Strona 1 z 3

Poranny trening

: 20 lis 2019, 20:18
autor: Mossar
Wiem, że pewnie już takie tematy bywały, ale chciałbym zasięgnąć porady osób, które siedzą w tym dłużej niż ja. Od kilku miesięcy biegam rano, zaraz po spacerze z psem. W skrócie, nie wiem czy coś źle robię, ale czasem zdarzy mi się sporadyczni wieczorny trening i mam wtedy zwykle lepsze wyniki, samopoczucie i czucie mięśniowe. Generalnie pytanie jest takie - jak przygotowujecie się do takiego porannego treningu?

Ja wstaje przed 7, idę z psem na 20-30min, zjadam wafla ryżowego z dżemem, banana albo kawałek ciasta, robię 15min rozgrzewki i idę biegać. I generalnie wrażenie mam takie, że moje mięśnie bardzo szybko łapią zmęczenie, zdecydowanie wcześniej niż po południu, wieczorem. Trochę lepiej jest jak zjem coś konkretnego wieczorem ale jak kolacja jest na pół gwizdka to ten poranny bieg to masakra. Po południu przebiec 10+km to nie problem, a rano to już walczenie z samym sobą.

Co robię źle? Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na to jak przygotowywać się do porannego biegu? Zdecydowanie bardziej pasuje mi tego typu bieganie, bo po południu idę na długi spacer z psem, załatwiam domowe sprawy, a z racji elastycznych godzin pracy mogę trochę później zacząc pracę i po prostu poranny trening idealnie wpasowuje się w harmonogram dnia.

Nie mam problemu z tym że biegam rano wolniej, ale mam poczucie że w sumie niezależnie od tempa "nogi nie niosą" i trochę odbiera to przyjemność z biegania. Natomiast wieczorem jest absolutna euforia, biegnę i mam wrażenie że mogę wszystko. Że zaraz sobie ot tak półmaratonik przez miasto zrobię.

W sumie nie wiem o co dokładnie Was proszę. Nie wiem czy istotniejsze tu jest jedzenie czy np. specyficzna rozgrzewka na pobudzenie organizmu.

Re: Poranny trening

: 20 lis 2019, 20:23
autor: Pixa
Zjedz zanim wyjdziesz z psem. Jedzenie i od razu trening to słaby pomysł. Ponieważ spacer trwa tylko 30 min to nie objadaj się. Polecam dużą garść płatków owsianych, łyżkę stołową miodu, małą garść rodzynek, pokrojonego banana + trochę mleka.

Re: Poranny trening

: 20 lis 2019, 20:51
autor: sochers
Przyzwyczajenie. Porządna kolacja i rano fruniesz na czczo.

Wysłane z mojego Mi A2 Lite .

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 08:41
autor: Agnusia93
Tak jak pisali inni. Biegaj na czczo. Ja tak robię jak mam treningi z rana i bardzo dobrze się sprawdza.

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 08:52
autor: Przemkurius
sochers pisze:Przyzwyczajenie. Porządna kolacja i rano fruniesz na czczo.

Wysłane z mojego Mi A2 Lite .
A co jak kolacją jest obiad o 16:30? :bum:

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 09:02
autor: Pixa
Ja generalnie na czczo nie mogę biegać. Po prostu wtedy to udręka. Lekkie śniadanie, poczekać z 40 min zanim się ułoży i dopiero mogę ruszać.

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 09:07
autor: j.nalew
Nie masz możliwości biegania, wtedy kiedy czujesz się lepiej czyli wieczorem?

Od zawsze lepiej mi się biega w późniejszych godzinach. Mięśnie są rozbudzone, układ nerwowy, no cała ja. Ogólnie poranki to moment dnia, w którym czuję się najgorzej i wolno się rozbudzam, z reguły też rano tętno na treningach mam wyższe niż na treningach wieczornych.

Może czasem warto posłuchać organizmu niż z nim walczyć. Na Twoim miejscu rano pospałabym dłużej a trening zrobiła wtedy, kiedy czujesz się lepiej, czyli wieczorem :)

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 09:43
autor: sochers
Kwestia adaptacji i motywacji do owej adaptacji :)

Jeśli organizm jest się w stanie po kilku miesiącach zaadaptować do biegania 4x10km, gdzie np. nie biegał nigdy, to zmiana pory dnia nie będzie dla niego większym szokiem :spoczko:

Ja na początku zawsze zjadałem banana "żeby mieć energię na trening". Pewnego razu nie miałem w domu bananów, poszedłem na trening, i nie umarłem :bum: na czczo da się zrobic naprawdę duże kobyły, wliczając progi, interwały, ciągłe czy biegi 20+.

Przemek, jakbym zjadł kolację o 16.30, to jeśli nie byłoby to 3/4 dużej pizzy, to o 20 nie słyszałbym myśli z powodu burczenia w żołądku, a zasnąć to bym na pewno nie dał rady :ojnie:

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 09:54
autor: Mossar
Generalnie pomysł biegania rano przyszedł mi do głowy z dwóch powodów - po pierwsze chciałem biegać z psem (co na razie nie wychodzi), po drugie jak w sierpniu zaczynałem biegać i biegałem o 19-20 to potem miałem problem z zasnięciem. Teraz już tak nie mam, możliwe, że wpływ na to miała zbyt duża intensywność biegu na początku jak na możliwości i po prostu byłem przez parę godzin totalnie nabuzowany :D

Teraz jest w sumie spoko i bez problemu mogę iść pobiegać po południu/wieczorem i śpi mi się dobrze. Ale poranny bieg zawsze mi jakoś pasował tak ideologicznie - wstać, ubrać się i złapać energię na cały dzień. Wydaje mi się, że rzeczywiście to kwestia przyzwyczajenia + właśnie kolacji, która raz jest mocno węglowodanowa, raz jest dosyć uboga. No nic, myślę, że będę przyzwyczajał organizm dalej do biegania rano, ale raz na tydzień pójdę pobiegać wieczorem dla balansu.

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 10:15
autor: keiw
A pytałeś psa czy woli biegać z rana czy po południu? On może też tego nie lubi zaraz po przebudzeniu :oczko:

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 10:31
autor: Agnusia93
A jaki jest problem, że nie biegasz z psiakiem? Może pomogę - sama biegam z moim kundelkiem.

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 10:51
autor: Sewer
Czasami trzeba pójść na kompromis i biegać, wtedy kiedy jest możliwość a nie wtedy kiedy biega się najlepiej. Albo pozostaje wybór:
biegam wtedy kiedy źle mi się biega albo nie biegam w ogóle. W zasadzie zawsze jest jakiś wybór.

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 11:37
autor: Przemkurius
sochers pisze:
Przemek, jakbym zjadł kolację o 16.30, to jeśli nie byłoby to 3/4 dużej pizzy, to o 20 nie słyszałbym myśli z powodu burczenia w żołądku, a zasnąć to bym na pewno nie dał rady :ojnie:
90% treningów robię na czczo. Jedynie jak mam 15 km to czasem zjem banana :hej:

Marcin, torba brązowego ryżu, gotowane mięso i czasem jakieś warzywo :bum:

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 12:23
autor: j.nalew
Odnośnie biegania na czczo - robiłam na czczo wybiegania 2 godzinne bez dramatów - dodam na marginesie, że teraz tak nie biegam (pomijając już fakt, że wolałabym biegać wieczorem, ale mogłam rano), podczas gdy 1-2 lata wcześniej czułam spadek energii po godzinie, więc godzina biegu na pustym baku, szczególnie jeśli jest to bieg tlenowy nie powinna być problem jak sie organizm przyzwyczai .. zjadłabym po prostu większą kolację i tyle.

Jeśli rzeczywiście wybór jest - rano albo wcale, to rano i próbuj aż organizm zatrybi. Pewnie z czasem będzie lepiej. Zwróć uwagę, czy rano wychodzisz na bieganie rozbudzony, może zimny prysznic pobudzi go do działania ;)

Re: Poranny trening

: 21 lis 2019, 12:42
autor: Przemkurius
j.nalew pisze: Jeśli rzeczywiście wybór jest - rano albo wcale, to rano i próbuj aż organizm zatrybi. Pewnie z czasem będzie lepiej. Zwróć uwagę, czy rano wychodzisz na bieganie rozbudzony, może zimny prysznic pobudzi go do działania ;)
Albo wstań odpowiednio wcześniej aby się rozbudzić i przygotować do treningu.

Swego czasu próbowałem biegać w trybie: budze sie, ubieram, wychodze na trening. Nie ma szans.
O ile bs dawał rade, tak interwały nie miały prawa bytu