Strona 1 z 3
Regularność
: 25 wrz 2006, 19:46
autor: KuBuS
mam pytanie dotyczace regularnosci i czestotliwosci treningów. moze mały wstep...
dzisiaj miałem spr na 1000m w szkole (3.10 :PP rewelki niema ale zyciowka jest :PP) w zwiazku z tym odpusiłem sobie jeden trening w zeszłym tygodniu zeby... no wiecie :P tak odpoczac przed spr. dzisiaj jest pon i maiłem ten spr, po szkole miałem zamiar zrobic sobie trening jak zawsze w poniedziałki ale niestety te 1000m na maksa swoich mozliwosci niezle mnie 'wydytkały' nie mam siły na nic, bola mnie straszliwie nogi, a przedewszystkim kolana ;/ trening sobie przełozyłem na jutro (o ile dam rade, jeli nie to sobie odpuszcze)...
i teraz konkrety...
takie jednorazowe odpuszczanie treningow w tygodniu (miałem miec jak zawsze 4 a wyszły 3) nie przeszkadza w formie? nie strace jej przez to?
czy jednorazowe zmienianie dni w ktorych sie trenuje (pon,śro,pt,sob) tez nieszkodzi? w moim przypadku z poniedzialku na wtorek, z tym ze w srode tez mam zaplanowny trening i powstaja 'niekontrolowane' dwa treningi z rzedu. no wiec? to zle? czy zupelnie obojetne? kiedy 'niezaplanowanie' musiałem przełozyc jeden trening tak ze trenowalem 3 dni z rzedu, 3 dnia zrealizowałem zaledwie połowe tego co miałem zrobic ;/ byłem przemeczony strasznie... wiec teraz gdy podobna sytuacja ma sie powtorzyc sie pytam, czy to niewskazane jest
bardzo dziekuje za odpowiedzi

:):) licze na Was !!!

: 26 wrz 2006, 09:32
autor: MichalJ
Pierwsza zasada ktorej sie naucz
"Przedewszystkim nie szkodzic"
systematycznosc jest wazna ale twoje cialo daje ci wskazowki jak sie czujesz. Niestety czesto nasza ambicja i chec osiagniecia wyniku juz teraz i w tej chwili przeszkadza nam w sluchaniu swojego ciala, Gdzies tu na tym forum jest opisane jak sprawdzic czy jest sie zmeczonym. A przekladanie treningow to najnoramloniejsza rzecz jezeli nie mozesz czegos zrobic to znaczy ze musisz odpoczac i zrealizujesz ten trening pozniej, i to wrecz przyczyni sie do podniesienia twojej formy a nie spadku.
: 26 wrz 2006, 15:45
autor: KuBuS
dzieki za odp michał, wiedziałem ze moge na Ciebie liczyc
to w sumie dobra wiadowmosc bo juz sie martwiłem ze moge na tym tracic, co by mi przeszkadzało w osiaganiu celu jakim jest w tej chwili stawanie sie coraz lepszym

o co chyba kazdemu chodzi :PP
: 02 paź 2006, 21:44
autor: kozik
niewiem co wy na to ale ja wole biegać co dzień i newarzne ze mienśnie mnie bolom czy jestem zmenczony po zajęciach w szkole dzienny trenig czyni mistrza a tymbardziej jak masz ambicje to bieganie po lesie czy parku to sama przyjemność a nie obowiązek, sukces przyjdzie z czasem dziennie ok 30 min i wierz mi odrazu lepij sie poczujesz. Proponuje również właściwe odrzywiane do regeneracj energi a dokładnie duzo węglowodanów (najlepiej jest taka miszanka suszonych owoców "musli"czy jakoś tak ful wypas)
pzdrawiam !
: 03 paź 2006, 00:16
autor: tomasz
kozik - przy 30` dziennie to można i biegać 3x na dzień. Jaśli jednak ktoś zaczyna biegać np. po 100km tygodniowo co w 6 jednostkach tygodniowych przekłada się na 16-17km dziennie, wówczas sprawa zmęczenia nie objawia się tylko w postaci bólu nóg, lecz zostaje zaburzony bilans energetyczny - poprostu zasoby wyczerpane po treningu nie zostały uzupałnione a wówczas taki trening nie ma sensu, zwłaszcza jeśli ma być to mocniejszy akcent.
Węglowodany uzupełniać jak najszybciej po treningu. Później resynteza glikogenu jest słabsza.
: 03 paź 2006, 05:49
autor: kozik
piszesz o 100km/tydzien a sam robisz 70/tydz. ja robie 80/tydz i nie pisz ze to nie morzliwe w ok 30min/dzien jak se dasz power to jest to morzliwe. Dziennie biegam z zegarkiem w rence i wiem na pewno ze tak jest

: 03 paź 2006, 10:22
autor: tomasz
Nie sugeruj się stopką. Ja biegam dosyć sinusoidalnie ostatnio. 2 tygodnie mocne, tydzień słaby. 3-4 dni mocne, 2-3 słabe.
Poza tym nawet gdybym nic nie biegał, to nie zmienia faktu o tym co wyżej napisałem. Ale co tam 100km, jeśli się biega 200km to w 7 jednostkach wychodzi prawie 30 dziennie. Czy wydaje Ci się, że wóczas też można biegać bez względu na zasadę superkompensacji? Tu nawet nie chodzi o bezwzględy kilometraż, ile raczej o relatwyne jednostki treningowe. Dlatego zwróć uwagę co pisał Michał, oraz poczytaj o
superkompnsacji
I nie nie pisałem o tym, że coś jest niemożliwe.
: 03 paź 2006, 10:24
autor: Leo
KuBus, systematyczność jest ważna, ale mamy przecież kupe różnych obowiązków, np. szkoła, praca, języki obce, rodzina, prace domowe itp. Jak wypadnie jakis trening to ciężko znaleźć inny termin. Wszystko się przesuwa. Ale można wtedy zrobic pół godzinki GR, potraktować ten dzień jako potrzebną przerwę regeneracyjną. Nic na siłę. W tej sprawie całkowicie zgadzam sie z Michałem
Gratulacje z okazji życiówki

Tomasz, wychodzi, że Kozik to bardzo szybki, mocny biegacz. Jeżeli trenuje się 7 dni w tygodniu po 30 min i biega 80 km tygodniowo, to wychodzi na to, że Kozik biega 11,4 km dziennie z czasem ok. 2,63/km!! Chyba, że cos popieprzyłem w obliczeniach.
Albo jest taki szybki i mocny, albo informacja jest nieścisła

W każdym razie Kozik uważaj, aby się nie przetrenować. Nie wiem jak długo biegasz, ale jeżeli to początki to bardzo mocne tempo lecisz

: 03 paź 2006, 10:30
autor: Leo
Acha, Kozik, doczytałem w innym poście, że biegasz już 2 lata, więc powiem tylko tyle, że szybki jesteś

: 03 paź 2006, 15:38
autor: kozik
licz średnio około 1km/3min niebede sie dziennie zajezdzał zeby zrobićto w 30min i napewno sie w rachubie nie pomyliłem jestem dośwysoki i mam długie nog dlatego bieganie perzychodzi mi zawsze z łatwościom słaby jestem zaśna 60m i 100m niemam az takiej szybkości po za tym to ok

: 03 paź 2006, 17:00
autor: KuBuS
dzieki leo
a no kozik to robi wrazenie ja 1 km robie w ok 6 min :P na treningu :P wiec te twoje 3 min robi na mnie duze wrazenie

: 03 paź 2006, 17:05
autor: kozik
no kuba ale chyba nie dajesz z siebie wszystkiego chyba dasz rade w 4,5 min wydaje mi sie ze to taki standard nawet początkującego biegacza max 5min napewno dasz rade

: 03 paź 2006, 17:08
autor: KuBuS
kozik pisze:no kuba ale chyba nie dajesz z siebie wszystkiego chyba dasz rade w 4,5 min wydaje mi sie ze to taki standard nawet początkującego biegacza max 5min napewno dasz rade

moze i tak, ale wtedy trening bylby dla mnie mordrega a chyba nie o to chodzi no nie? uwazam ze jak biegne takim tempem to jest mi dobrze

prawda przydało by sie biegac szybciej ale narazie chce osiagnac 2 godziny bez przerwy biegu, czyli ogolnie wytrzymałosc. potem sie popracuje nad szybkoscia

: 03 paź 2006, 17:33
autor: tomasz
Kozik.
Bądź tak miły i rozpisz nam forumowiczom Twój tygodniowy cykl. Prędkości, dystanse, strefy wysiłku.
Prosiłbym jeszcze o życiówki.
Będziemy Ci ogromnie wdzięczni.
: 03 paź 2006, 18:40
autor: pikonrad
Kozik, czy ja dobrze zrozumiałem twoje posty?
Wynikma z nich, że dzień w dzień biegasz 10km w pół godziny.
Znaczy, że wykręcasz 76.38 punktów w skali Duerra i to nie na życiówce tylko tak na codziennym treningu - to sugeruje poniżej 2:25 w maratonie. Facet z tymi wynikami gnaj do klubu, bo przy dobrym ułożeniu stać Cię będzie na rekord świata.