Jak przebiec półmaraton?
: 03 lip 2019, 21:56
Tytuł wątku nie jest przypadkowy, w półmaratonie startowałem 3 razy i nigdy nie udało mi się przebiec całości, zawsze przechodziłem do marszu.
to oczywiście efekt przygotowań, a raczej ich braku.
Postanowiłem to zmienić i się przygotowac, obecnie biegam co drugi dzień, odcinki od 5 do 10 km, tempo pomiędzy 5:30 a 5:45 min/km.
Ostanie zawody jakie biegłem to 29 czerwiec w Gdyni na 10 km czas 52:51, więc średnie temp ok 5:20 min/km.
Półmaraton jest 06 października więc pozostało niewiele czasu na przygotowanie, stąd prośba o pomoc w ułożeniu planu.
Próbowałem zaadoptować coś z netu, ale plany są na 3 lub 4 dni/tydzień, ja jednak nie chciałbym zmieniać częstotliwości treningów.
Załozenie jest jedno przebiec calość bez przechodzenia do marszu. Moja zyciwówka w półmaratonie to ok. 2:04:00, ale to sprzed 8 lat...
Nie nastawiam się na wynik czasowy, ale realne wydaje mi się nie przekroczyć 2:06.
Nie mam pojęcia jak się "wydłużyć" do 21 km, aby sobie nie zrobić krzywdy, więc chętnie przyjmę wskazówki i porady jak to ułożyć?
to oczywiście efekt przygotowań, a raczej ich braku.
Postanowiłem to zmienić i się przygotowac, obecnie biegam co drugi dzień, odcinki od 5 do 10 km, tempo pomiędzy 5:30 a 5:45 min/km.
Ostanie zawody jakie biegłem to 29 czerwiec w Gdyni na 10 km czas 52:51, więc średnie temp ok 5:20 min/km.
Półmaraton jest 06 października więc pozostało niewiele czasu na przygotowanie, stąd prośba o pomoc w ułożeniu planu.
Próbowałem zaadoptować coś z netu, ale plany są na 3 lub 4 dni/tydzień, ja jednak nie chciałbym zmieniać częstotliwości treningów.
Załozenie jest jedno przebiec calość bez przechodzenia do marszu. Moja zyciwówka w półmaratonie to ok. 2:04:00, ale to sprzed 8 lat...
Nie nastawiam się na wynik czasowy, ale realne wydaje mi się nie przekroczyć 2:06.
Nie mam pojęcia jak się "wydłużyć" do 21 km, aby sobie nie zrobić krzywdy, więc chętnie przyjmę wskazówki i porady jak to ułożyć?