50latek napisał(a):
Jak każdy wie, Piątka to mój ulubiony dystans. Biegam od roku, a tak sensowniej po chorobach i kontuzji od kwietnia i tego roku i tego lata i jesienią biegłem najpierw 2 piątki jako sprawdzian na treningu (asfalt i stadion), a potem to już ciąg 8 różnych zawodów (zarówno las, park, asfalt, ulica, stadion, mieszana nawierzchnia). Każdy bieg był właściwie inny, ciągle dobierałem taktykę, raz szybko zaczynałem, potem 3 i 4 km wolniej i ostatni szybko, albo od początku na 100% i niestety na ostatniej prostej ledwo doszedłem na wacianych nogach, mając odruchy wym... itd. , zawsze starałem się biec na maksa, dając z siebie wszystko. Wiele razy na 4 czy 5 km myślałem, po co ja startuję i to ostatni raz, a potem zapisywałem się na kolejne zawody. Zwykle miałem pecha, bo akurat na dzień zawodów był szczyt gorąca, czasami jednodniowy. Nie biegam szczególnie szybko, a w roku covida-19 startujących jak na lekarstwo, więc zwykle ścigałem się z samym sobą, raz tylko w biegu dzika było ponad 200 biegaczy i biegaczek i tam można było rywalizować na trasie, udało mi się przybiec około 25% startujących (czyli na każdych 4 biegnących 1 mnie wyprzedził, a ja 3), a na finiszu stoczyłem "walkę" z jakąś babką z miejscowego klubu, która była mocno zagrzewana dopingiem, było to nawet zabawne, bo dała gazu jakby walczyła o czołowe miejsca, co i mnie dodatkowo zmotywowało.
Jeszcze bardziej od samych zawodów lubię "trening" do piątki, co właściwie jest tożsame z moim bieganiem dla zdrowia. Dystans ten chyba najbardziej łączy wytrzymałość i elementy szybkościowe, więc jest bardzo urozmaicony. Biegam więc zarówno BS (raczej krótsze niż dłuższe), przebieżki, podbiegi, różne biegi progowe, interwały i rytmy. Każdy trening staram się dostosować do aktualnych potrzeb, moich braków, stanu zdrowia, samopoczucia, pogody itd. Chociaż w życiu lubię wszystko planować, to nauczyłem się, że w bieganiu trochę jak na giełdzie, najlepszy plan to brak twardego planu i reagowanie na bieżąco (choć zawsze trzeba wiedzieć jak już wybieram jakiś trening, czemu on ma służyć, może to być tylko dla przyjemności, poprawy samopoczucia).
Jedyne co zmienię w przyszłym roku, to na pewno zmniejszę częstotliwość startów.
Moge tu na wszystkie wpisy napisać jedno zdanie:
Spróbujcie MD, to dopiero jest urozmaicone i poniewiera.
Ale mam pytanie, dlaczego:
Cytuj:
Jedyne co zmienię w przyszłym roku, to na pewno zmniejszę częstotliwość startów.
Mamy lata w których biegamy z grupa do 30 zawodów w roku.
Przy tym musisz sie nauczyc dzielić zawody na:
- przygotowawcze
- testowe
- na przetarcie
- treningowe
- główne
- plan B