno
: 22 maja 2011, 14:33
autor: DOM
Kasiu, niezależnie od wyników (a tych większość kobiet może Ci zazdrościć), najważniejsze jest właśnie to, że odnajdujecie radość ze wspólnego spędzania czasu. I powoli wasze dzieciaki też w to wchodzą
A biegająca, trochę szalona rodzinka- czyć to nie wspaniałe?
Re: Dymno
: 22 maja 2011, 21:47
autor: zoltar7
kapan pisze:A żona nie zakochana tylko głupia
Nic na to nie wskazuje, ale chyba wszedłem na grząski grunt
ps. Forrest Gump twierdził, że jego mama mówiła, że: "Głupi ten co głupio robi"...