Strona 1 z 2
Pora treningu.
: 12 wrz 2006, 12:33
autor: tomasz
Jeśli ma się do wyboru cały dzień... to, o której godzinie biegać?
: 12 wrz 2006, 13:52
autor: Wojas
Ja mam z tym problem bo wolał bym biegać z rana a mam codziennie na 8:00 do szkoły więc ciężko by sie było wyrobić, a po szkole czyli gdies o 13:00 to mi sie niechce potem obiad, i zostają mi tylko godzinki wieczorne.
A jakby tak wstawac o 4:30 i o 5:00 biegać to by było tylko czy bym wstał :D
: 12 wrz 2006, 14:16
autor: tomasz
Kwestia przyzwyczajenia. Musiałbyś tylko kłaść się spać przed 21 i zasypiać, a to chyba większ problem.
: 12 wrz 2006, 14:31
autor: Leo
Tomasz, jak się ma do dyspozycji cały dzień to jest się bardzo szczęśliwym człowiekiem, albo ... bezrobotnym.
Ja jednak biegam z rana ok. 6.oo/6.30, bo jest ciszej i ptaszki fajnie śpiewają. No i mam wrażenie, że na głodniaka więcej spalam tłuszczu. To motywuje.

: 12 wrz 2006, 14:34
autor: tomasz
Studiuję zaczonie i mam alimenty. Pójdę do pracy, to zabiorą mi alimenty. Więc jestem w domku i zajmuję się nim

Re: Pora treningu.
: 12 wrz 2006, 20:55
autor: polacoloco
tomasz pisze:Jeśli ma się do wyboru cały dzień... to, o której godzinie biegać?
2-3 godziny po sniadaniu.
ja biegam 3 godziny po obiedzie, czyli zaraz po pracy. czasami biegalem wieczorami ale nie lubie tej pory.
Antek
: 13 wrz 2006, 16:36
autor: vonski
A ja biegam kiedy popadnie

Do roku akademickiego jeszcze niecałe 3 tygodnie, więc także mam cały dzień praktycznie dostępny i czasem biegam w samo południe, a czasem jak już jest zupełnie ciemno

: 13 wrz 2006, 16:51
autor: dargch
Ja od kilku lat biegam tylko rano - do czerwca tego roku od 5:30, od czerwca od 6:00. Wydaje mi się, że pora poranna jest najlepsza do biegania - cisza, spokój, przyroda budzi się powoli do życia i po biegu mam zawsze jeszcze dobrą godzinkę do "przebałaganienia"

.
: 13 wrz 2006, 19:24
autor: KuBuS
a ja zawsze biegam po obiedzie conajmniej 2 godziny... czyli ogolnie tak pod wieczor przy zachodzie słonca

oczywiscie jakby bylo lato to słonce by grzało jeszcze niezle :PP bym chciał pobiegac rano ale niestety nie moge bo ja nie chce schudnac... wiem ze jak biegam to chudne, z tego niezrezygnuje. ale jakbym miał biegac rano to bym bardziej tracił na masie...
: 13 wrz 2006, 22:47
autor: polacoloco
KuBuS pisze:a ja zawsze biegam po obiedzie conajmniej 2 godziny... czyli ogolnie tak pod wieczor przy zachodzie słonca

oczywiscie jakby bylo lato to słonce by grzało jeszcze niezle :PP bym chciał pobiegac rano ale niestety nie moge bo ja nie chce schudnac... wiem ze jak biegam to chudne, z tego niezrezygnuje. ale jakbym miał biegac rano to bym bardziej tracił na masie...
a ja biegam i nie chudne.
wrecz przeciwnie wraz z cwiczeniami silowymi przybieram na masie

acha, nie chodze na silownie. wszystkie cwiczenia wykonuje sposobem domowym
: 14 wrz 2006, 10:00
autor: ka_rolca
Ja mam podobny problem. Wolę biegać na czczo, około 9 -10. Podczas studiowania pora ta nie była probleme a teraz chodzę na 8 do pracy i nie wiem co zrobićź z czasem

Marne szanse zebym dała radę wstawać trzy razy w tygodniu o 6

A do domu wracam póki co około 20 i nie mam sił na nic. Obawiam się, że to może negatywnie odbić się na moim bieganiu. Może ktoś ma lunb miał pof\dobny problem i jakoś znalazł złoty środek ??

: 16 wrz 2006, 21:55
autor: dargch
ka_rolca pisze: Może ktoś ma lunb miał pof\dobny problem i jakoś znalazł złoty środek ??

Znalazłem współbiegacza, który zaczynał pracę od 7:30 i jedyna godzina rozpoczecia biegu jaka wchodziła w grę to była 5:30. Współbiegacz to dobry motywator.
: 17 wrz 2006, 21:09
autor: outsider
ka_rolca pisze:
Marne szanse zebym dała radę wstawać trzy razy w tygodniu o 6

A do domu wracam póki co około 20 i nie mam sił na nic. Obawiam się, że to może negatywnie odbić się na moim bieganiu. Może ktoś ma lunb miał pof\dobny problem i jakoś znalazł złoty środek ??
Idź spać po 20:00. Nie będziesz chyba spać 10godz.

: 17 wrz 2006, 21:11
autor: ka_rolca
outsider pisze:
Idź spać po 20:00. Nie będziesz chyba spać 10godz.

No właśnie obawiam się, że będę spała

A poza tym o 20 do domu dopiero przychodzę:)
Postanowiłam, że będę wstawała wcześniej, od wysypiania się jest weekend

: 29 wrz 2006, 15:34
autor: lukluc
Teraz przygotowuję się do maratonu w Poznaniu i dłuższe niedzielne treningi (20-30 km) biegam rano, w takiej porze w jakiej będzie odbywał się maraton, a więc gdzieś w okolicach 9-10.00.
Ogólnie musze przyznać, że przyjemniej biega mi sie rano, jakos tak lżej. Ale niestety teraz przechodzę na bieganie popołudniowe, a to z tego względu, że rano jest jeszcze ciemno.