Strona 1 z 2

3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 11:07
autor: Stalowy
Aktualnie waże 120 kg, biegam od jakiegoś czasu. Natomiast biegałem na pałe. Dopiero od poniedziałku biegam spokojnie budując baze. Mój wynik na 3km to będzie jakieś 18 minut. Bo ten dystans mnie interesuje. Pytam wprost, proszę tylko bez żadnych rad o tym, że nie powininem biegać z tą wagą itd.

Czy w 2 miesiące, biegając spokojnie i budując baze. Czyli tak 4 - 5 razy w tygodniu bieg od 2-5 do 5 km na początku, przy tętnie dla mnie maks 155 to jest. Co tydzien zwiększam dystans o 10% ale bez zadnych kombinacji, spokojne biegi i przy diecie, żeby tego sadła zrzucić. Jestem w stanie zejść na 14 minut z hakiem?


To nie są żarty, z 18 minut na np 14:30? Przy założeniu, że przez te 2 msc schudne chociaz te 10 kg czy to realne?

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 11:24
autor: Mossar
Pytanie czy jest Ci do czegoś potrzebny taki wynik już teraz. Jest to możliwe, jasne, ale lepiej by było podejść do tego tak, że przez te 2 miesiące mądrze, regularnie i bezpiecznie biegasz po to, żeby w następnych miesiącach móc takie 3km w 14:30 biegać na luzie bez siłowania się. A kto wie, może właśnie te 2 miesiące dadzą Ci taki wynik, pytanie tylko czy jest sens na siłę o to walczyć.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 11:45
autor: sultangurde
Wygraj z nadwagą/otyłością, a z 3 km w 14:30 będziesz się śmiał biegając znacznie szybciej (sam zrzuciłem 24 kg w około rok, więc wiem co mówię).

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 12:07
autor: Stalowy
Mossar pisze: 21 mar 2024, 11:24 Pytanie czy jest Ci do czegoś potrzebny taki wynik już teraz. Jest to możliwe, jasne, ale lepiej by było podejść do tego tak, że przez te 2 miesiące mądrze, regularnie i bezpiecznie biegasz po to, żeby w następnych miesiącach móc takie 3km w 14:30 biegać na luzie bez siłowania się. A kto wie, może właśnie te 2 miesiące dadzą Ci taki wynik, pytanie tylko czy jest sens na siłę o to walczyć.



Będzie mi pod to jakiś konkretny plan potrzebny? Przy tej wadze interwał odpada, więc czy same spokojne wybiegania w tlenie wystarczą w tym zakresie km. Tak, jest to potrzebne.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 12:13
autor: Rolli
Dlaczego interwal odpada?

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 13:49
autor: Mossar
Właśnie interwał to jest super sprawa na początek. Od klepania asfaltu na niskiej intensywności krok w krok w ten sam sposób łatwo się wykluczyć, a interwał to bardzo szerokie pojęcie, to mogą być szybkie krótkie odcinki ale mogą też być nieco dłuższe na średniej intensywności.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 14:09
autor: Stalowy
Rolli pisze: 21 mar 2024, 12:13 Dlaczego interwal odpada?
Tak mi się skojarzyło, że przy tej wadze będzie to zbyt obciążające. Problemem też na ten czas może być kolka wątrobowa w przypadku szybkiego biegania.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:01
autor: weuek
Mossar pisze: 21 mar 2024, 13:49 Od klepania asfaltu na niskiej intensywności krok w krok w ten sam sposób łatwo się wykluczyć [...]
W jakim sensie to "wykluczenie"?

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:11
autor: Mossar
weuek pisze: 21 mar 2024, 16:01
Mossar pisze: 21 mar 2024, 13:49 Od klepania asfaltu na niskiej intensywności krok w krok w ten sam sposób łatwo się wykluczyć [...]
W jakim sensie to "wykluczenie"?
W takim, że na asfalcie jak powtarzasz ten sam krok godzinami to wystarczy jakiś niewielki dysbalans mięśniowy i łatwo o kontuzję. Co innego jak się biega w terenie. No i mowimy o początkach, potem już chyba warto wprowadzać jakieś długie jednostajne wybiegania. Ja tu nie jestem zbyt dobrym przykładem, bo obecnie mogę sobie pozwolić na maksimum 1-1h15 na jeden trening, ale gdybym miał aspiracje na choć 10tkę czy półmaraton to pewnie biegałbym jakieś dłuższe jednostki jednostajnym tempem, teraz do piątki to sobie wrzucam raz w tyg. 10-12km. Do długiego biegania też trzeba się zaadaptować, ale na początek jakaś forma interwału może być lepszym wyborem.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:29
autor: weuek
Stary, ale co ty wiesz o powtarzaniu tego samego ruchu "godzinami"? Sama teoria.

Nieprzyzwyczajony do ruchu znacznie szybciej sobie zrobi krzywdę interwałem niż jednostajnym klepaniem. A do tego po interwale czas regeneracji jest o wiele dłuższy.

Dla porównania, ciężar treningu wyliczony przez zegarek: 21k w 1:40 to 303, a 61k w 9:10 to 297. W obu przypadkach odpoczywałem od biegania 2 dni.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:37
autor: Mossar
Tyle wiem że jak zaczynałem biegać to interwały nie zostawiały żadnego sladu zmęczeniowego a nawet zwyczajne 10km jednostajnym tempem mi powodowało bóle w łydkach czy stopach.

I nie chodziło mi o powtarzanie na raz godzinami tylko w kontekście tygodnia.

A co do drugiej części, a co Ty wiesz o interwałach, stary ;)?

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:41
autor: weuek
Tyle, że robię je na bieżni zwykle od lutego do czerwca. I zostawiają zdecydowania większy ślad (zmęczenie) niż jednostajne klepańce.

Ale bólu po bieganiu to nie znam-chyba jestem szczęściarzem. :-)

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 16:43
autor: Mossar
A widzisz, a mi odwrotnie. Może i ja i Ty pieprzymy bez sensu i może niech wypowiedzie się ktoś kto na trenowaniu amatorów się zna :)

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 17:12
autor: sultangurde
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić 20-40' rozbiegania plus 2 serie po 4x50 metrów przebieżek, które też są formą interwału. Interwał nie jest alternatywą dlugiego biegania, ale jego uzupełnieniem.

Re: 3 km w 14:30 z nadwagą

: 21 mar 2024, 17:31
autor: Mossar
Już tak bez wzajemnych złośliwości, dla takiego typa jak ja, którego męczy to samo tempo dłużej niz 50 minut fajnym rozwiązaniem jest zmiana tempa co kilometr. Ostatnio tak biegłem sobie 12km (na zmianę 5:30/km i nieco ponad 6min/km zamiast jednostajnego 5:50/km) i miałem poczucie że mógłbym spokojnie jeszcze parę km więcej przebiec, a zwykle jak biegnę klasycznie to około 10tki już nerwowo patrzę na zegarek, a nogi mnie tak nieprzyjemnie.. bolą? To za dużo powiedziane, ale są takie zamulono zmęczone.

Taka teoretycznie mega prosta zmiana, a dla mnie dużo ułatwiająca.