Sorry, ale nie rozumiem. Piszesz, że zostało Ci 10 tygodni ale od kiedy, bo po drodze masz jeszcze HM? Od dzisiaj? To tak naprawdę zostało Ci 8 tygodni, bo teraz masz tydzień do HM i po HM chociaż z tydzień by pasowało luzować.
Druga rzecz: pół roku przerwy, biegałeś tylko kwiecień, potem znowu 1-1,5 miesiąca przerwy i raptem od 3 tygodni wpadasz w rygor 5 treningów na tydzień i po tym chcesz lecieć HM, a po HM przejść na plan Bartoszaka 3x na tydzień? To mi się w ogóle kupy nie trzyma + takie falowanie i duże zmiany objętości i liczby treningów w tygodniu nie przyniosą niczego dobrego. Do tego od 57 minut (po czym ponad miesiąc przerwy) do 50 minut to kawałek drogi jest (zwłaszcza, że po drodze masz HM, stawiam że powyżej 2 godzin - no i to by trzeba zregenerować). Obawiam się, że jak teraz się rzucisz na jakiś stricte plan pod 50min/10km to skończy się słabo (zwłaszcza, że będziesz miał problem z tempami w upały).
Konstruktywnie i do brzegu:
Ja bym na Twoim miejscu po odpoczynku pod HM robił ten schemat:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=7354
Nie bazuje sztywno na czasach i tempach, ale na odczuciach + dodatkowo jest stosunkowo prosty. Plusem jest to, że wraz z poprawą czasu/wydolności będziesz sobie mógł dostosowywać tempa, a nie zastanawiać się co zrobić w pierwszych 2 tygodniach jak nie dasz rady pobiec X razy 1km po 4:45-4:50