Niestety pandemia zepsuła takie bieganie na bieżni srogo (szybkie przebieżki/podbiegi). Normalnei na siłowni z rana obłożenie prawie żadne i spokojnie można było robić to na dwóch bieżniach obok siebie (chyba, że ktoś im wcześniej serwisowo ustawił samowyłączenie się) i przeskakiwać na gotowca.
Teraz nawet jak jest miejsce i bieżnie nie mają autozatrzymania w przypadku braku osoby na pasie to i tak co druga jest wyłączona, a skakanie między pierwszą, a trzecią to już jednak lekka przeginka

Sporadycznie jak faktycznie była tylko jedna, a miałem jakieś krótkie podbiegi w stylu 100-150m max to po prostu ustawiałem od razu kąt i prędkość docelową, a przerwę robiłem w miejscu na delikatnym truchciku, tak by po chwili wskoczyć znów na 'gotowe'.