Forum Bieganie.pl

Witam biegaczy

Mam zagwostke, aktualnie trenuje do maratonu ale w sobotę biegnę testoww w biegu Powstania warszawskiego. I tak na prawdę zastanawiam się jakie tempo zaatakować.

Dzisiaj przebiegłem coś takiego: 3km po 5:20/km + 8x1km/1km - szybkie w tempie 4:15-4:20/km, wolne 4:45/km + 1km schłodzenia.
Było to 19 gdy jednak dalej było ok. 28 stopni. A jednak nie było to jeszcze jakieś biegnięcie w trupa.



Więc pytanie ile zaatakować. 4:10-4:15/km jest realne?

Jak testowo to przynajmniej ja bym zaczął wolniej i z czasem SAM wybadał co jest grane - jak się czuje, jak wpływa na mnie pogoda
Może okolice 4'25'' i z tego fajny narastający ?

Poza tym, tak szczerze to podziały mi nic nie mówią... Nie wiem ile chcesz uderzyć w maratonie, kiedy ten maraton itd...

Maraton to 3:30h, 16 września Berlin. Ogólnie już teraz trenuje na większych prędkościach niż jest zalecane w planie treningowym. Bo po prostu tamte prędkości nie są dla mnie żadnym wyzwaniem.

Ten trening był rozpisany na: 3km po 5:20/km + 8x1km/1km - szybkie w tempie 4:30/km, wolne 4:55-5:05/km

Masz jakieś aktualne odniesienie do wyników z krótszych dystansów ? Nie wiem niedawno biegłeś 5km... 10km ?
Wg kalkulatora niby wychodzi dycha w 45', ale raczej stawiam, że biegniesz jednak szybciej, co ?

Jeśli nawet biegniesz szybciej to przy tej pogodzie nawet przy teoretycznie krótkiej dyszce niefajnie byłoby zgonować od 6km przez ewentualny zły dobór tempa Pogoda bardzo fajnie wypacza wyniki. Im dłuższy bieg tym większe wypaczenie

Jeśli jesteś jednak masochistą to możesz zacząć szybciej i najwyżej cie zetnie. Będziesz mieć symulację walki maratońskiej Dycha długa nie jest

Wydaje sie, że 4:20 powinieneś utrzymać. Ale nie nastawiaj sie na
konkretne tempo, poprostu musisz czuć około 40minutowy wysiłek, i na bieżąco ekstrapolować swoje mozliwosci. Mozes pewnie zacząć trochę wolniej, np po 4:30 i po 3km jak już będziesz miał więcej danych - przyspieszyć.

MatiR pisze:Masz jakieś aktualne odniesienie do wyników z krótszych dystansów ? Nie wiem niedawno biegłeś 5km... 10km ?
Wg kalkulatora niby wychodzi dycha w 45', ale raczej stawiam, że biegniesz jednak szybciej, co ?

Jeśli nawet biegniesz szybciej to przy tej pogodzie nawet przy teoretycznie krótkiej dyszce niefajnie byłoby zgonować od 6km przez ewentualny zły dobór tempa Pogoda bardzo fajnie wypacza wyniki. Im dłuższy bieg tym większe wypaczenie

Jeśli jesteś jednak masochistą to możesz zacząć szybciej i najwyżej cie zetnie. Będziesz mieć symulację walki maratońskiej Dycha długa nie jest

No ostatni raz 10km na zawodach biegłem w listopadzie po kontuzji gdzie nie biegałem sierpień-wrzesień. I dopiero coś w październiku biegałem, zrobiłem 44:30.

Ostatnio właśnie chciałem na weekendzie zrobić testowo ale właśnie było 31 stopni i około 11 więc praktycznie pełne słońce. W planach było 5km po 5:20/km + 10km po 4:15/km to mnie ścięło po 6,5km :D ale wtedy jeszcze mało spałem plus 2 drinki wypiłem wieczór wcześniej. A ja wtedy zawsze mam jakieś takie sztywne nogi :D

Co do pogody to bieg jest po 21, więc będzie na pewno chłodniej, ok 25-22 stopni i bez słońca.

Inny trening który może coś pokazać to: 5km po 5:20 na km + fartlek 8'/7'/6'/5'/4'/3'/2'/1' w tempie 3:55 na km, a przerwa między odcinkami 4' w tempie na 5:20km.

Adam Klein pisze:Wydaje sie, że 4:20 powinieneś utrzymać. Ale nie nastawiaj sie na
konkretne tempo, poprostu musisz czuć około 40minutowy wysiłek, i na bieżąco ekstrapolować swoje mozliwosci. Mozes pewnie zacząć trochę wolniej, np po 4:30 i po 3km jak już będziesz miał więcej danych - przyspieszyć.

4:30 jest właśnie dla mnie dość komfortowym tempem. Ostatnio robiłem BNP i easy pobiegłem 12km 5:30/km + 5km 5:00 + 5km 4:30/km. A tydzień później zrobiłem 18km 5:10/km + 1km 4:40/km + 1km 4:25/km i też ten ostatni nie był na umieranie jakoś.

Więc dlatego mam zagwostke bo już nie mam kiedy się sprawdzić i potrzebuje info od doświadczonych :D

Spokojnie po 4:10 leć. Najwyżej przyspieszysz w drugiej części.

I pochwal się jak ci poszło

Dam znać Wystartuje chyba na 4:15 i zobaczę jak będzie noga szła

No i po biegu :D

Na zegarku wyszło: 41:59, z systemu 42:17. Był zając na 42:30 to z nim biegłem, na ostatnim kilometrze się odłączyłem i pobiegłem ostatnie w 3:58. Ogólnie czuje, że mógłbym szybciej, bo było gorąco i po deszczu więc trochę duszno i nie chciałem szarżować żeby nie spuchnąć.

Ciekawe ile byłoby w optymalnych warunkach Gratuluję.

Pisałem 4:10

MatiR pisze:Ciekawe ile byłoby w optymalnych warunkach Gratuluję.

Myślę, że w tych warunkach co były to poniżej 4:10 mogłem robić. Tylko zająca bym chyba potrzebował.

Ale w optymalnych czuje że 4:00-4:05 mógłbym się zakręcić. Jakbym biegł na 100% w trupa :D

No, no aż tak to się nie zapędzajmy Bo zaraz będzie, że jakby jeszcze gwiazdy się ładnie ułożyły do tego to i by po 3:50-55 szło

Jakby nam ten Senegalczyk zza linii bocznej nieoczekiwanie nie wybiegł to pewnie bylibyśmy mistrzami świata.