Cześć, biegam od niemal równych 24 miesięcy. Nigdy nie skupiałem się na jakimś konkretnym planie treningowym a jedynie zarysie treningu i ogólnej jego wizji w głowie. Chciałbym zacząć myśleć o swoim treningu bardziej syntetycznie i analitycznie, stąd moje pytanie - jak rozpoznać i zakwalifikować zawodnika do konkretnego typu: szybkościowego vs wytrzymałościowego? Co ich tak naprawdę cechuje i różni? Jakie środki treningowe można im zastosować? (poza tym że krótkie, szybkie odcinki vs duży kilometraż) I najważniejsze - jak rozpoznać którym z nich jestem?

Dodam, że biegałem do tej pory bez jakichś dłuższych przerw, pod zawody 5-10 km.

Na początek pobaw się krzywą zwalniania, na podstawie której został stworzony kalkulator szacujący wyniki na różnych dystansach. Kalkulator znajdziesz na stronie głównej portalu.
Jeżeli jesteś szybkościowcem, to twoja krzywa zwalniania będzie bardziej stroma w kierunku dłuższych dystansów i im dłuższy dystans tym bardziej będą się rozjeżdżać przewidywania.
Jeżeli jesteś wytrzymałościowcem, to twoja krzywa zwalniania (przyspieszania) będzie bardziej płaska w kierunku krótszych dystansów. I tu podobnie, im krótszy dystans tym bardziej będą się rozjeżdżać przewidywania.

Wytrzymałość bardziej zależy od stażu. Szybkość bardziej zależy od wcześniejszej przeszłości sportowej i/lub talentu.

Lubisz mięso -> szybkosciowiec
Nie lubisz mięsa -> wytrzymalosciowiec

Robisz interwały za szybko -> szybkosciowiec
Robisz interwały w sam raz-> wytrzymalosciowiec

Wolisz w niedziele iść na długi wybieg -> wytrzymalosciowiec
wolisz w niedziele iść i pobiegać tak na pale i szybko -> szybkosciowiec

Wolisz sie ze znajomymi poscigac -> szybkosciowiec
Wolisz lepiej samemu pobiegać -> wytrzymalosciowiec

Lubisz jeść słodycze i MC-D -> szybkosciowiec
Zastanawiasz sie ile kalorii ma twoje jedzenie ->wytrzymalosciowiec

Dobrze ci sie biega, jak jest zimno -> wytrzymalosciowiec
Dobrze ci sie biega jak jest cieplej i ponad 20° -> szybkosciowiec

Trenerze: co robimy dzisiaj:
"luźne wybieganie"
znowu? -> szybkosciowiec
fajnie! -> wytrzymalosciowiec

Jakie masz buty
szybkie i lekkie -> szybkosciowiec
Ciężkie i miękkie -> wytrzymalosciowec

Przy ćwiczeniach rozgrzewki:
z przodu -> szybkosciowcy
w środku, schowany za innymi -> wtrzymalosciowcy

Co pijesz
wodę -> wytrzymalosciowiec
piwo -> fajny gość.

Nie wszystko musi sie zgadzać, ale tendencyjnie taka jest moja lista sortowania zawodników.

A reszta to zależy od tempa twoich wybiegań i 2setek.

Wg kwestionariusza Rolliego wychodzi pół na pół, czyli biegacz idealnie zbalansowany i tragicznie nie specyficzny
e. i do tego fany gość

https://bieganie.pl/?show=1&cat=16&id=9118
To tekst sprzed kilku lat (na blogu ukazal sie jeszcze wczesniej niz na bieganie.pl), ale wiekszosc niezmiennie aktualna

Dzięki za odpowiedzi, ale cały problem w tym, że generalna zasada podana przez yacoola i coacha Kowalskiego opiera się na rozkładzie wyników na poszczególnych dystansach, których nie startowałem za dużo, a jeśli już to były to lokalne biegi crossowe na nietypowych trasach i odległościach, stąd brak możliwości korelowania wyników. Jedyną życiówką na zmierzonej trasie jest 5k z marca tego roku- 17:32.


Nie za bardzo rozumiem mimo, że śledzę forum incognito od ponad roku i znam specyfikę Twojego treningu. Jakie wartości muszę osiągać, żeby łapać się do jednej lub drugiej grupy?

Idz na stadion i zrób 200m na czas nie na GPS i napisz w jakim tempie biegasz luźne wybiegi w niedziele.

Rolli - serio jesteś w stanie określić typ po 200-tce + tempie longa ?

Typ nie, ale kierunek predyspozycji.

200m z miejsca w pałe - 27,30s (mierzone przez osobę z boku)
luźny bieg ok. 15 km - 5:20-5:30

Czy w określeniu typu biegacza może być pomocny poziom mleczanu jaki jesteśmy w stanie uzyskać?
Mam na myśli jakiś poziom który już wytrzymałościowiec nie uzyska i wszystko powyżej to już szybkościowcy.

200m... umarłeś po 180m czy doszedłeś luzno do końca?

Tantal - to ja bym przy tym co napisałeś zaryzykował stwierdzeniem, że jednak szybkościowiec. Ciekaw jestem opinii Rolliego.

Mam wrazenie watek poszedl w strone grzebania palcem w g....

W podlinkowanych tekstach podpowiedzi jak dokonac diagnozy bylo przynajmniej kilka - od samopoczucia na konkretnych formatach treningowych, przez pomiar zakwaszenia na okreslonych dystansach, charakter kroku biegowego, preferowany finisz na zawodach, sprawdzianach i najciezszych treningach, reakcja na konrketne jednostki treningowe, wreszcie rozklad wynikow czy ilosc L-Karnozyny w tkance miesnia. Kombinacja w/w zmiennych to bardzo dobra podpowiedz, niewiele jest kwestii w swiecie treningu na tyle oczywistych.

Na koniec dnia wiekszosc plasuje sie mniej wiecej posrodku, a wiekszosc biegaczy amatorow jest za slabo wytrenowana, zeby moc wiazaco okreslic predyspozycje, nawet na podstawie analizy wszystkich zagadnien o ktorych wspomnialem wczesniej. Wytrzymalosc jest duzo bardziej trenowalna niz szybkosc, dlatego slabo wytrenowani zawodnicy zazwyczaj beda sie kojarzyc z typem szybkosciowym - choc to rzadko jest prawdziwe. Na koniec dnia mozna bic rekordy swiata na 800m biegajac 100+ mil w tygodniu, a zeby pobiec maraton po 2'50'' na kilometr nie mozna miec sufitu na poziomie 2'30'' na kilometr Przy czym wszyscy skladamy z wiekszosci z wody, genetycznie niemal nie roznimy sie od szympansow, a maraton ma dla kazdego 42km. Determinacja w probach uporzadkowanie rzeczywistosci i szukania wszedzie schematow nie przeklada sie na szybsze bieganie, za to trening - tak!

Teraz dopiero przeczytałem tekst jaki zalinkowałeś tsk86.
Wycisnąłem u siebie 15,1mmol a interesuje mnie maraton
Z drugiej strony longi 25km, 30km to przyjemne treningi bez dryfu tętna.
Pewnie kilka lat treningu wytrzymałościowego zrobiło swoje