Strona 1 z 1

Bieganie a... chodzenie ;)

: 24 sty 2007, 16:01
autor: bansen
Otóż sytuację mam taką, że ostatnio po 5-6km coś mi w kolanie nawala, więc żeby dać mu spokój drugą część trasy idę bardzo szybkim krokiem - tak, żeby utrzymać się w OWB1. Tyłek po tym boli ;)

Biegam tylko po to, żeby utrzymać kondycję, żadne mi maratony w głowie - po prostu lubię lubie góry deptać :)

I nasunęło mi się małe pytanie - czy dla utrzymania kondycji wystarczy utrzymywać tętno na odpowiednim poziomie, niezaleznie od rodzaju wysiłku? A chód z tętnem takim jak przy biegu wydaje mi się o wiele bardziej wyczerpujacy.

PS. Jak tylko się da najszybciej wrócę do biegania całego dystansu :)

: 25 sty 2007, 02:37
autor: wojtek
A musisz chodzic szybko ?

: 25 sty 2007, 08:24
autor: bansen
wojtek pisze:A musisz chodzic szybko ?
No cóż, żeby utrzymać tętno około 155-160 - muszę :)
Strasznie smieszne mi się to wydaje, że idąc mogę takie tętno osiagnąć ;)

: 25 sty 2007, 13:41
autor: wojtek
No nie koniecznie .
Gdybys chodzil w trudniejszym terenie , tetno by bylo wyzsze , bez wzrostu tempa ( gorki , wertepy , piach ) .

Jesli chcesz miec kondycje do chodzenia po gorach , mozesz wydluzyc dystans lub chodzic z obciazeniem ( plecak ) .

: 25 sty 2007, 15:19
autor: tomasz
Jest piękna zima. Weź kogoś na sanki i zrób mu kulig... idąc.

: 26 sty 2007, 09:00
autor: bansen
tomasz pisze:Jest piękna zima. Weź kogoś na sanki i zrób mu kulig... idąc.
E, tam, sanki, śladówki już wyciągnąłem! Ale to temat na inne forum ;)

A swoją drogą - wczoraj spokojnie przebiegłem standardowe 10km, bez żadnych bólów kolana :)