Strona 1 z 1

co zamiast krosu?

: 03 sty 2007, 22:39
autor: Koza
Hej Ho!

Mam dwa pytania dot. biegania:D Pewnie prostych i trudnych zarazem, ale spróbuje.

1. Czy da się jakoś zastąpić kros? Przeczytałem kiedyś, że "Kros wzmacnia siłę nóg i poprawia technikę biegu, ale poprzez ciągłe zmiany rytmu biegu buduje też psychikę." Niestety, nie mam żadnej porządnej górki w okolicy a jedyna która jest to wyzwanie na max 2-3 minuty (czyli 20 razy góra dół... nudyyy). Może więcej przebieżek? Może jakieś ćwiczenia dodatkowe w domu po biegu?

2. Czy da się jakoś realizować WB2 bez pulsometru? Czy ma to w ogóle sens? Może by zamiast zwyczajowych 10km w godzine biegać 12, a może jeszcze inaczej proponujecie? Póki co bronie się przed pulsometrem jak mogę, gdyż boje się, że popsuje mi to całą zabawę z bieganiem...

To tak na wstępie tyle, dodam, że biegam już ponad 0.5 roku, godzine latam bez trudu.

Pozdrawiam,
Koza

: 04 sty 2007, 13:51
autor: ssokolow
;-) znajac zycie ;-) to 1h na 10 km to moze byc wlasnie twoje wb2 ;-) a bez pulsometru sie tego nie dowiesz czy kiedys biegales owb1 ;-) - oczywiscie nie pisze tego by cokolwiek skrytykowac ;-). Wydaje mi sie jednak ze kryterium "swobodnej rozmowy" jest bardzo plynne i czasem wydaje nam sie ze spokojnie rozmawiamy w wb (w dolnej granicy)

w kazdym razie masz racje ;-) jak biegasz dla frajdy to nie ma sensu myslec wb2 owb1 .. ani tez uzywac pulsometru ;-)

Ja pulsometr mam (donnay z allegro ;-) ) coprawda tez biegam dla przyjemnosci ;-) ale jakie to bylo upokarzajace na poczatku truchtac 8,10/ km ;-) albo i wolniej - a tetno miec i tak na granicy wb2 (ok. 80%) Nie powiem zeby byl KOLOSALNY postep ... ale jakis tam jest ;-) - w sumie od niedawna prowadze moj kalendarzyk biegowy ... - i akurat sie to nalozylo na duza abstynecje od biegania (duzo innych treningow i przemeczenie) za to przez swieta mialem wrazenie ze zrobilem "HOP";-)

Jak dla mnie to pulsometr to fajna zabawka - szkoda tylko ze ten moj nie ma timera do odliczania czasow mniejszych niz 1 minuta... a poza tym sprawdza sie idealnie ;-) i mozna ocenic czy rosnie twoja "wytrzymalosc" (tj. czy akurat dzisiaj potrafisz bardziej zakwasic organizm - czy rzeczywiscie zwieksza ci sie wydolnosc i biegniesz w jakims stalym zakresie szybciej)

: 04 sty 2007, 14:45
autor: MichalJ
Pieknie kolega ssokolow to wylozyl

: 04 sty 2007, 16:25
autor: Koza
Czyli dla biegacza (chcącego się rozwijać) nie ma innej drogi niż bieganie z pulsometrem? Co do tego "poziomu swobodnej rozmowy" to wydaje mi sie, ze jednak juz mam to za soba (wiek: 23 lata, brak nadwagi, 4 treningi w tygodniu +siłowe i rozciagające...).

Pozdrawiam i dzieki za odpowiedzi,
Koza

: 04 sty 2007, 20:37
autor: pikonrad
Biega się od tysięcy lat a pulsometry są najdalej od kilkudziesięciu a dostępne dla mas od kilku. Więc da się. pytanie jaki jest cel. Jeśli biegasz dla przyjemności i dbania o ogólną kondycję fizyczną rób to tak, żeby było Ci z tym dobrze, zapomnij o pojęciach jak OBW1, WB2 itd. Jeśli natomiast chcesz wysiłek wkładany w trening najlepiej przełożyć na wyniki to kup sobie pulsometr. Możesz oczywiście opierać się na pracach z przed ery pulsometrów i bronić się przed tym urządzeniem, tylko po co? próba opanowania czym jest obw1 wb2 i śledzenie nowinek z teorii treningu nie ma sensu, jeśli nie chcesz wykorzystywać tego w pełni. Lepiej określić czego oczekujemy od biegania i być konsekwentnym.

: 05 sty 2007, 01:11
autor: wojtek
Nauczylem sie biegac bez pulsometru i tak mi zostalo .

Najlepsza sytuacja gdzie pulsometr bardzo dokladnie wskazuje jest bieznia mechaniczna . Tam nie ma gorek , podmuchow i oporu wiatru , jest stala przyczepnosc i optymalna temperatura , pozwalajaca na bieganie w luznym odzieniu .

Mozna bardzo dobrze wyczuc sygnaly dochodzacwe z organizmu . Temu takze ma sluzyc pulsometr . Po osiagnieciu tego stanu , zostawmy te zabawke w domu .

: 05 sty 2007, 13:25
autor: ssokolow
no i wlasciwie macie racje ;-)

poza tym ze wlasnie dla niektorych (np. dla mnie) bieganie z pulsometrem to fajna zabawa ;-) - wiesz zawsze sobie mozna popatrzec na cyferki... zagladnac do "dzienniczka" i porownac ze jeszcze 1 miesiac temu w "gorszym" tetnie przebieglem ta trase 10 sekund wolniej ;-)

Mnie to motywuje - i na pewno pulsometr nie czyni moich treningow SUPER wydajnych - bo nie mam takiej wiedzy zeby sterowac tak tym treningiem. Mysle ze do tego trzeba calkiem sporej wiedzy - wiekszej niz co to jest OWB1, wb2 i ze tego pierwszego powinno byc x razy wiecej i to z przebiezkami...

- Tak ze moim skromnym zdaniem - pulsometr to fajna zabawka - ktora jakos tam moze i nam pomaga (glownie przez motywacje ;-) i chamowanie - gdy wydaje nam sie ze "jest rewelacyjnie" a zdychac bedziemy dopiero za 2h)

Ja swoj zakladam ;-) i bede zakladal - co nie znaczy ze wy tez musicie ;-) ale watpie tez - by moje treningi zyskaly dzieki temu na "skutecznosci" ;-)

: 08 sty 2007, 07:56
autor: Koza
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi, chyba jednak zainwestuje pewnego pięknego dnia w tę przeklętą maszyne:)

Pozdrawiam,
Koza

: 10 sie 2009, 11:53
autor: m47!
odkopie temat , co można stosować zamiast krosu ? może wb2 ?

: 10 sie 2009, 11:56
autor: Adam Klein
Ale tu chodzi o to, że na crosie po pierwsze intensywność nie jest stała (nie tak jak na klasycznym ciągłym) a po drugie pracują różne mięśnie.

: 10 sie 2009, 13:02
autor: m47!
Tak rozumiem tylko zastanawiam się jak go można w miarę efektywnie zastąpić bo niestety Kujawy nie dają mi zbytnio pofałdowanego terenu.
Myślałem ze bieg na wyższym tętnie z losową prędkością będzie lepszy niż nic.

: 10 sie 2009, 13:25
autor: Adam Klein
A nie masz w okolicy jakiegoś "pola" na którym musiałbyś ciągle zmieniać krok bo nawierzchnia nie równa? Nie chodzi nawet o jakieś wielkie górki - mogą być nawet nasypy czy cokolwiek co by Cię wybijało z monotonii.