Re: trenowanie po 20
: 12 sty 2019, 08:02
święta prawda! Ale, odwróciłbym pytanie, które stawiasz. Ilu ludzi nie dochodzi do ostatniego poziomu bo coś źle robi po drodzejorge.martinez pisze:Czyli wracamy do punktu wyjścia. W treningu nawet ambitnego amatora (wg dzisiejszych kryteriów ambitnego amatora, a nie półwyczynowca) temat jest wydumany i jest do pominięcia.mkon pisze:W populacji raczej nie występują wybitni zawodnicy (mówię o amatorach), który cisnęli w nocy. Mówiąc o wybitnych mam na myśli sub 9h w ironmanie i sub 2:30 w maratonie (po drodze sub 1:12 w 1/2m oraz sub 33 w 10km). WYBITNYCH podkreślam.
Stopniowalność treningu w działaniach amatora jest taki, wg mnie: zacząć cokolwiek robić - zacząć cokolwiek robić regularnie - zacząć trenować wg planu stosując różne jednostki treningowe - robić te jednostki treningowe dobrze.
I chyba na tym ostatnim poziomie wchodzą nam niuanse takie jak ustawienie treningów, periodyzacja, dylemat - biegam shit na śniegu i lodzie czy wybieram bieżnię i realizuję zaplanowany trening jakościowy (vide niedawny wpis Bartka Olszewskiego), ustawiam trening tak by działało to z regeneracją, treningiem uzupełniającym i odżywianiem.
Ilu ludzi tutaj dochodzi do tego ostatniego poziomu i solidnie bierze się za bary z tymi niuansami?
Dla mnie amatora pisanie, że nie ktoś trenuje po 20 interesuje tyle co, to czy zjadł przed treningiem buraka, awokado czy nasiona chia.
Sorry, ale najpierw fundamenty, a potem imponderabilia.
