Mobilność - jak robić to dobrze?
: 15 lut 2020, 15:19
Im więcej czytam o pracy nad mobilnością, tym bardziej staje się to dla mnie czymś mocno skomplikowanym. Z pozoru banał - "musisz się rozciągnąć", ale okazuje się że nie do końca tak jest. Co innego rolowanie, co innego rozciąganie statyczne, co innego dynamiczne, a jeszcze co innego wprowadzanie nowego wzorca ruchu. I w związku z tym mam parę istotnych pytań żeby robić to dobrze, a nie tracić czasu i nie szkodzić sobie.
1. Czy ma sens rolowanie/rozciąganie zaraz po bieganiu? Czy lepiej zostawić to jako osobną jednostkę?
2. Jak właściwie się rolować? Czemu ono w sumie służy? Czy ma jakąś rolę w rozbijaniu samych mięśni czy jest to bardziej nastawione na pracę z powięzią? Czy są jakieś miejsca, których rolerem nie powinno się ruszać?
3. Czy rolowanie statyczne ma w ogóle sens czy lepiej się skupić na dynamicznym?
4. Czy po powiedzmy 30 minutach mobility powinniśmy cos robić żeby utrwalić ruch w nowym zakresie? Czy lepiej walnąć się na kanapę? A może iść na spacer? Szczególnie mam na myśli przy poprawianiu mobilności bioder.
5. Jeśli mam słabe pośladki i słabą mobilność bioder to ważniejzze bedzie wzmacnianie pośladków czy ćwiczenia na rozciąganie pośladków, naprężacza, stawu biodrowego itd.
6. Jak zwiększać ruchomość w stawie skokowym?
7. Czy kolejność najpierw rolowanie, potem rozciąganie jest poprawna?
8. Gdzie jest ta granica gdzie zaczynamy być już "wystarczająco" mobilni do amatorskiego ale ambitnego biegania? Wystarczająco czyli że nasz aparat ruchu powinien poradzić sobie z regularnym bieganiem z różną intensywnoscia bez przesadnego szarżowania. Da się to w ogóle jakoś określić czy to zbyt złożona sprawa żeby móc to jakos opisać?
9. Czy podczas wzmożonej pracy nad mobilnością powinniśmy uważać z bieganiem, bo organizm potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić do nowych zakresów?
10. Czy warto rozciągać mieśnie przy codziennych czynnościach? Np. pracując założyć nogę na kolano?
Wiem. Dużo pytań. Ale nie trzeba odpowiadać na wszystkie. Po prostu chcialbym sobie to wszystko jakoś ułożyć w głowie, żeby sobie nie szkodzić. Na część z tych pytań pewni odpowie mi fizjo na następnej wizycie, ale pytam też tu, bo mimo wszystko godzinka sesji fizjoterapeutycznej szybko mija.
1. Czy ma sens rolowanie/rozciąganie zaraz po bieganiu? Czy lepiej zostawić to jako osobną jednostkę?
2. Jak właściwie się rolować? Czemu ono w sumie służy? Czy ma jakąś rolę w rozbijaniu samych mięśni czy jest to bardziej nastawione na pracę z powięzią? Czy są jakieś miejsca, których rolerem nie powinno się ruszać?
3. Czy rolowanie statyczne ma w ogóle sens czy lepiej się skupić na dynamicznym?
4. Czy po powiedzmy 30 minutach mobility powinniśmy cos robić żeby utrwalić ruch w nowym zakresie? Czy lepiej walnąć się na kanapę? A może iść na spacer? Szczególnie mam na myśli przy poprawianiu mobilności bioder.
5. Jeśli mam słabe pośladki i słabą mobilność bioder to ważniejzze bedzie wzmacnianie pośladków czy ćwiczenia na rozciąganie pośladków, naprężacza, stawu biodrowego itd.
6. Jak zwiększać ruchomość w stawie skokowym?
7. Czy kolejność najpierw rolowanie, potem rozciąganie jest poprawna?
8. Gdzie jest ta granica gdzie zaczynamy być już "wystarczająco" mobilni do amatorskiego ale ambitnego biegania? Wystarczająco czyli że nasz aparat ruchu powinien poradzić sobie z regularnym bieganiem z różną intensywnoscia bez przesadnego szarżowania. Da się to w ogóle jakoś określić czy to zbyt złożona sprawa żeby móc to jakos opisać?
9. Czy podczas wzmożonej pracy nad mobilnością powinniśmy uważać z bieganiem, bo organizm potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić do nowych zakresów?
10. Czy warto rozciągać mieśnie przy codziennych czynnościach? Np. pracując założyć nogę na kolano?
Wiem. Dużo pytań. Ale nie trzeba odpowiadać na wszystkie. Po prostu chcialbym sobie to wszystko jakoś ułożyć w głowie, żeby sobie nie szkodzić. Na część z tych pytań pewni odpowie mi fizjo na następnej wizycie, ale pytam też tu, bo mimo wszystko godzinka sesji fizjoterapeutycznej szybko mija.