Strona 1 z 2
Trener
: 10 gru 2006, 10:37
autor: Adam Klein
To pytanie do tych z was którzy trenują lub trenowali w klubie, z trenerem - czyli "zawodniczo".
Napiszcie trochę o waszych relachach z trenerami.
Czy macie pełne zaufanie do waszego trenera? Jaka jest jego wiedza?
Czy wasz trener to jest człowiek któy ma doświadczenie i wiedzę pochodzące z włanych lat zawodniczych, czy z jakichś studiów czy kursów - czy jedno i drugie?
Czy dokładnie wykonujecie to co trener wam przepisał ?
Czy dyskutujecie z trenerem na temat podstaw treningu czy zdajecie się całkowiecie na to co on powie.
Czy trener jest dla was dostarczycielem wiedzy o treningu czy raczej tylko motywatorem do "zap....lania"
Czy gdybyście mieli taka okazję - chętnie byście zaczęli trening pod okiem kogos "uznanego" czy jestecie zadowoleni ze współpracy z trenerem?
: 10 gru 2006, 19:49
autor: MichalJ
Pewnie rozpeta sie tu niezla jadka obsmarowujaca trenerow. Ja powiem tylko tyle
Swoja osobe powierzylbym tylko trzem osobom w Polsce:
Ryszard Szull
Prof. J.Zoladz
Robert Korzeniowski
I tyle z mojej strony.
: 10 gru 2006, 20:01
autor: Adam Klein
Ale teraz biegasz rozumiem bez trenera, tak?
Jakie ty masz Michał rekordy życiowe na swoich ulubionych dystansach.
Jatka się tutaj nie rozpęta bo narazie za mało tu osób, więc narazie powinno być spokojnie.

: 10 gru 2006, 20:41
autor: tomasz
A moim wirtualnym "trenerem" jest Michał

: 10 gru 2006, 21:23
autor: MichalJ
Nie wiedzialem tomasz

To w takim razie musze jakies oplaty zaczac pobierac

: 11 gru 2006, 11:52
autor: Mateus 1
Ja tez nie mam trenera

od lipca biegam sam i powiem ze jak do tej pory to same zyciowy robie

. Choc ostatnio slucham Michala wiec powinien za to cos pobierac

: 11 gru 2006, 13:56
autor: Wojas
Ja należe do klubu i jestem zadowolony z trenera . Wykonuje 80% z tego co mi daje . Jak mam jakieś pytanie to zadaje. Mało wiem o jego doświadczeniu ale jest nauczycielem w-f w pewnej szkole w NS i pewnie jakieś ma :D. A co do ostatniego pytania to narazie niemam takiej potrzeby.
: 11 gru 2006, 14:21
autor: Adam Klein
Ale rozumiem, że nie macie w takim razie wielkich ambicji sportowych?
Nie chodzi mi o to, że nie jesteście ambitni tylko o to, że nie wiążecie swojej przyszłości ze sportem zawodowym, tak?
Jos Hermens (jeden z bardziej znanych managerów sportowych - ciekawa postac - były biegacz, życiówka na dychę chyba około 27:37) opisuje jak już jako manager pojechał kiedyś do Etiopii na jakieś lokalne zawody. Chyba końcówka lat '80-tych.
I po zawodach podbiegł do niego jakiś młody chłopaczek, który zajął w tych zawodach trzecie miejsce, który się dowiedzial, zę przyjechał manager z Europy.
I zaczal koło niego skakać i krzyczeć łamaną angielszczyzną: "Me Europe, me Europe" - czyli chciał koniecznie jechac do Europy na zawody.

Hermens powiedział ze widział u niego olbrzymia determinację, że jest gotów poświecić swoje życie aby osiągnąć sukces sportowy.
Jos postanowił sie nim trochę zaopiekować.
Domyslacie się pewnie - ze był to Haile Gebrselassie.
W "nowym" bieganie.pl będzie ciekawy artykuł pokazujący biegową historię Josa Hermensa.
: 11 gru 2006, 14:45
autor: tomasz
FREDZIO pisze:W "nowym" bieganie.pl będzie ciekawy artykuł pokazujący biegową historię Josa Hermensa.
Mam nadzieję, żę artykuły będę po polsku.
: 11 gru 2006, 14:46
autor: Adam Klein
Spoko, wszystko będzie po Polsku.

: 11 gru 2006, 14:47
autor: MichalJ
Ja wiaze swoja przyszlosc ze sportem przynajmniej jeszcze ten rok:)
Wojas trener klimek jest OK
: 11 gru 2006, 21:32
autor: Fist
Michał, a Wiśnia i Marmur nie ?
: 12 gru 2006, 22:35
autor: MichalJ
Nie wypowiadam sie.
: 14 gru 2006, 14:51
autor: Fist
Ok, nie ma sprawy. jak co to i tak nie mam zadnego kontaku z nimi i raczej to sie nie zmieni

: 15 gru 2006, 02:22
autor: wojtek
FREDZIU , koniecznie skontaktuj sie z Josem i pozdrow go ode mnie .
Kiedys bylem tak zdeterminowany brakiem butow do biegania , ze napisalem do firmy Nike .
Firma przeslala moja petycje do swojego europejskiego agenta , Josa .
List przez pomylke byl zaadresowany do mnie , zamiast do Josa i brzmial mniej wiecej tak :
Dear Jos ,
We received a request from young Polish runner , regarding running shoes .
Hope everything is OK .
No to ja ten list przeslalem do Josa , liczac na buty .
On mi za to podeslal jakas supertandetna kartke z Nike ( chyba kserokopie zrobil ? ) .
Ja dalej swoje - czy moge otrzymac buty ?
No i tak bawilismy sie w berka przez rok .
W koncu nadeszla wiadomosc z Urzedu Cel o nadejsciu paczki .
Jadac na trening , wpadlem po jej odbior .
No i bylem zaprzeczeniem powiedzenia , ze od przybytku glowa nie boli .
W paczce byly nie tylko buty ale o wiele , wiele wiecej !
Z tego wszystkiego dostalem goraczki i do treningu nie doszlo . Bylem w szoku !
Do dzisiaj mam pewne rzeczy z tej paczki , choc uplynelo z gora 20 lat !
Widac moja stanowczosc podzialala na Josa podobnie jak to bylo z Gebe .