Mega spadek formy
: 23 kwie 2019, 19:25
Po niezbyt udanym półmaratonie zrobilem sobie 4 dni przerwy po czym poszedlem biegac. Myslalem ze odpoczynek regeneracja i bede jak nowy a tymczasem bylo mega slabo. Sapanie jak lokomotywa wysokie tetno i nie wyciszajace sie twtno po biegu.
Dziś to samo a nawet gorzej. Poczatek poerwsze 2 km bardzo dobrze tempo 4:15 pelno energii zero zmeczenia. Później zwalniam ale tez zaczyna mi brakowac powietrza normalnie tak jakbym sie dusil - oddychal ppwoetrzem o zmniejszonej zawartosci tlenu. Tetno z minuty na minute idzie w górę. 40 min biegu koncowka taka ze tempp 4:30 a tetno 165 bmp. Po biegu jak zawsze po obojetnie jak mocnym tetno spadalo do 110 bmp minucie przerwya potem spadalo dalej. Teraz po 5 min nadal utrzymuje sie 130 bpm, po 10 min 115 bmp i spada w taki sinusoidalny sposób ze idzie w dol o 10 a potem o 8 w górę i tak w kółko. Odczuwalnie serce wali poczatkowo jak mlot. Swiszcze przy oddechu i kaszle. Na oewno kaszel i swist to wina alergii ale to tetno ?
Nie przypominam sobie zwbym rok temu tak mial.
Dziś to samo a nawet gorzej. Poczatek poerwsze 2 km bardzo dobrze tempo 4:15 pelno energii zero zmeczenia. Później zwalniam ale tez zaczyna mi brakowac powietrza normalnie tak jakbym sie dusil - oddychal ppwoetrzem o zmniejszonej zawartosci tlenu. Tetno z minuty na minute idzie w górę. 40 min biegu koncowka taka ze tempp 4:30 a tetno 165 bmp. Po biegu jak zawsze po obojetnie jak mocnym tetno spadalo do 110 bmp minucie przerwya potem spadalo dalej. Teraz po 5 min nadal utrzymuje sie 130 bpm, po 10 min 115 bmp i spada w taki sinusoidalny sposób ze idzie w dol o 10 a potem o 8 w górę i tak w kółko. Odczuwalnie serce wali poczatkowo jak mlot. Swiszcze przy oddechu i kaszle. Na oewno kaszel i swist to wina alergii ale to tetno ?
Nie przypominam sobie zwbym rok temu tak mial.