blazko -
*
Tutaj masz dokładniej napisane co to są przebieżki.
* HRmax wyznaczasz empirycznie.
Bądź próba 1500-2000m gdzie intensywność jest submaksymalna (stopniowo do niej dochodzisz a nie od razu szalejesz) + ostatnie 400m finisz na maksimum Twoich mozliwości.
W kolejny dzień zrób sobie rozbieganie a następtnie minutówki.
Czyli 1 min na maksa, 1 min w truchcie. Powtórz to 5-7x.
Najwyższa wartość z tych testów to prawdopodobnie Twój HRmax. Liczy się również najwyższe tętno z jakiejkolwiek proby bądź zawodów.
* Bartosz zwrócił Ci słusznie uwagę, że biegasz za szybko. W dużym uogulnieniu tętno mówi o zakwszaniu i o tym z jakich substratów czerpiesz energię.
Bodziec wywołuje pewne zmiany adaptacyjne w organiźmie, o tym jaki to jest bodziec mówi jednostka treningowa, na którą głównie wpływa intensywność i czas trwania.
To właśnie cel determinuje jednostki treningowe. Inaczej trenuje sprinter a inaczej maratończy... bo co innego chcą doskonalić.
Tobie jest potrzebne jak na razie wb1, później wprowadzimy zmiany i dodatkowe akcenty.
Z kolei Twoje subiektywne odczucie większe zmęczania przy wb2 jest złudne. Najprawdopodniej jest Ci niewygodnie technicznie tak powoli człapać. Jednak ciało nie zawsze idzie w parze z poczuciem lekkości.
Twój pomysł jest zły. Adaptacja następuje właśnie przy niższym tętnie. Dlaczego?
I nie biegaj codziennie
Poczytaj sobie. Zacznij od momentu, w którym zaczął pisać Deck.