Moim zdaniem, choć fachowcem nie jestem, bardzo wiele zależy od samego odżywiania, rodzaju przyjmowanych pokarmów. Nie pamiętam żebym musiał przerywać jakiś trening i lecieć w krzaki czy też do domu. Na pewno produkty, które zwiększają perystaltykę jelit będą tutaj odgrywały rolę. Duża zawartość błonnika w danych produktach będzie ułatwiać przesuwanie się treści jelit ku wyjściu

a każdy nasz krok biegowy, co za tym idzie pewien wstrząs, te ześlizgiwanie się treści ułatwi. Dlatego też lepiej uważać przed każdymi zawodami co się spożywa, a także rozeznać się co nam ogólnie służy, a co nie. Jeść lekko i szybkostrawne produkty. Także czas od ostatniego posiłku będzie ważny. Każdy biegacz zapewne doświadczył zgagi, bo zbyt szybko poszedł na trening po jedzeniu i nie do końca przetrawione jedzenie mu zalegało tu i ówdzie.
Natomiast chciałbym też poruszyć ważny temat stresu przed zawodami. Tutaj, w moim przypadku, bezpośrednio przed zawodami w tym samym dniu, zanim wyjdę z domu, nie obejdzie się bez kilku wizyt w toalecie. Mój organizm tak, a nie inaczej reaguje na stres. Zapewne nie tylko mój. Przydały by się jakieś metody na ograniczenie stresu przedstartowego. W zasadzie dotyczy to nie tylko biegania, ale i innych dziedzin życia, w których pojawia się stres ( np.jakieś egzaminy itp. ).