Forum Bieganie.pl

Adam, nie uważasz, ze za 10-20 lat logarytmy wypchną trenerów z prowadzenia treningów. Także w klubach LA?

Wydzieliłem ten post, żeby nie psuć im zabawy.
Z jednej strony juz teraz jest wszystko bardzo zalgorytmizowane (zwykły plan treningowy wg którego 16 lat temu szykowałem się do pierwszego maratonu to był przecież jakiś algorytm).
Z drugiej wydaje mi się, że na poziomie wysokim, gdzie trzeba czasem zastosować jakieś nietypowe podejście to "nigdy" nie nastąpi.
Celowo "nigdy" wziąłem w cudzysłów, bo pewnie żadne nigdy nie jest takie definitywne.

OK. Tez mi sie wydaje ze ciekawy temat warty nowego "Tematu"

Osobiście uważam, ze jest to możliwe i to w bardzo krótkim czasie. Tempo rozwoju AI jest tak ogromne, ze będzie miał bardzo szybko, bardzo duzy wpływ na nasze życie. To widać najlepiej w full self-driving, jak to sie szybko rozwija.

Oczywiście żaden logarytm nie zastąpi motywatora, pocieszacza czy cieszacego sie z wygranej trenera... ale kto takie Old School jeszcze potrzebuje

Wszystko rozbija się o kanały sprzężenia zwrotnego dla takich systemów. Bo co można podać? Puls, zakwaszenie, czas i tempo biegu? Samopoczucie?
A jeśli nawet będzie pełna transparentność to możemy podkręcić jedynie parametry fizjologiczne. A to potrafi każdy nawet najgorszy trener LA. Problem jest zawsze z optymalnym rozwojem struktury mięśniowej, nie dopuszczeniem do kontuzji i wypalenia oraz idealną techniką biegu. A tutaj nawet najlepsi trenerzy maja problem.

Jeśli AI po analizie video biegacza podjąłby decyzje o zmianie techniki biegu, to skąd byłoby wiadomo, że trening idzie w dobrym kierunku? Wydaje mi się, że wszystkie możliwe wskaźniki by się pogorszyły.

Kazda zmiana w organizmie ma odbicie bukiecie fizjologicznym. Także budowy mięśni, stanów zapalnych, powiązań neurologicznych czy powiezi. To wszystko można otrzymać przez biopsie czy zbadanie kropli krwi, moczu czy innych płynów. Tego co prawda jest az 1500 cząstek, ale kto wie, czy za 2-3-4 lata nie zostanie ułożony katalog wzajemnego oddziaływania.
http://biochemical-pathways.com/#/map/1
Czy w tym kierunku moze iść analiza techniki biegu? Czemu nie?

Czy pojawienie się na rynku książki np. "Bieganie metodą Danielsa" spowodowało wypchnięcie trenerów do niszy i upadek tego zawodu ? Dlaczego napisanie dobrych algorytmów AI pod trening biegowy miałoby zadziałać inaczej ? Tzn. być silniejszym bodźcem ?

AI zlikwiduje pewne proste zawody (niestety!) np. proste prace administracyjne, pracę przewodników, być może tłumaczy, ale trenerów bieganie chyba nie... Tak myślę.

Ciągle myślicie tylko schematami sprzed powstania Artificial Inteligence. Scenariuszy jest zaś więcej:
1. Sport rozumiany w dzisiejszych kategoriach zostanie zastąpiony e-sportem.
2. AI uzna, że uprawianie sportu przez ludzi jest czynnością jałową, nie przynoszącą jej żadnej korzyści, i nam tego zakaże.
3. AI zacznie z nami konkurować i zbuduje maszyny górujące nad nami w każdym sporcie. Dla nas zostanie rekreacja, jeśli AI nie będzie miała nic przeciwko.
4. Sport uprawiany przez ludzi spodoba się AI, która zacznie się tym bawić, śrubując możliwości wybranych jednostek. Trochę jak my używamy teraz zwierząt. Trenerzy (ludzie) nie będą więc niezbędni.

Rolli pisze:http://biochemical-pathways.com/#/map/1

Nie wyobrażam sobie jak można dojść do czegoś takiego, a wyobraźnię mam sporą.
Biochemia to jednak totalna masakra ;P

krunner pisze: AI zlikwiduje pewne proste zawody (niestety!)

No nie bardzo.
Nikt nie moze być swojego zawodu za pewny, ze nie będzie zastąpiony.

Juz sie wprowadza AI do banków, uczelni, szpitali, urzędów... a takie "proste zawody" jak sprzątaczką, opiekunka dla starszych, murarz czy kucharka... tego nikt nie rusza.

Dorzućcie do tego opomiarowanie (ale takie prawdziwe, czujniki na skórne, wszczepione chipy itp. a nie zegarek z pulsometrem) zawodnika w czasie rzeczywistym i zaczyna się robić na prawdę ciekawie

Pomyślcie co będzie w sytuacji gdy w czasie rzeczywistym wirtualny trener będzie miał dostęp do danych o naprężeniu poszczególnych partii mięśniowych, ilości tlenu we krewi, kątach na poszczególnych stawach i zakresach ruchu w zestawieniu z aktualnym tempem i profilem trasy. AI będzie w stanie na podstawie tych danych przewidzieć wynik i zaproponować optymalizację parametrów.
Zostaje tylko wyświetlenie tej optymalizacji np. na smart okularach w zrozumiałym dla biegacza formacie, czyli raczej "miednica do przodu" niż "średni czas kontaktu z podłożem wynosi 283ms" i taki delikwent będzie biegał tak żeby na kontrolce wszystko było na zielono aż się właściwy ruch utrwali.

Roli: akurat takie proste zawody gdzie wykonywana jest tylko praca fizyczna bez jakiejkolwiek twórczej też polecą. Nie tak że humanoidalne roboty wyposażone w jakieś nie wiadomo jakie AI będą je wykonywać, tylko zoptymalizowane do danej funkcji sterowane przez AI roboty. Odkurzacze sprzątające, drony, wyspecjalizowane micro koparki, micro maszyny budowlane, automaty kuchenne. To już istnieje. Nie ma sensu w tym celu kopiować człowieka bo człowiek jest słabo wyspecjalizowany do większości prac fizycznych, które wykonuje dlatego uniwersalnych robotów jak z A.I. jeszcze pewnie chwilę nie zobaczymy, sami będziemy rozstawiać automaty, które wykonają pracę, którą wcześniej wykonywali inni ludzie..

Ciagle przewija sie tutaj slowo "algorytm", ktore w przypadku AI uczonego maszynowo nie oddaje tego jak AI dziala.
AI dostaje mase danych i "wytyczne", a nie gotowy algorytm jak postepowac. AI algorytm stworzy sobie sam.

Dla przykladu: AI od Google dostalo tylko dane podstawowe, zasady its. i grajac samo ze soba (sic!) opanowalo szybko gre GO na takim poziomie, ze pokonalo najwiekszego aktualnego mistrza.

Podobnie moze byc z trenowaniem biegania, ale tutaj kluczowy bedzie zestaw danych uczacych, ktorych musi byc duzo i mozliwie szczegolowe.
Wtedy AI niejako "samo" bedzie moglo zauwazyc jak dany trening itd. dziala na dane jednostki i bedzi moglo kazdemu wybrac odpowiedni typ treningu biorac pod uwage tyle zmiennych, ze zaden, nawet najlepszy trener tego niestety nie ogarnie.

To problem będzie raczej z "odpowiedzią" od zawodnika. No bo musielibyśmy przyjąć, że komputer traktuje ludzi jak króliki doświadczalne i się na nich uczy.

I wtedy pozostają odpowiednie czujniki, albo nagrywanie z lecącego obok zawodnika drona (lub kombinacja powyższych) plus analiza innych zmiennych. Jak na koniec zawodnik jeszcze kliknie w apce (albo powie dronowi) "jak się czuł podczas treningu" to w pewnym momencie tak jak Sikor pisze AI się nauczy od czego to samopoczucie zależy (skoreluje to z inną zmienną jeżeli będzie miało ich dosyć) i zacznie uwzględniać w planie.

Ja sobie potrafię wyobrazić sytuację, w której taki wirtualny trener jak mnie rano zobaczy na bieżni to powie "kurde Krzysiek znowu piłeś i jak my mamy cokolwiek wyrzeźbić.." i podejmie decyzje, że zamiast treningu A robi B bo A i tak dobrze nie zrobię.

Tylko "komputer" (w skrócie) musiałby moc zastosować całe możliwe spektrum działań jakie moze zaordynować trener. A nawet nam trudno by było wypisać wszelkie możliwe działania.

Jak również sam trenowany musiałby się im poddać bez obijania i oszukiwania. Możliwości są ciekawe ale to z pewnością nie jest tak proste jak się może wydawać. Szczególnie jak np. trzeba eliminować dysfunkcje ruchowe, wchodzą ćwiczenia akcesoryjne itp. wiele zależy od autorytetu i zaufania do trenera a tego się nie da oprogramować.