Forum Bieganie.pl

Cześć,
w pogoni za lepszymi wynikami rozgryzam zagwozdkę związaną z poprawnym ustawieniem stref biegowych.
Moje Hrmax najwyższe z zeszłego sezonu 178 (w tym jeszcze nie osiągnięte).
Tętno spoczynkowe 42 (zdarzało się wcześniej 39).

Obecnie strefy mam wyznaczone w oparciu o rezerwę tętna.
RezerwaTętna (HRR) = TętnoMaksymalne (HRmax) - TętnoSpoczynkowe (HRrest)
TętnoWysiłku = %RezerwyTętna + HRrest

Trenuję w oparciu o zalecenia Skarżyńskiego (wcześniej był Daniels).
Regeneracja do 130bpm.
OBW1 do 144bpm.
OBW2 do 157bpm (4:45)
OBW3 do 168bpm.

Takie zakresy zacząłem stosować od kilku tygodni i są dla mnie trudne, wcześniej korzystałem z %HRmax co wydawało się łatwizną (6-7 uderzeń niżej w każdej strefie).
Najtrudniejsze jest dla mnie osiąganie tętna bliskiego HRmax, zdarza się 2-3x w sezonie podczas zawodów 10k.


Waga 82kg, wzrost 185, zdrowy.
10k- 43:50, 21k-1:38.
Mam ambicje na 10k w 40min.

Chyba zbyt wysokie te strefy.
Rok temu robiłem na AWF w Katowicach test do odmowy.
Hrmax 185, odpoczynek do 120, I strefa do 133, II do 145, III do 155.
Dobrze mi się biega na tych wartościach.

Polar flow podaje mi jeszcze 2 takie parametry:
Próg aerobowy 134
Próg anaerobowy 160

Wcześniej garmin określał próg mleczanowy przy 161 (wtedy wskazując tempo 4:25).
Raz podczas "przeglądu" zrobiłem próbę wysiłkową otrzymałem wynik VO2max 62,5 ale tam lekarz wpisał HRmax 183.

Też mi się tak wydaje i sam bym takich jak autor nie biegał. Ale faktycznie Skarzyński proponuje właśnie takie podwyższone strefy, zatem pytanie, o co właściwie autor pyta. Czy poprawnie ustawił strefy wg wskazówek Skarżyńskiego - pewnie tak. Czy mu to posłuży - nie wiem, może tak, a może nie.

Szacowanie wysiłku w oparciu o strefy może być bardzo niedokładne i mylące. Sugeruję szacowanie wysiłku w oparciu o TEMPO.

Próbowałem biegać OBW1 na rezerwie tętna i trening mi nie wyszedł.
W czasie biegu bardzo się męczyłem i na pewno to nie było tempo konwersacyjne więc zrezygnowałem.

Michał83 pisze:10k- 43:50, 21k-1:38.
Mam ambicje na 10k w 40min

Michał83 pisze:Takie zakresy zacząłem stosować od kilku tygodni i są dla mnie trudne, wcześniej korzystałem z %HRmax co wydawało się łatwizną

No cóż.. Masz cel, zapierdzielać trzeba. Po łatwiźnie nie przyjdzie.

Adam Klein pisze:Szacowanie wysiłku w oparciu o strefy może być bardzo niedokładne i mylące. Sugeruję szacowanie wysiłku w oparciu o TEMPO.

Zgadzam się. Mam swoje tempa ale kontroluję dyspozycję wskazaniem tętna.
Tempa wyznaczyłem wg VDOT Danielsa po wynikach z zawodów 10k i 1/2M.
Biegając %HRmax praktycznie zawsze byłem w górnych widełkach strefy lub z niej wypadałem.
Korzystając z rezerwy tętna i tempa pasują do siebie. Biega się trudniej ale nadal możliwe jest wykonanie treningu. Pytam bo pojawiła się obawa czy to nie za duże obciążenie. Może warto wybrać się do sportlabu i dać się przebadać i opisać? Czy może to jeszcze nie ten poziom?

Przecież otrzymałeś wyraźną odpowiedź. I to nie jedną. A prawie wszystkie na "nie". Więc o co jeszcze pytasz? Chodzi ci o to, że mamy napisać: tak idź się przebadać i jednak biegaj według tego systemu, co dotąd, tylko dokładniej zmierz tętno? Co więcej, na bardzo rozsądną uwagę, żebyś biegał wg tempa a nie tętna napisałeś mniej więcej tak: "zgadzam się, oczywiście tak jest najlepiej, czyli wg jakiego tętna biegać?" Odpowiedź: według żadnego. Przynajmniej na razie.

mpruchni pisze:Przecież otrzymałeś wyraźną odpowiedź. I to nie jedną. A właściwie prawie wszystkie na "nie". Więc o co jeszcze pytasz? Chodzi ci o to, że mamy napisać: tak idź się przebadać i jednak biegaj według tego systemu, co dotąd, tylko dokładniej zmierz tętno? Co więcej, na bardzo rozsądną uwagę, żebyś biegał wg tempa a nie tętna napisałeś mniej więcej tak: "zgadzam się, oczywiście tak jest najlepiej, czyli wg jakiego tętna biegać?" Odpowiedź: według żadnego. Przynajmniej na razie.

Nerwy zupełnie niepotrzebne ale za odpowiedź dziękuję.