Dziękuję wszystkim za odzew w temacie.
exorcist83 pisze:...
Jestem jak najbardziej za wspólną próbą łamania 40tki. Z doświadczenia wiem, że razem biegnie się łatwiej. Zarówno zawody i jak i wymagający trening na bieżni. Jeszcze odnośnie biegu Korfantego. On jest dosyć specyficzny o tyle, że warunki mogą pomóc ale również zniweczyć wysiłek. Choćby wiatr, trasa ma przebieg z grubsza z południa na północ. Co ciekawe Runalyze pokazuje, w roku ubiegłym, sprzyjającym dobrym wynikom wiał wiatr północno-zachodni o prędkości 16 km/h, czyli raczej co do kierunku niesprzyjający. Może gdyby wiało z kierunku SW, od roku cieszyłbyś się z sub40?
krabul pisze:...
Zarówno w zeszłym roku jak i w chwili obecnej nie byłem ani nie jestem w formie umożliwiającej złamanie 40 min na 10. Rok temu absolutnie nie nastawiałem na zrobienie sub40. Będąc świadomym, że to poza moimi możliwościami, chciałem jak najszybciej pobiec i zrobić życiówkę. Zaznaczyłem tylko, co wtedy biegałem z wyszczególnieniem jednostek interwałowych (X x 400m) oraz biegów progowych (3x3km @ 4:15). Przy czym te progowe w szczycie formy wchodziły mi bardzo ładnie, z podręcznikowym, maksymalnym tętnem podczas trzeciego powtórzenia równym 85% HRmax. Natomiast zgadzam się z Tobą, że aby myśleć o zrobieniu sub40 to 85% HRmax powinno mieć miejsce przy tempie 4:05
Natomiast moja fiksacja na punkcie interwałów może wynikać z faktu, że poszczególne takie jednostki, wykonywane na bieżni w zbliżonych warunkach, łatwo ze sobą porównać, wyczuć czy następuje regres, progres czy też może stagnacja.
infernal pisze:...
Jeszcze tylko czekam aż dojrzejesz do decyzji, aby sobie w końcu sprawić porządny pasek do pomiaru tętna

[/quote]
dexter28 pisze:...
Odnośnie Twojego pytania nie mam kompetencji by odpowiedzieć w imieniu ogółu biegaczy, ale mogę z grubsza opisać jak to wygląda u mnie. Generalnie nie mam problemów z regeneracją, mimo że jestem już w wieku dosyć słusznym, w tym roku stuknie mi kalendarzowe 38 lat, biegam dosyć dużo, przeciętnie nieco powyżej 200km na miesiąc. Z definicji jak ognia unikam akcentów dzień po dniu, po mocnym treningu np 5x1km @ 3:50, wszelkie inne akcenty typu interwał, progowe, podbiegi itp odpadają. Natomiast nie mam problemu by zrobić 10-12 km BS lub nawet 10km drugiego zakresu. Fakt, że z reguły czuje się, że nogi nie są pierwszej świeżości. Odnośnie ostatniego pytania. Jeśli o mnie chodzi, to biegając bez ładu i składu to co do tej pory biegam raczej nie dawałbym sobie dużych szans na zaprogresowanie i wynik w postaci sub40 na 10 km. Stąd też ten wątek i próba usystematyzowania treningu ale o tym będzie niżej.
50latek pisze:...
Im dalej w las tym gęściej rosną drzewa i dlatego biega się coraz trudniej. Krabul ma rację. Na moim aktualnym poziomie różnica pomiędzy tempami 4:00, 3:50 a 3:40 jest bardzo zasadnicza. Przykładowo:
5x1km @ 3:50 - przerwa 4 min trucht - trening dla mnie zrabialny ale trudny.
3x2km @ 4:00 - przerwa 4 min trucht - trening dla mnie zrabialny ale trudny.
12x400m @ 3:40 - przerwa 2min trucht - trening subiektywnie łatwiejszy niż powyższe
3x3km @ 3:50, 4x2km @ 3:50 - nie ma szans bym to domknął, bez względu na długość przerwy, przy czym to pierwsze trudniejsze rzecz jasna niż drugie.
W planie Bartoszaka mamy:
5x1,2km @ 3:45 - przerwa 3.30min trucht - tu wyczuwam ogromne problemy
3x2 km @ 4:00 pisałem wyżej - zrabialne
4x2km @ 4:00 - przerwa 4 min trucht - na chwilę obecną nie sądzę bym zrobił to czwarte powtórzenie w zakładanym tempie.
Bartoszak nie bez przyczyny w swoim planie daje odcinki o maksymalnej długości 1,2 km w tempie T10 -15 sek.
beata pisze:...
4min/km w półmaratonie a w dyszce to są dwa różne światy

Szykując się do półmaratonu w tym tempie pewnie biegałbym właśnie 3x3 @ 3:50. Natomiast to co Tobie wystarczyło na sub40, 5x1 @ 4:00, dla mnie jest niewystarczające. No i nie mam też nic przeciwko temu, by 50latek wypowiadał się w moim wątku. Nie będę biegał proponowanych przez Niego jednostek treningowych, gdyż jeśli chodzi o wartości bezwględne temp, są one nieadekwatne do zakładanego celu, natomiast ogólne założenie są poprawne - biegać krótsze odcinki na wyższych tempach i założenia te będę realizował.