Forum Bieganie.pl

Witam,

W niedzielę mam planowany start w zawodach na 19km. W ostatni piątek naciągnąłem dwugłowy i dopiero dziś we wtorek zrobiłem lekki trening, zegarek wskazuje szczytową/startową formę. Jakie treningi wykonywać żeby tą formę przeciągnąć?

Obciążenie treningowe z ostatnich 4ch tygodni w załączniku.

Zegarek się myli, w związku z czym nie ma co "przeciągać".

PS - Co te gadżety zrobiły z ludźmi?!

jarjan pisze:Zegarek się myli, w związku z czym nie ma co "przeciągać".

PS - Co te gadżety zrobiły z ludźmi?!

Do tej pory zegarek był całkiem dokładny jeżeli chodzi o obciążenie treningowe, formę i odpoczynek ale jeszcze nigdy nie wskazywał formy szczytowej

To mój pierwszy start w zawodach i chciałbym uniknąć słabej formy.
Po treningach już wiem, że jak zegarek wskazuje ujemną formę po pierwszych minutach biegu to mam zły dzień i ciężko jest coś więcej wycisnąć. Jak wskazuje lepszą formę to czuję siłę w nogach.
Wątpie żeby to był efekt placebo, wiele razy sprawdzałem dyspozycję dopiero po treningu i zgadzało się z moim odczuciem.

Proponuję wykonać normalne lekkie treningi z tygodnia przedstartowego (jest na forum cała masa wątków na ten temat), zwłaszcza w kontekście tego, co poniżej, i rzeczywiście mniej się przejmować tym, co zegarek pisze. Bardziej bym się na przyszłość zainteresował tym, żeby nie startować na takich dziwacznych, z-niczym-niezestawialnych, a przy tym wcale długich dystansach jak 19 km (no chyba, że są szanse na podium). Co prawda są przeliczniki, ale, zwłaszcza w przypadku początkującego, nie są wiarygodne.

Zapytaj zegarka

jarjan pisze:Zegarek się myli, w związku z czym nie ma co "przeciągać".

PS - Co te gadżety zrobiły z ludźmi?!

Szkoda, że nie wyslałeś listu z odpowiedzią pocztą polską tylko napisałeś na komputerze czy telefonie i po sekundzie cały świat widzi. Co te komputery zrobiły z ludźmi.

thomekh pisze:

jarjan pisze:Zegarek się myli, w związku z czym nie ma co "przeciągać".

PS - Co te gadżety zrobiły z ludźmi?!

Szkoda, że nie wyslałeś listu z odpowiedzią pocztą polską tylko napisałeś na komputerze czy telefonie i po sekundzie cały świat widzi. Co te komputery zrobiły z ludźmi.

jeśli dla ciebie komputer albo telefon to to samo co gadżet, to chyba nie chciałbym z tobą żadnych interesów robić.

Zegarek do monitorowania treningu to urządzenie jak każde inne różniące się od komputera czy telefonu zastosowaniem. Niczym więcej.

thomekh pisze:Zegarek do monitorowania treningu to urządzenie jak każde inne różniące się od komputera czy telefonu zastosowaniem. Niczym więcej.

Zegarek biegowy w swej funkcji określania formy - to (zabawny) gadżet, i żaden szanujący swój wysiłek biegacz nie podejmie na tej podstawie decyzji ani co do formy ani jej podtrzymywania.

Dzieki za odpowiedzi

Przeczytalem kilka tematów odnośnie tygodnia przedstartowego i wychodzi na to, że powinienem się bardziej skupić na dłuższym śnie (obecnie 4-6h) niż na biegach

Co do funkcji zegarka - jasne, nie potrzebuje zegarka żeby stwierdzić, że biegam danym tempem z pulsem większym lub mniejszym o 5 uderzeń serca. Lub, że się męczę dużo szybciej niż w poprzednim tygodniu. Ale jeżeli są opaski i zegarki, które to monitoruja i wychwytuja każde wariacje serca podczas treningu to czemu tego nie używać?

Biegam niedługo, jak wspomniałem jeszcze nigdy nie startowalem w zawodach. Nie potrafię jeszcze ocenić w jakim tempie dam radę pobiec. W jeden tydzień będzie to +10s/km A w drugi -10s szybciej. Zegarek był pomocny do tej pory więc jak pokazuje szczytowa formę to mu ufam. Nie musi to być 100% trafne. Wystarczy mi, że forma jest na plusie i chciałem to utrzymać.

Pozdrawiam

Mylisz dwie rzeczy - bieżące monitorowanie treningu tj. tempo, tętno, dystans, czas itd - i do tego zegarek biegowy jest wręcz niezbędny, a na pewno nie jest w tej funkcji(!) gadżetem, a określaniem przez tenże zegarek stopnia formy. Każda tak próba określenia przez zegarek formy to działanie wg wprogramowanego algorytmu, a algorytm na zachowanie się ludzkiego organizmu nie istnieje.

jarjan pisze:Mylisz dwie rzeczy - bieżące monitorowanie treningu tj. tempo, tętno, dystans, czas itd - i do tego zegarek biegowy jest wręcz niezbędny, a na pewno nie jest w tej funkcji(!) gadżetem, a określaniem przez tenże zegarek stopnia formy. Każda tak próba określenia przez zegarek formy to działanie wg wprogramowanego algorytmu, a algorytm na zachowanie się ludzkiego organizmu nie istnieje.

Stopień formy określany jest na podstawie tętna i jego zmian w czasie i przebieganym dystansie. Im więcej treningów się wykona tym algorytm jest dokładniejszy. Nie jest jeszcze to do końca dopracowane ale zmienna jest pomocna.
Tak samo garminowski pułap tlenowy. W internecie można wyszukać testy laboratoryjne, wysiłkowe na bieżni kontra garmin. Różnice na poziomie 0.2, 0.3 punktu to żadna różnica.

Rozumiem Twój punkt widzenia aby nie opierać się w 100% na wskazaniach zegarka tylko myśleć. Ale połączenie wskazań z jednoczesnym myśleniem to niezłe kombo.

No i po starcie. Totalna porażka. Po 6 min biegu zegarek wskazał wydolność na poziomie -4, co jeszcze nigdy mi się nie przydarzyło.
Skończyło się czasem około 10s/km gorszym niz planowalem.

Próba przestawienia snu z 8:00-15:00 na 24:00-7:00 (od środy do niedzieli), za dużo wody i chlupanie w żołądku, stres i złe przygotowanie w ostatni tydzień przed biegiem zrobiło swoje.
Pierwszy start za mną

Napisz więcej - jaki czas, jaki dystans, jakie średnie tempo na 1km, jakie warunki pogodowe - ostatnio nieźle wieje
P.S. czemu na jesień i zimę tak mało biegałeś - o ile można się sugerować danymi z twojego konta garmina.
Widzę, że jesteś ze Śląska / Katowic, więc i wczoraj warunki nie były dobre do bicia rekordów.
Wcześniej biegałeś w Danii/ Norwegi?

19,55km, 1:30:48, 4:39min/km. 176bpm (90,2% hrmax)
Pogoda idealna, 8° teren leśny, więc wiatru nie było czuć.
https://www.endomondo.com/users/1099528 ... 1281166881