Forum Bieganie.pl

Hej,
ponieważ różne są opinie w internetach, podzielcie sie proszę swoją widzą i doświadczeniem, czy:
1. można polegać na pomiarze tętna spoczynkowego z zegarka (nadgarstka)
2. średnie tętno mam w ostatnim czasie w zakresie 52-56, ostatnie dwa dni to 49.

Wracam do cięższych treningów po dwóch kontuzjach, wcześniej nigdy nie interesowałem się aż tak bardzo tym tematem

Można z nadgarstka, pod warunkiem, że przez dłuższy czas byłeś w spoczynku. Ale nie napisałeś do czego chcesz to tętno spoczynkowe używać?

Odczyt jest rano po całej nocy
A chcę go w jakiś sposób zinterpretować w kontekście zmęczenia/treningów i powrotu po kontuzji.

Wszelkie "mądre książki" mówią, że poniżej 50 to już na ostry dyżur trzeba jechać :D

"Mądre książki" nie dotyczą sportowców. Ja ostatniej nocy miałem 44 a trenuję mało.

Jak jestem w pełni sezonu treningowego, po wielu miesiącach przepracowanych to potrafię z paska rano mieć 35-36bpm. 40-43 jadąc samochodem. Mój HR max to 185. Moja żona na przykład ma po nocy 55, a HR max ~200. Koniec końców, mamy plus minus taki sam użyteczny zakres tętna.

Kiedyś przez 10 dni z rana mierzyłem sobie tętno.
Moje minimum wówczas wynosiło 37. Jeśli tętno po przebudzeniu miałem powyżej 40, to czułem, że mam trochę mniej mocy. Jednak nie wiem na ile to siła autosugestii, dyspozycja dnia, czy cokolwiek innego co może mieć wpływ na trening.
Po dniu przerwy albo lekkim treningu następnego dnia miałem znowu tętno minimalne, może o 1 wyżej.

Ciekawszy byłby to eksperyment gdybym go zaczął powiedzmy w dzień zawodów, gdzie wypadłoby by być najbardziej wypoczętym i mierzyć przez kolejne dni.

U zawodowców można przeczytać o nawet 28bpm (Miguel Induráin) spoczynkowego

Dzięki za odpowiedź,
ciekawe to, co piszesz. Będę zwracał wiekszą uwagę na spoczynkowe, zobaczę jak to się przekłada na formę

Spoczynkowe to raczej jest jakiś niemiarodajny sposób na ocenę sprawności. Gdy miałem 120kg/184cm i małą aktywność spoczynkowe nie dawało rady zejść poniżej 70-75, teraz mam +/-93kg i potrafię mieć nocne spoczynkowe na poziomie 45 a dzienne 50. Różnica taka, że od ostatnich trzech lat trzy razy w tygodniu biegam po minimum 10km i staram się dużo jeździć rowerem.

Z tętnem spoczynkowym jest tak gdy ktoś rozpoczyna swą przygodę wraz z sportami wytrzymałościowymi to wraz z wzrostem formy wydolności tętno spoczynkowe maleje. Zaś gdy mamy do czynienia z amatorem co już trenuje bądź sportowcem zawodowym to tętno spoczynkowe jest najmniejsze w okresie gdy realizuje się trening bazowy gdy jest dużo pracy tlenowej i nie robimy akcentów na wyższych intensywnościach. Gdy zawodowy kolarz czy biegacz jest w formie startowej realizuje na treningach i na zawodach dużo pracy beztlenowej to jego tętno spoczynkowe rosnie w tym czasie a gdy w okresie bazowym wykonuje duzó pracy tlenowej bazowej to maleje.

Tompoz

C80 pisze:Spoczynkowe to raczej jest jakiś niemiarodajny sposób na ocenę sprawności. Gdy miałem 120kg/184cm i małą aktywność spoczynkowe nie dawało rady zejść poniżej 70-75, teraz mam +/-93kg i potrafię mieć nocne spoczynkowe na poziomie 45 a dzienne 50. Różnica taka, że od ostatnich trzech lat trzy razy w tygodniu biegam po minimum 10km i staram się dużo jeździć rowerem.

Przykłady mają się nijak, do tezy, którą mają popierać, a wręcz jej przeczą. To celowe?

tompoz - dzięki, o tej różnicy między fazami nie wiedziałem.

Wszelkie "mądre książki" mówią, że poniżej 50 to już na ostry dyżur trzeba jechać :D

U mnie przy treningu maratońskim standardem jest tętno spoczynkowe = 30. To już chyba nie powinno mnie tu być. A mierzyłem i dwoma paskami (polar, garmin) i z nadgarstka bo wierzyć mi się nie chciało, że mam aż tak nisko. Co ciekawe, po zmianie sposobu trenowania (na trening polaryzacyjny) najniżej miewam 34 u/m.

W latach 90 tych gdy EPO było bardzo popularne w peletonie kolarskim i nie tylko . Kolarze wstawali w nocy np. o 2.00 i robili ćwiczeń trochę bo mając w nocy tętno np. 30 czy 28 i gęsta krew z hematokrytem powyżej 50 czyli super gęstą krwią. To serce pracujące leniwie 28-30 uderzeń na minutę nie było wstanie przepchnąć tak gęsta krew. Robili to bo były przypadki smierci podczas snu.

Tompoz

Tompoz_2019 tak nie do końca z tą Twoja teoria po cieżkich zawodach maraton-mocna połowka tetno lubi byc podwyższone nawet do tygodnia, ale podam ciekawy przykład treningu z tego tygodnia.
pn-wolne tętno rano (39)
wt-2 regeneraty 10,9 km(39)
śr- akcent 10x 1km (37)
czw-2 regeneraty 7,12 km(37)
pt- 2 regeneraty 4,5km (39)
sb- rano 5 km parkrun mocny tetno w wiekszosci nad progiem + po poludniu 2x 3km TP tetno pod progiem(39)
nd- dzis rano 35 tetno i co Ty na to?
za tydzien połowka, a teraz wypoczynek.
tetno obserwuje juz bardzo długo i ogólniej jak uklad nerwowy dostanie mocno w kość to one spada też nisko ale nie jest stabilne tylko ma takie szybkie skoki (góra/dół)
Co do treningu to go nie oceniajcie bo to takie testy 1 akcent mocny i 2 dni regeneratów, co wyjdzie sie okaże

Lexios pisze:Tompoz_2019 tak nie do końca z tą Twoja teoria po cieżkich zawodach maraton-mocna połowka tetno lubi byc podwyższone nawet do tygodnia, ale podam ciekawy przykład treningu z tego tygodnia.
pn-wolne tętno rano (39)
wt-2 regeneraty 10,9 km(39)
śr- akcent 10x 1km (37)
czw-2 regeneraty 7,12 km(37)
pt- 2 regeneraty 4,5km (39)
sb- rano 5 km parkrun mocny tetno w wiekszosci nad progiem + po poludniu 2x 3km TP tetno pod progiem(39)
nd- dzis rano 35 tetno i co Ty na to?
za tydzien połowka, a teraz wypoczynek.
tetno obserwuje juz bardzo długo i ogólniej jak uklad nerwowy dostanie mocno w kość to one spada też nisko ale nie jest stabilne tylko ma takie szybkie skoki (góra/dół)
Co do treningu to go nie oceniajcie bo to takie testy 1 akcent mocny i 2 dni regeneratów, co wyjdzie sie okaże

Twoje doświadczenie kompletnie nie neguje tego co napisałem, a wręcz przeciwnie.

Tompoz

Chodzi o okres bazowy, ja raczej byłem na wyższym spoczynkowym, dopiero jak dorzuciłem mocniejsze akcenty poszło w dół.

Kiedy macie niższe tętno spoczynkowe, rano czy wieczorem? U mnie zazwyczaj jest niższe wieczorem. W dodatku wieczorem czuję się lepiej niż rano, rano jestem zaspana, niedobudzona i chyba też podenerwowana, że trzeba wstawać

Jak to jest u Was?