Rolli napisał(a):
Oczywiście ze nie wystarcza, ale takie badania sa źródłami wiedzy. Niestety niektórzy wola czapiac sie "nie rozumiesz co czytasz" (standardowe hasło, jak sie nie ma argumentów) zamiast samemu przeczytać i włożyć w dyskusje jakiekolwiek treść merytoryczna.
Rolli, ale przecież przeczytałem pierwsze badanie i podałem kilka merytorycznych zastrzeżeń. To jedyne co powiedziałeś, że "na siłę próbuję udowodnić, że jest bez sensu". Standardowe hasło, kiedy nie ma się argumentów.
Rolli napisał(a):
Co do tych badan które podałem. W pierwszym, co dla mnie nie jest nic nowego, jest po prostu udowodnione ze faza lotu kosztuje energie.
Dla nikogo nie jest to nic nowego. Ale na wartości procentowe, które się upierasz nie ma solidnych dowodów. Tak jak pisałem, trzymanie oczu otwartych też kosztuje energię. Ale ten fakt sam w sobie nic ciekawego nie wnosi do sprawy.
Rolli napisał(a):
Oczywiście te badanie nie oddadzą całokształtu biomechanizmu ruchu, bo tak daleko jeszcze nie jesteśmy. Jeszcze nie. Wiec dalej musimy używać wyobraźni i logicznego zestawienia wiedzy z poszczególnych gałęzi wiedzy, popartych rożnymi badaniami i informacjami.
Jeszcze nie?! Rozumiem, że mogą tak powiedzieć autorzy badań, którzy sami skromnie przyznają cały czas, że: temat jest kontrowersyjny, że wyniki są sprzeczne z poprzednimi, że trzeba dodatkowych badań, że nie wzięliśmy jeszcze pod uwagę ... itp. itd. Ale Ty - który przeczytałeś całego pubmeda? Jestem w szoku. To jest jedno. To drugie co jest mocno dyskusyjne, to właśnie to użycie "wyobraźni i logicznego zestawienia wiedzy". Tak jak pisałem, to co może być logiczne dla Ciebie, może już nie być logiczne dla kogoś innego. W wymiarze wyobraźni też może być dosyć różnie. Poza tym, nawet najlepsza logika może być bardzo zawodna, kiedy dysponujesz zbyt ograniczoną liczbą faktów.
Rolli napisał(a):
Tu raczej chodzi o poznanie jak co funkcjonuje. Takie "basic research". Do tego nie potrzeba Kenijczyków.
Badanie podstawowe powinno się charakteryzować szukaniem jakiejś fundamentalnej prawdy o świecie lub o człowieku. Ale Twoje badania - chociaż wartościowe - raczej nie pokazują takich uniwersalnych prawd. Umiejętność biegania nie jest naturalna i każdy się jej musi nauczyć. To znaczy, że jedni nauczą się jej lepiej, a inni gorzej. Twoje badania dają więc informację tylko o funkcji konkretnych, losowych jednostkach. Czy jakbyś chciał zrobić badanie o wyprowadzaniu ciosów przez człowieka, to zaprosiłbyś do badania losowych ludzi z ulicy, którzy lali się na przerwie z kolegami czy zawodowych bokserów? Wyprowadzanie ciosów przez losowych ludzi też będzie losowe, a grupa zawodowych bokserów będzie o wiele bardziej jednorodna i bliższa potencjału, który posiada w tym zakresie człowiek. W szczególności, badanie ludzi z łapanki jest być może wartościowe, ale nie można na tej podstawie wyciągać wniosków na podstawie zawodowych bokserów.
Drwal Biegacz napisał(a):
a następnie zainicjować wyrzut/odbicie, które wzmacniam pośladkowym (skoro się tyle lat obijał, gdy inni pracowali to teraz to nadrobi)
Jeśli mogę coś dodać do Twojego opisu, to sugerowałbym poeksperymentować z NIE wzmacnianiem odbicia pośladkowym. Bardziej pozwól na to, żeby pośladkowy mógł się wydłużyć kiedy lądujesz i reszta stanie się automatycznie. Tutaj pozwolę sobie na dwa słowa wyjaśnienia - bo zaraz Rolli przytoczy badania EMG, które dowiodą, że pośladkowy działa również koncentrycznie. Jest to fakt równie poprawny co w tym momencie nieistotny dla dyskusji, ale Rolli i tak by to zrobił, nie wykazując prawdopodobnie żadnej wrażliwości na zagadnienie sterowania swoją uwagą. Pośladkowy zadziała koncentrycznie czy chcesz czy nie, ale większą bezwładność wahadła uzyskasz nie popychając nogi do tyłu. Zamiast tego, spróbuj w biegu stworzyć w głowie obraz swojej stopy i wszystkich pięciu palców. Pomyśl o tym, że kiedy noga jest z tyłu stopa i palce są bezwładne do ostatniego możliwego momentu. W szczególności, nie zadzieraj palców wcześniej niż jest to potrzebne. Nie chodzi więc o obraz stopy w lądowaniu, a o obraz stopy w wahadle. Potem możesz do tego dobudować w swojej wyobraźni długość całej nogi i wyobrazić sobie, że noga jest dłuuga i bezwładna. Bardziej niż Ty wypychasz nogę do tyłu, wyobraź sobie, że ktoś ją ciągnie do tyłu, a Ty jesteś kompletnie bierny. Spróbuj to zrobić najpierw z jedną nogą, a potem z drugą i zobacz jak to dla Ciebie działa, w szczególności czy czujesz jakiś efekt na wyrzucenie ciała do przodu. Być może to będzie pomocne.