Forum Bieganie.pl

Witajcie,
Planuje rozpocząć przygotowania do maratonu warszawskiego (po półmaratonie warszawskim na koniec marca) i chcę skorzystać z planów które organizator zamieścił na stronie. Chce realizować plan na 3:45 ale ze względu na debiut jeśli wynik będzie 3:55 - bedzie super kilkanaście półmaratonów mam zaliczonych, , zyciówka ok. 1:45 wiec coś tam biegam odnośnie planu mam 2 pytania:
-w soboty jest zaplanowany bieg spokojny 40-60min (w zależności od tygodnia) + przebieżki 100m (do 10 powtórzeń). W niedziele bieg długi - i właśnie ze względów prywatnych bardziej odpowiada mi bieganie longów w sobotę - czy można te dni w planie zamienić?
-w niedziele niektóre longi są realizowane jako BNP do 150min, niestety plan nie podaje jakie tempo na jakich odcinkach powinno być realizowane. Czy możecie coś podpowiedzieć w tej kwestii? jak to procentowo najlepiej powinno się rozłożyć? najdłuższe jednostki to 120,140 i jedna 150min
Z góry dziekuję za pomoc
Marek

Wrzuć link do planu.

Proszę bardzo:
magazynbieganie.pl/plan-treningowy-do-maratonu-na-czas-345-20-tygodni/

Hej jak się szykowałem do pierwszego maratonu to BNP robiłem tak 3 km rozgrzewki + rozciąganie itd + 10km trochę szybciej niż rozgrzewka + 10 km tempo docelowe na 42 + 3km schłodzenia.

Oczywiście do tych 10km w T42 dochodziłem stopniowo z tygodnia na tydzień. Co zwiększało też dystans całego treningu z 18 do 25 km

Jak się będziesz dobrze czuł to możesz wyjść w niedzielę na krótkie rozbieganie lub rower

Ano właśnie. Ja też uważam że przy zamianie kolejności soboty z niedzielą traktowałbym te spokojne rozbiegania jako trening opcjonalny a nie obligo. Jeżeli nie możesz robić longa w niedzielę to przyjąłbym bieganie 3x tyg plus opcjonalne rozbieganie w niedzielę, niekoniecznie tyle ile plan mówi tylko w zakresie np 8-12km (z przebieżkami lub bez, w zależności od samopoczucia). W mojej ocenie ten trening po zamianie niewiele wnosi i może szkodzić. Ale to moje zdanie i można się z nim nie zgadzać. Mogę się też mylić.

Możesz też przesunął całość o 1 dzień i biegać pon-śro-pt-sob.

Co do samego planu to też traktowałbym go jako szkielet a nie na super sztywno. Raz że mówimy o przygotowaniach letnich gdzie możesz wpleść np kilka sprawdzianów 5-10km, a dodatkowo będą dni bardzo gorące. Dwa że 20tyg to super dużo. Trzy że bieganie np. longa 3h na 3:45 nie wydaje mi się super dobrym pomysłem. Cztery że ten plan w ogóle wydaje się być bardzo obfity jak na ten etap ale to też typowe dla gotowców imho. Myślę że można zrezygnować z wielu elementów tutaj bezstratnie i to co myślę ważne, to żebyś nie forsował planu na siłę, np. jeśli czujesz się gorzej.

Jako że plan ma dużo zabaw biegowych w w czwartki, to BNP na tym etapie traktowałbym chyba bardziej jak WB2 czyli po 15min. rozgrzewki i ćwiczeń robiłbym większość odcinka (12-16km) WB2, 1-2km schłodzenie. Ale to ja bym tak robił, więc to tylko taka moja luźna myśl a nie formuła do powtórzenia.

powodzenia.

Dziekuje Wam za odpowiedzi.
Najbardziej odpowiadałby mi chyba opcja z niedzielnym dodatkowym spokojnym rozbieganiem + ew.przebieżki w zależności od sobotniego longa 3 trenignów w tygodniu "roboczym" nie dam rady zmieścić.
@janekowalski - czy mogę spytać dlaczego uważasz 3h long to za dużo? zakładam że kilka 30km wybiegań bede musiał zrobić, tymbardziej ze do tej pory trenowałem tylko pod połówki, z w życiu na jednym treningu nie przebiegłem dalej niz 25km

Hej dążyłbym do tego aby te najdłuższe longi na tym etapie kończyły się na poziomie 30km co powinno myślę przełożyć się na czas w granicach 2:45-2:40. Osobiście nie biegałbym więcej niż 30km bo uważam że na tym etapie przygody z bieganiem nic to nie da a dodatkowo obciąża. Może nawet i 28km żeby kończyć te najdłuższe wybiegania w okolicach 2:30h ale to też nie jest apteka. Czy trzeba kilku 30km wybiegań? W mojej ocenie wystarczą dwa. Pierwsze spokojne a drugie np. ze zmienną intensywnością np. OWB/WB2. Ale jeśli je pobiegniesz w całości spokojnie to też uważam że zrobisz robotę. Niemniej, tak jak pisałem wcześniej, to są tylko moje luźne sugestie, nie mam żadnej fachowej wiedzy, dzielę się tym co działało u mnie a czy będzie to optymalne dla innych - trudno powiedzieć. Myślę że te propozycje które przedstawiam są z natury dość ostrożne - bo wychodzę z założenia że lepiej nie dopalić niż przepalić. Małe kroczki i regularność. Ale nie każdy podzieli mój punkt widzenia.

dziekuje - na pewno się przyda na długie biegi, i porady dot,BNP też dopasuje do gotowca maratonu warszawskiego. Zobaczymy za pół roku co wyjdzie - też uważam że na pierwszy raz w maratonie lepiej asekuracyjnie niż w trupa i 3tyg dochodzić do siebie albo zostać pasażerem busika "koniec wyścigu"