Strona 1 z 3

Pytania do profesora - Dyskusja :)

: 24 sie 2007, 14:03
autor: Adam Klein
Ponieważ nie chciałem brudzić profesorskiego wątku to założyłem oddzielny zgodnie z sugestią Michała.

Tomek - wg mnie Twoje pytania są źle adresowane.
Jeszcze 2 pierwsze może moga być choć wg mnie też nie najlepiej.
Ale pozostałe są wg mnie nietrafione:

3. Jak Pan ocenia szansę Henryka Szosta w daleszej karierze?
Dlaczego przypuszczasz, że Prof. Zołądż wie kto to jest Henryk Szost?
Na jakiej podstawie może go ocenić? Wiesz, że go badał? Bo jeśłi wie tyle co my to jego ocena bedzie tak samo warta jak Twoja.

4. Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez biegaczy amatorów?
Nie wiem jakie doświadczenie ma Prof. Załądź w zakresie amatorksiego biegania. Poza tym Prof. Zołądź BADA zawodowców a nie zajmuje się treningiem, zwłaszcza amatorów - to i może nie wiedzieć jak trenują.

Ja poprostu nie jestem przekonany czy Profesor jest Tą osobą która ma recepty na wszystko.
Ja bym osobiście chętnie zadał takie Pytania Vinovi Lanannie, Luciano Gigliottiemu, Renato Canovie - czyli uznanym trenerom.

: 24 sie 2007, 14:58
autor: MichalJ
Fredzio canova sie udziela na jakims forum moze tam by udezyc. Co do Henia to sie zgadzam profesor nawet nie wie chyba o jego istnieniu. amatorow bada. Przewazeni jak byly jakies badania w ktorych moglem uczestniczyc to zawsze byla grupa zawodowcow i grupa amatorow.

: 24 sie 2007, 15:24
autor: Adam Klein
Canova przestał się na Letsrun udzielać jakieś dwa lata temu.

W końcu i tak od Ciebie bedzie zalezało jakie pytania Profesorowi przedstawisz. Filtruj :)

: 24 sie 2007, 15:38
autor: Adam Klein
Gdybys Michał chciał wyrzucić moje pytanie o definicję progów to chcę to obronić.
Otóż jest wg mnie duża dowolność na świecie w definiowaniu tych parametrów i chciałbym poznać jaka jest bieżąca definicja Profoesora.
Bieżąca bo człowiek się rozwija i profesorowi też zdanie mozę się na pewne sprawy zmieniać. Od 93 roku w którym opublikował ten artykuł z Testem Żołądzia minęło trochę czasu.

: 24 sie 2007, 19:47
autor: tomasz
Tzn. jaka Fredzio dowlność?
Próg tlenowy to maksymalna intensywność przy spoczykowym mleczanie. Beztlenowy to maksymalny poziom równowagi pomiędzy utylizacją a produkcją.
Myślę, że kontrowersje mogą wywołać konsekwencje takiej definicjia, nie zaś z definiowania ich.


No chyba, że inaczej się to definuje. O jaką dowolność Ci chodzi?

: 24 sie 2007, 20:00
autor: MichalJ
roznie to bylo raz dzielil na podprogowa, progowa, nad progowa innym razem wb1 20 pod progiem
wb2 10 pod progiem
wb3 prog
tempo nad progiem

: 24 sie 2007, 22:23
autor: Adam Klein
Tomasz - ręce mi opadają. Jaka dowolność? Juz wielokrotnie pisałem ze to co ty uważasz za próg beztlenowy to wg innych szkół to nie jest próg beztlenowy.
Daleko szukać nie muszę.
Cytuję ksiażkę Enrico Arcelliego i Renato Canovy Marathon Training a Scientiffic Approach - oficjalne wydawnictwo IAAF, miejsce w którym definiuje swoje pojmowanie intensywności:

- około 2 milimoli/litr: podczas maratonu ze stałym tempem albo z prędkością na progu tlenowym
- około 4 mmol/litr: u większości biegaczy jest to wartość zmierzona podzcas biegu na progu beztlenowym albo z prędkością którą zawodnik może utrzymać przez około godzinę na płaskiej trasie z równym tempem

(about 2 millimoles/litre: during a marathon race at a steady pace or at aerobic threshold speed
about 4 millomoles/litre: in most runners this is the value measured during a run at anaerobic thershold speed, or at a speed an athlete may maintain for about an hour on a level grouns at a steady pace)

Od dawna tłumaczę, że są różne podejścia. I tamtego podejścia nie można lekceważyć bo zawodnicy biegający wg tamtej szkoły są dziś bardzo mocni - nawet do niedawna słabi amerykanie, trener Ryanna Halla Terence Mahon jest schematyczny aż do bólu stosując włąśnie klasyczne amerykańskie pojmowanie prędkości progowej (jaki prób się zapytacie ? :) - no właśnie ). To samo Vin Lananna trener Galena Rupa.
Mam wrażenie, że Polska szkoła biegania jest wogóle zamknieta na tamto, inne podejście. Nie słyszy się tego, zamyka uszy. Wszyscy biegają tak jak ich poprzednicy i efekt jest jaki jest. Wieć chciałbym usłyszeć zdanie Prof. Zołądzia który na pewno słyszy co mają na ten temat do powiedzenia jego koledzy z innych krajów.
Nie mówiąc już o Renato Canovie - który jest trenerem dwóch najszybszych w tym roku maratończyków (Mubarak Hassan Shami czyli Richard Yatich i Rogers Rop), i trenerem trzeciego zawodnika w tegorocznych rankingach na 10 km (Moses Mosop) który był od zwycięzcy biegu w Hengelo Sileshi Sihine gorszy o niecałą sekundę (26:49,55).

Nadal wszystko jest dla Ciebie takie jasne ?

: 25 sie 2007, 00:13
autor: tomasz
Fredzio sam napisałeś o dużej dowodlności definiowana. Zaś moja interpratacja progu beztlenowego jest tożsama z (Maximal Lactate Steady State)- MLSS.

Jeśli chodzi o tlenowy to widzę to tak jak pisałem wyżej.

: 25 sie 2007, 00:25
autor: Adam Klein
No ale to jest Twoja interpretacja.
Ale co ja mam zrobić?
Którego autorytetu się posłuchać?

Z jednej strony - Tomasz from Świerzawa.
Z drugiej - Renato Canova from Italy.

No to chciałbym usłyszeć co ma wtym temacie do powiedzenia jeszcze jakiś inny, równie znany autorytet, np Prof Zołądź.

: 25 sie 2007, 02:27
autor: tomasz
Canova jak definiuje?

: 25 sie 2007, 07:59
autor: Adam Klein
No przecież napisałem powyżej.
Cytat z jego książki.

: 25 sie 2007, 12:30
autor: tomasz
Takie coś :niewiem:
Też mi się rozpisał co i jak i dlaczego...

: 26 sie 2007, 00:36
autor: Deck
Żeby trochę namieszać w temacie progów, ostatnio przejrzałem wartości indywidualnego progu beztlenowego obliczanego metodą logarytmiczną Beavera i Wassermana, jakie wyliczałem zawodnikom i zawodniczkom różnych dyscyplin sportu. Okazuje się, że w większości wypadków stężenie mleczanu na progu znajduje się w przedziale 2-3mmol/l. Więc trochę targają mną sprzeczne uczucia w temacie progu mleczanowego (tlenowego, 2mmol/l-owego), skoro próg beztlenowy potrafi być przy wartości np. 2,3mmol/l. Jest więc coś takiego jak próg tlenowy? Jeżeli jest, to czy jest aż tak istotny?

: 26 sie 2007, 01:28
autor: Bartosh
No, widze, ze nie jest lekko :hej:
Dla wiekszosci z nas te roztrzasania sa o tyle malo przydatne, ze malo kto ma dostep do laktometru i informacja, ze maraton w 3 godziny mozna pobiec majac np. 2 mmole jest wprawdzie arcy ciekawa, lecz trudna do praktycznego wykorzystania.
Chyba juz nie bede mial wiecej pytan do pana profesora :hahaha:

: 26 sie 2007, 01:49
autor: wojtek
Wydawalo mi sie , ze zadalem tu wczoraj pytanie .
Zadalem ?