Strona 1 z 2

Zwiazek miedzy rezultatem w 1/2maratonie a maratonie.

: 16 maja 2007, 09:53
autor: gucio
Wpisujcie dane dotyczace waszego rezultatu w 10K, 1/2 maratonie, maratonie, tygodniowa objetosc treningowa. Dodatkowo ilosc lat regularnie (albo incydentalnie - to okreslcie) prowadzonego treningu biegowego poprzedzajacego podane starty. Czas miedzy startami w 1/2 i maratonie nie powinien przekroczyc 6 miesiecy. Podawajcie je w kolejnosci biegania jesli najpierw biegalem 1/2 to ten wynik jako pierwszy. Interesuja mnie wyniki uzyskane w startach nie na treningach. Dla pelni szczescia podajcie plec i wiek (w czasie podawanych startow). Nie bylo by zle gdybyscie podawali jakies ogolnikowe dane dotyczace waszego treningu. W momencie gdy bede mial dane od ponad 30 biegaczy postaram sie je opracowac i cyklicznie podawac po zebraniu danych od powiedzmy 10 kolejnych osob.
Wszelkie uwagi mile widziane.

Dla przejrzystosci:

Mezczyzna - M Kobieta -K

M, 42L, 3L regularnego treningu, 80-120 km/tydz

10K - 38:24:20 / 1 marzec 2006
1/2 - 1:28:47 / 14 marzec 2006
maraton - 2:59:38 / 8 maj 2006

Tutaj uwagi dotyczce treningu. Np mozecie podawac kilometraz 6 miesiecy poprzedzajacych starty. Ogolnie, czy wykonujecie trening metoda interwalowa. Jezeli tak to jakiego rodazaju interwaly. Biegi tempowe, BNP itp. Co uwazacie godne uwagi ale w zarysie i skrocie. Pozostawcie cos co mozna bylo by badac w przyszlosci. :hejhej:

Pozdrawiam
gucio

: 16 maja 2007, 10:52
autor: Adam Klein
Guciu
Relacje pomiędzy wynikami na różnych dystansach są już od dawna zbadane i opracowane.
Ranking IAAFu choćby na takich statystykach się opiera - przecież trezba porównać jakoś wynik zawodnika który wygrał połówką z tym który wygrał maraton.

: 16 maja 2007, 11:40
autor: gucio
Wydaje sie ze miedzy wynikami wyczynowcow (szcegolnie tych z rankingow IAAF) a amatorow istnieja pewne roznice i co do ich wynikow jak i struktury treningow. Interesuje mnie populacja rodzimych biegaczy niekoniecznie wyczynowcow-rankingowcow. Co do porownania - przeliczania wynikow w 1/2 do maratonu to dla mnie jest jak porownanie samochodu do taczki niby i jednym i drugim mozna pojechac ale przeciez to sa dwa pojazdy zupelnie innej klasy. Moge sie jednak mylic :hahaha: a najlepszym sposobem jest przeanalizowanie danych. Oczywiscie moze to nie jest tak interesujace jak dywagacje na temat zastosowania pomiaru predkosci na progu LT urzadzeniem Lactate Pro w masowym sporcie amatorskim :hejhej: ale jezeli ktos ma inne zdanie niz Fredzio to zapraszam.
Jezeli Fredzio czytasz posty a nie tylko ich ograniczonej dlugosci tematy to moze doczytalbys sie ze nie chodzi mi tylko o szukanie korelacji miedzy wynikiem z 1/2 a maratonem.

: 16 maja 2007, 11:51
autor: tomasz
Nie lepiej zrobić Test Żołądzia i wiedzieć na jakim się jesto poziomie? To co piszesz przecież jest uzależnione od wytrenowania poszczególnych stref energetycznych. Zawsze trenuje się jakieś konkretne. Nie trzeba biegać na zawodach by szacunkowo wiedzieć ile się pobiegnie 10km a ile maraton. Kady mniej więcej wie na jakim jest poziomie. W maratonie wątpię żeby ktoś się mylił o więcej niż 15`. Na dychę więcej niż o 2` chyba cieżko się pomylić.
Są przeróżne kalkulatory, które przeliczają to, o co pytsza. Tylko, że one nie uwzględniają nic prócz średniej.

: 16 maja 2007, 12:06
autor: MichalJ
Zgadzam sie z przedmowcami ale moze gucio lubi matematyke i lubi liczyc jakies tam statystyki. Moze komus sie bedzie chcialo wypisywac to o co on prosi. To i gucio bedzie szczesliwy i ci co pisza tez beda mieli satysfakcje ze ktos im policzyl cos na podstwie ich osiagniec. Nie odbierajmy komus radosci z checi sluzenia innym(taka mala dygresja przy strugach deszczu za oknem) :hejhej:

: 16 maja 2007, 12:23
autor: gucio
Interesuje mnie zgrubna analiza objetosci pracy treningowej i osiaganych wynikow w 10, 1/2, i maratonie. Nie spodziewam sie ze taka analiza da mi szanse na otrzymanie nagrody Nobla albo bedzie przyczynkiem do zrewolucjonizowania metod treningowych. Natomiast z zainteresowaniem sledze wszystkie watki. Nawet te niewiarygodne :hejhej:

: 16 maja 2007, 12:37
autor: tomasz
Michale u mnie nie pada deszcz :oczko:
Gucio - ja też lubię matematykę - ale nie w rachunkowych operacjach, w końcu jestem na filozofii :-)
Więc tak:
24.04.07 zrobiłem połówię w 1:39
20.05.07 człapię Toruńczyka.

w tamtym roku jeśli szukać bliskich startów by porównanie było w mierę wiarygodne to:

15.08.06 - 15km w 1:07 (sierpień 280km)
23.09.06 - 8km w 32`(wrzesień 273km)
15.10.06 - Poznań maraton - 3:41 (październik 207km)

: 16 maja 2007, 12:46
autor: gucio
Kibicuje i czekam na wyniki z maratonu. Szczegolnie interesuja mnie wyniki na 10, 1/2 i z maratonu.

: 16 maja 2007, 15:12
autor: MichalJ
Tomasz zapomniales dopisac ze jestes M :oczko:

: 16 maja 2007, 18:49
autor: gucio
Wydaje mi sie Michale ze powinienes zrobic test Zoladzia :hejhej:

: 16 maja 2007, 18:56
autor: tomasz
08.05.07 - Test Michała.

142 - 1390 - 4.19

151 - 1495 - 4.01

161 - 1595 - 3.45

169 - 1690 - 3.33

:hej: :hejhej: :oczko:

: 17 maja 2007, 09:55
autor: MichalJ
Zrobie kolejny za jakies 10dni

: 17 maja 2007, 18:34
autor: Adam Klein
Guciu - oczywiście każdy zrobi jak uważa.
Ale albo czegoś nie rozumiem albo to co robisz jest bez sensu.
To znaczy.
Relacje pomiędzy wynikiem na 1500/ 3000/ 5000/ 10000/ 21097/ 42195 są powszechnie znane.
Oczywiście - przy założeniu ze realizuje sie trening do docelowego dystansu.
Z tego jak zozumiałem to Twoje analizy nie wniosą nic ciekawego.
Dlaczego ?
Bo jednemu wyjdzie relatywnie lepszy ostatnio zrobiony wynik w maratonie a gorszy półmaratonie- a innemu odwrotnie.
I gwarantuje że ich dane reningowe w wielu przypadkach nie dadzą odpowiedzi dlacgo tak się dzieje.
Tabele IAAFu, czy przelicznii Danielsa, McMillana, Purdy'ego czy innych są najlepszymi oszacowaniami tych relacji - bezwzględu na to czy jest to poziom zawodniczy czy nie.
W Tabelach IAAF są nawet wyniki dla zawodników biegających maraton około 3:30 więc nie jest to żadne zawodowstwo.
Zapoznaj się najpierw choćby z tym kalkulatorem.
http://www.mcmillanrunning.com/rununiv/ ... ulator.htm

: 18 maja 2007, 10:12
autor: gucio
Z tym kalkulatorem oraz masa innych kalkulatorow jestem zapoznany. Zapoznany jestem takze z metodyka badan, doboru proby do nich itp. (Czy ja przedstawialem jakas hipoteze ktora chcialbym sprawdzic? Czy ja sie odwolywalem do jakis wczesniej przeprowadzonych badan?
Relacje pomiędzy wynikiem na 1500/ 3000/ 5000/ 10000/ 21097/ 42195 są powszechnie znane.
Oczywiście - przy założeniu ze realizuje sie trening do docelowego dystansu.
Z tego jak zozumiałem to Twoje analizy nie wniosą nic ciekawego.
Dlaczego ?
Bo jednemu wyjdzie relatywnie lepszy ostatnio zrobiony wynik w maratonie a gorszy półmaratonie- a innemu odwrotnie.
Nigdzie nie pisalem ze chce sprawdzic hipoteze ze istnieje prosta zaleznosc wyniku od przebieganego kilometrazu na treningach i ze miedzy wynikami na 10K, 1/2 i w maratonie a dystansem przebieganym na treningach istnieje zaleznosc ktora pozwolilaby lepiej szacowac wyniki niz kalkulatory mcmillana czy jemu podobne .
Nie sa to badania w pelnym tego slowa znaczeniu ale zabawa tak jak dla wiekszosci tu piszacych bieganie jest zabawa. Mogli bysmy statystycznie "sprawdzic" jakiej objetosci prace populacja biegaczy bieganie.pl wykonuje i jak to sie ma do uzyskiwanych wynikow. Smiejac sie przy piwku jak to jedna grupa przebiegajac 30-40km tygodniowo maja 34:00 na 10k i 2:55:00 na 42,195 a inni charuja jak woly po 100 i wiecej i nie moga zejsc ponizej 40:00 na 10km i biegaja miedzy 3:30:00 a 4:00:00 maratony. Oczywiscie wartosc badawcza takiego opracowania jest zadna. Tak jak i zadna jest wartosc wielu przeprowadzanych tu rozmow choc tematy sa czesto bardzo frapujace. Co daje mi czytanie tych nawet, jak to pisalem wczesniej, niewiarygodnych dyskusji. Mam czasami jakas chec sprawdzenia jak dany problem przedstawia sie w swietle badan naukowych albo jak praktyka trenerska do takiego problemu sie odnosi. Dlaczego sadze ze wiele z tych dyskusji jest niewiarygodnych? Niewiarygodnych nie w sesie przytaczania watpliwych faktow czy z gola blednych informacji. One sa niewiarygodne w sensie calkowitego oderwania od rzeczywistosci i amatorskiej praktyki treningowej. Wracajac do tematu, jezeli mam chec odpowiedziec konstruktywnie na pytanie to odpowiadam jezeli nie to obserwuje tylko watek albo jezeli uwazam ze nie jest warty tracenia czasu pomijam go. Jezeli wstydzisz sie ujawnic swoje wyniki lub objetosci treningowe albo jezeli trenujesz wedlug tajemnej receptury gzdzie podanie objetosci treningowych moglo by pozbawic Cie przewagi nad konkurencja to ja cie rozumiem Fredzio po prostu tych danych nie ujawniaj :hejhej:

: 18 maja 2007, 11:49
autor: tomasz
Ale zwróć uwagę na to, że objętość treningowa i korelacja min. 2 wyników nie pozwalają na wciąganie wiosków. Bo to jest przedkładanie ilości nad jakość. Można bezmyślnie wychodzić z domu i tłuc po 15-20km dziennie na zadużej intensywności... można, ale to jest w pojęciu jednostki prowadzącej do poprawy wytrenowania stanwoczo mniej niż np. pierwszy zakres 10km + 10x200/200 + GR. Zatem kilometr kilometrowi nie równy.

Dlatego nie wydaje mi się, żeby można było zmienną "km" brać jako stałą. Ona jest relatywna w stosunku do bradzo wielu czynników. Dla przykładu: X biega 80km, a Y 100km w tyg. X osiąga w maratonie lepszy wynik. Te przesłanki nie pozowlą na wyciągniecie jakikchkolwiek wniosków dedukcyjnych.
Można określić pracę Y jako złą, nie za wielką objętościowo ale źle. Może on pracuje na odpowiedniej intensywności ale nie robi nigdy naciągana, sprawności, przebieżek i biega zawsze za szybko na treningach, nie robi długich wb, niestosuje superkompejsacji, pali papierosy i pije codzienne kilka piw... i gdyby biegał 80km to również jego poziom byłby słabszy niż X.
Do tego dochodzi jeszcze zróżnicowanie genetyczne, psychiczne, przeszłość biegową, mądrość treningową, szczęście... etc. Z pewnością elementy byłyby policzalne, jednak ich sens ma dopiero po ich kompilacji. Wybrana zmienna np" objętość kilometrów to za mało.

Chcę tylko zwróćić uwagę, że jest bardzo wiele czynników składających się na wynik.

Prawdopodobnie dojdziesz do tego, co kalkulatory - do średniej :-)