Jak rozkładać spokojne biegi

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Jajo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 paź 2020, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tyle osób proponuje mi tu jakieś plany treningowe, naprawdę dziękuję za troskę, ale powtórzę, że nie pytałem o nie :ble:

50latek przywołał jakiś gotowy trening Danielsa. Ale to sam Daniels o ile pamiętam pisał: jeśli nie wiesz DLACZEGO masz dziś zrobić taki trening, to lepiej zostań w domu. Podążanie za gotowym planem bez zrozumienia raczej nie jest tym, co Daniels by pochwalał :tonieja:

No więc ja chcę tylko rozumieć DLACZEGO. Nie uważam, że jest w tym wiele filozofii :hej:

@Deter chyba rzeczywiście tak to właśnie wygląda. Przy obecnym stanie wiedzy naukowej i treningowej pozostaje nam w niektórych kwestiach opierać się bardziej na wyczuciu, niż na twardych danych.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Deter pisze:...Niestety jedyną opcją jest szukanie indywidualnych reakcji organizmu. Jeden po mocniejszym treningu X potrzebuje 2 dni regeneracji, a ktoś inny 3. A jeszcze ktoś inny ten trening X biega i sobie szkodzi...
Wielki Szacun dla Ciebie Deter!!! Naprawde zaiponowałeś mi Swoimi uwagami.!!! :taktak:

Trafiłeś dokładnie w przysłowiowy "punkt G".
(Teraz znajdziesz się na celowniku forumowych "hejterów".) :hahaha:

Je mogę napisać bardziej dosadnie, że te wszystkie tzw. "plany treningowe",
bezmyślnie i masowo powtarzane, są przykładem wszechobecnego "owczego pędu".
Ignorant uzbrojony w "plan treningowy" plus "zegarek",
chce zbliżyć się do Eliuda Kipchoge. :hahaha:

Tego szukania, jak się wyraziłeś "indywidualnych reakcji organizmu"
to albo nie ma wcale, albo jest w ilościach znikomych.
Jast za to wiele "kreatywnej błyskotliwości" w zapisywaniu się na masowe imprezy biegowe,
internety pękają od "fajniusich" fotek, filmików i postów na forach itp. :hahaha:

Nawet na "księżyc" ludzie biegają!
(kierując się żelazną konsekwencją i "planami treningowymi" plus "zegarek",
czyli strategiczny pakiet "zegarek plus"! ) :hahaha:
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Jajo pisze:Tyle osób proponuje mi tu jakieś plany treningowe, naprawdę dziękuję za troskę, ale powtórzę, że nie pytałem o nie :ble:
50latek przywołał jakiś gotowy trening Danielsa.
Nie dałem żadnego gotowego planu Danielsa, to mój autorski pomysł, aby rozwijać różne cechy biegowe. Oparty jedynie o tempa Danielsa. Co jaki trening rozwija jest opisane w książce i pewnie w necie.
Z twojego postu wynikało, że chcesz właśnie taki zrąb planu, ale jak nie to może komuś innemu się przyda.
Ja sam nie biegam wg żadnego planu, nigdy też nikogo o żadne plany i treningi nie pytałem, robię trening na jaki mam akurat ochotę oraz taki który najbardziej pasuje pod zbliżające się zawody i jakie mam danego dnia samopoczucie, warunki pogodowe itd., jedynie czego się trzymam to temp biegów R, I ,P. Bo tempo BS już mam różne w zależności od samopoczucia, tętna itd. Czasami wręcz zmieniam rodzaj treningu tuż przed wyjściem, ustawiając inaczej trening w zegarku, ba nawet podczas biegu, gdy widzę, że akurat tego dnia mam słabszą lub lepszą dyspozycję zmieniam ustawienia interwałów (ale to raczej rzadko).
A ty wyraźnie napisałeś,limit 4 godziny, najbardziej optymalny trening w tym limicie... , to czego chciałeś?
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

50latek pisze:
Jajo pisze:Tyle osób proponuje mi tu jakieś plany treningowe, naprawdę dziękuję za troskę, ale powtórzę, że nie pytałem o nie :ble:
( ... )
A ty wyraźnie napisałeś,limit 4 godziny, najbardziej optymalny trening w tym limicie... , to czego chciałeś?
+1 przynajmniej się uśmiałem :hahaha:
Co do mojej propozycji, to nie jest moim zdaniem " sztywny " plan a bardziej sposób na bieganie w którym kolejne jednostki wykonujesz na podstawie analizy poprzednich biegów i subiektywnego odczucia włożonego wysiłku. Ale czyń co chcesz :usmiech:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jajo pisze:Tyle osób proponuje mi tu jakieś plany treningowe, naprawdę dziękuję za troskę, ale powtórzę, że nie pytałem o nie :ble:
Jajo, ja zrozumiałam, że nie szukasz planu, tylko drążysz dla samego drążenia, ale radziłam Tobie, żebyś przejrzał plany, to może, widząc, jak są różne, znajdziesz (częściową) odpowiedź na swoje pytanie.
Biegania to nie apteka ani nie równanie matematyczne, jest tu tak wiele zmiennych, że nie da się tak łatwo powiedzieć, że coś - w sensie określonej metody czy planu, jest lepsze, niż coś innego.
50latek pisze:A ty wyraźnie napisałeś,limit 4 godziny, najbardziej optymalny trening w tym limicie... , to czego chciałeś?
Nie, nie napisał, to był luźny przykład pod potencjalną dyskusję. Ale nie za bardzo jest tu o czym dyskutować.
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozwiązanie jest, zatrudnić trenera, opisać mu o co biega i dokładnie przepytywać DLACZEGO ma być tak. Tylko który to wytrzyma.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Zatrudnić trenera do czysto teoretycznych rozważań?
Poza tym, ilu trenerów, tyle koncepcji.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: Nie, nie napisał, to był luźny przykład pod potencjalną dyskusję. Ale za bardzo jest tu o czym dyskutować.
Za bardzo, czy nie za bardzo?
Bo tu na forum toczy się dużo filozoficznych dyskusji, które ... :ble:
mój "plan" to był przecież tylko schemat. Choć od maja do sierpnia dość podobnie biegałem, tyle, że w proporcjonalnie mniejszym rozmiarze czasowym z bardzo dobrymi efektami.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:
beata pisze: Nie, nie napisał, to był luźny przykład pod potencjalną dyskusję. Ale za bardzo jest tu o czym dyskutować.
Za bardzo, czy nie za bardzo?
Nie za bardzo, już poprawiłam. Wg mnie - nie ma w ogóle o czym.
Napisałam zresztą to już wcześniej.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jajo
Bardziej skup się na tym, żeby objętość tygodniową zawieszać o około 10-15%. Nie od razu przeskok z 35 na 50. Powoli i z tygodniami lzejszymi. Może tak?
35, 40, 45, 40, 48, 55? Spokojnie :hej:

Akcentami nie zawracaj sobie głowy. Tlen, tlen i jeszcze raz tlen. Na dużej świeżości mała lekka zabawa biegowa z pełnym wypoczynkiem. Jakieś przebieżki wplecione w spokojne rozbieganie. A długi trening zrób na koniec tygodnia 20-30% tygodniowej objętości.

Pomyśl o stabilizacji i sprawności. Lekko ale ze 2x w tyg. Poświęć na to troszkę czasu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jajo pisze:Tyle osób proponuje mi tu jakieś plany treningowe, naprawdę dziękuję za troskę, ale powtórzę, że nie pytałem o nie :ble:
No więc ja chcę tylko rozumieć DLACZEGO. Nie uważam, że jest w tym wiele filozofii :hej:
Tylko, Jajo nie pyta o rady, pyta - "dlaczego" ...

Jajo, mam nadzieję, że chociaż częściową odpowiedź na nurtujący Cię problem znalazłeś.
Jajo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 21 paź 2020, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Z twojego postu wynikało, że chcesz właśnie taki zrąb planu, ale jak nie to może komuś innemu się przyda.
(...)
A ty wyraźnie napisałeś,limit 4 godziny, najbardziej optymalny trening w tym limicie... , to czego chciałeś?
Dzięki, doceniam, że Ci się chciało i zapoznałem się. Każdy nowy punkt widzenia jest cenny.

A ja wrócę do Danielsa, którego przytoczyłeś i tego, jak on podchodzi do treningu. Dlaczego trening progowy jest w tempie P? Bo to tempo, gdy osiąga się próg przemian mleczanowych. Wolniej nie ma sensu, bo biega się poniżej progu, szybciej też nie, bo to nie da nic więcej w konktekście podwyższania progu, a tylko zmęczymy się bardziej. Dlaczego zaproponowałeś w swoim treningu 3x8 minut? Bo więcej byłoby bardzo męczące, a mniej - zbyt lekkie. Tu wszystko ma sens. Oczywiście nie wiem, czy podejście Danielsa jest słuszne, ale przynajmniej ma na to jakiś pomysł.

Takiej przejrzystości brakuje mi, jeśli chodzi o wplatanie w trening biegów spokojnych - a są one przecież podstawą i w każdym treningu muszą być.
Deter pisze:Pomyśl o stabilizacji i sprawności. Lekko ale ze 2x w tyg. Poświęć na to troszkę czasu.
Uuuhh... To jest coś, o czym każdy biegacz powinien pomyśleć, ale mało który chce :hej:
Chociaż Hudson pisze, że wystarczy robić pobiegi i koniec. Zrobisz pobiegi = nie musisz robić treningu uzupełniającego. Nie wiem czy to słuszne, ale kuszące :hahaha:
beata pisze:Biegania to nie apteka ani nie równanie matematyczne, jest tu tak wiele zmiennych, że nie da się tak łatwo powiedzieć, że coś - w sensie określonej metody czy planu, jest lepsze, niż coś innego.
Zupełnie inaczej jest w sportach siłowych. Ile robić serii na dany mięsień w tygodniu, ile powtórzeń, jak dobrać obciążenie, ile dni przerwy między treningami, jak się odżywiać - na to wszystko można sobie odpowiedzieć, bo mamy konkretne badania naukowe, które dają nam jednoznaczne odpowiedzi. A w bieganiu? W bieganiu jak w lesie... :bum:

Myślę, że w jakimś stopniu bieganie jest takim "równaniem matematycznym", tylko za dużo jest tych zmiennych, których wartości nie znamy. Może kiedyś, za kilkadziesiąt lat...
beata pisze:Jajo, mam nadzieję, że chociaż częściową odpowiedź na nurtujący Cię problem znalazłeś.
Tak... Nawet, jeśli wiem, że na moje pytanie nie ma odpowiedzi - to też jest to jakaś odpowiedź :bum:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Jajo pisze:Uuuhh... To jest coś, o czym każdy biegacz powinien pomyśleć, ale mało który chce :hej:
Chociaż Hudson pisze, że wystarczy robić pobiegi i koniec. Zrobisz pobiegi = nie musisz robić treningu uzupełniającego. Nie wiem czy to słuszne, ale kuszące :hahaha:
Nie, nie mało który, mylisz się. Teraz większość biegaczy robi jakiś trening uzupełniający i akurat podbiegi nim nie są, a wręcz odwrotnie - jak chcesz dobrze, tzn. poprawnie technicznie biegać podbiegi, to musisz mieć silne mięśnie brzucha i grzbietu też.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Jajo pisze:Uuuhh... To jest coś, o czym każdy biegacz powinien pomyśleć, ale mało który chce :hej:
Chociaż Hudson pisze, że wystarczy robić pobiegi i koniec. Zrobisz pobiegi = nie musisz robić treningu uzupełniającego. Nie wiem czy to słuszne, ale kuszące :hahaha:
Nie, nie mało który, mylisz się. Teraz większość biegaczy robi jakiś trening uzupełniający i akurat podbiegi nim nie są, a wręcz odwrotnie - jak chcesz dobrze, tzn. poprawnie technicznie biegać podbiegi, to musisz mieć silne mięśnie brzucha i grzbietu też.
Pisałem to już i powtórzę, że silne mięśnie grzbietu i brzucha (te "głębokie"), także pośladki, powinien mieć każdy bez względu czy biega czy nie, a szczególnie ten kto prowadzi siedzący tryb życia, czyli większość z nas włączając młodzież.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie zapominajcie o przodopochyleniu miednicy, to współczesna zmora. Tylko spokojnie i powoli z tą miednicą i pośladkami. Zbyt szybkie naprawianie może wywołać skutki uboczne.
ODPOWIEDZ