co dalej z treningiem?
: 10 maja 2007, 20:34
Witajcie!
Mam pytanie co dalej robić ze swoim nędznym życiem:P Mianowicie, przebiegłem półmaraton we wrześniu rok temu (z czasem < 2h), korzystałem z planu zawartego tutaj:
http://www.maratonwarszawski.pl/pl/mara ... 202005.pdf
strony 13-15.
Potem skończyłem plan treningowy zawarty w tym samym dokumencie na stronach 18-19 i ukończyłem maraton w Krakowie pare dni temu (tutaj się chwalę:P) z czasem < 4,5h.
No i teraz fajnie by było coś dalej ze sobą zrobić. Myślałem nad planem ze stron 21-22, tylko martwi mnie troche w tym planie, że nie lata się więcej niż 20km za jednym zamachem... Póki co nie zawiodłem się na tym planie (dziękuję Ci Twórco tego dokumentu!!) ale wole spytać co o tym myślicie. Dodam, że mam 24 lata, nie mam nadwagi i przeleciałem do tej pory ok. 1200-1300 km i nie chciałbym sobie jakiegoś przetrenowania zafundować... No i po realizacji tego planu mógłbym/chciałbym na jakieś zawody znowu skoczyć.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, od razu mówię, że nie mam pulsometru (ale chce kupić, tylko nie wiem czy lepiej polara za 3 stowy czy jakiegos taniego za 3 dychy - te tansze niektorym tez sie sprawdzaja...) i latam "na czuja".
Z pozdrowieniami od świeżo upieczonego maratończyka,
Koza
Mam pytanie co dalej robić ze swoim nędznym życiem:P Mianowicie, przebiegłem półmaraton we wrześniu rok temu (z czasem < 2h), korzystałem z planu zawartego tutaj:
http://www.maratonwarszawski.pl/pl/mara ... 202005.pdf
strony 13-15.
Potem skończyłem plan treningowy zawarty w tym samym dokumencie na stronach 18-19 i ukończyłem maraton w Krakowie pare dni temu (tutaj się chwalę:P) z czasem < 4,5h.
No i teraz fajnie by było coś dalej ze sobą zrobić. Myślałem nad planem ze stron 21-22, tylko martwi mnie troche w tym planie, że nie lata się więcej niż 20km za jednym zamachem... Póki co nie zawiodłem się na tym planie (dziękuję Ci Twórco tego dokumentu!!) ale wole spytać co o tym myślicie. Dodam, że mam 24 lata, nie mam nadwagi i przeleciałem do tej pory ok. 1200-1300 km i nie chciałbym sobie jakiegoś przetrenowania zafundować... No i po realizacji tego planu mógłbym/chciałbym na jakieś zawody znowu skoczyć.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, od razu mówię, że nie mam pulsometru (ale chce kupić, tylko nie wiem czy lepiej polara za 3 stowy czy jakiegos taniego za 3 dychy - te tansze niektorym tez sie sprawdzaja...) i latam "na czuja".
Z pozdrowieniami od świeżo upieczonego maratończyka,
Koza