Drill94 napisał(a):
Dodam logbooki z treningów w kwietniu. Jak widać pod koniec kwietnia nie dostałem już planu tylko wiadomosci typu "pobiegaj dzisiaj to" no kiepski kontakt z trenerem (na początku współpracy dostawałem plan w niedzielę na cały tydzień, później dostawałem np we wtorek, a doszło do tego ze dostawałem szczątkowe wiadomości o treningu... aktualnie nie ma go od 2tyg)... teraz zauwazyłem że miałem przerwę od 1 maja do 12 maja, bieg 5km był 13maja, a test na 3km 15 czyli moja głupota bo byłem zmęczony...
Każdy trening starałem się wykonywać na 100%. Na szybkich biegach tętno dochodziło do 190-195.
marcin9709 napisał(a):
Po pierwsze. Przy takim kilometrażu test 3km to sporo. Do testów z reguły wykorzystuje się albo zawody, albo Test Coopera. Myślę, że to drugie w twoim przypadku byłoby lepszym pomysłem.
Po drugie. Dobrze rozumiem, że ten test był drugim biegiem po tygodniowej przerwie? W takim razie nie dziwię się, że tak słabo to wyszło.
Po trzecie. Ostatnio był tu felieton o takich trenerach.
A o co chodzi z przerwą? Myslałem że im dłuższa przerwa = bardziej wypoczęty to lepiej pobiegnę?
Waga 78kg, wzrost 176cm. Diety żadnej nie mam. Staram się rokować raz w tygodniu .
PS1. We wtorek mam egzamin na 3km, z racji tego, że mnie trener olewa pomozecie sie "przygotowac"? Mam jeszcze robić jakiś bieg?
PS2. Za rok chciałbym pobiec te 3km poniżej 12.30, czy polecilibyście jaiegoś trenera online?
Ten plan jest (moim zdaniem) bez większego sensu, ładu i składu. Zaryzykuję stwierdzenie, że "trener" sam do końca nie wiedział co się dzieje i co Ci dać - stąd absolutny brak odzewu. Chłopaki powyżej Ci napisali wszystko co potrzebne - nie trzeba nic więcej dodawać.
Generalnie:
-> do wtorku za dużo nie zrobisz, moja propozycja tożsama z Krzyśkiem powyżej. Przy Twoim kilometrażu nie ma sensu ani mowy o żadnym przemęczeniu czy odposzynku przy 30km/tydz -> Ty z uwagi na bezsensowny trening i bieganie w stylu 10x minuta na maksa po prostu "zabiłeś się" mięśniowo i tyle. Najważniejsze, to już nie próbować poprawiać, odpocząć, odpuścić zupełnie trening siłowy i wszelkie przysiady i zacząć spokojnie z głową. Przede wszystkim to nie dodawać sobie samemu stresu i spróbować pobiec najlepiej z tego co jest.
-> jeśli chcesz biec 3km w 12:30, to to jest spokojnie do zrobienia przy bieganiu zaproponownym schematem - nie potrzebujesz żadnego trenera, tylko spoojnie robić swoje. Przy Twoich warunkach fizycznych i sensownym treningu - dasz radę sam. Tylko nie kombinuj i nie słuchaj głupot.
---
Napiszę Ci jeszcze bardziej obrazowo, dlaczego uważam że ten trening jest bezsensowny. Jeśli biegasz 3km ok 14-15 minut i chcesz przyspieszyć, to powinieneś trenować przynajmniej część treningów na takiej/zbliżonej intensywności. Na pewno nie jest to intensywność "wolno" lub "wb", nie jest to również "max". Ty praktycznie w ogóle nie biegałeś takich treningów, nie biegałeś też żadnej sensownej objętości. To bez sensu i nie wyjdzie, musisz trenować to, co chcesz wykonać - inaczej nie wyjdzie. Do każdego zadania trzeba dobrać sensowną drogę i środek - inaczej cała para w gwizdek. Patrzyłem na to, co wkleiłeś i ja tam nie widzę żadnych odcinków bieganych w tempie 4:30-5:00. Jak więc miałbyś utrzymać prędkość 4:30 (czy tam 4:50) przez 3km, jak w ciągu całego planu treningowego nie przebiegłeś na tej intensywności choćby kilometra ciągiem?