Uczucie palenia w mięśniach
: 17 cze 2018, 22:32
Pytanie brzmi: objawem czego jest uczucie palenia, gorąca w mięśniach podczas wysiłku?
- wysoki poziom kwasu mlekowego?
- przegrzanie termiczne?
W swojej dotychczasowej "karierze" biegowej z tym uczuciem zetknąłem się dwukrotnie, w dwóch sytuacjach o różnym charakterze obciążenia.
Przypadek 1: Parkrun na 5 km, biegnięty na maksa, co w moim przypadku oznacza tempo około 4:10-4:15. Uczucia palenia w mięśniach doznałem na ostatnich 200 metrach przed metą, gdzie finiszowałem w tempie 3:15 do 3:00, niestety na ostatnich 20m przed metą, musiałem zwolnić.
Przypadek 2: Zawody na 10km, dosyć stromy podbieg na ósmym kilometrze. Do tego podbiegu dzielnie trzymałem się zająców na czas 45:00 min. Sam podbieg pokonałem w spadającym tempie 4:45-5:00. Uczucie palenia w mięśniach pojawiło się pod koniec tego podbiegu. Jego doznanie zmusiło mnie do zmniejszenia intensywności wysiłku biegowego, tzn. na następującym odcinku płaskim nie byłem w stanie przyspieszyć ponownie do 4:30, a następny podbieg po kilkuset metrach pokonałem w tempie wolniejszym niż 5:00, polar flow pokazał ze przez chwilę tempo spadło nawet do 5:30. Na ostatnim kilometrze będącym dość stromym zbiegiem a następnie płaskim, ponownie zmusiłem się do przyspieszenia do 4:30 ale szybciej się już nie dało.
Pytanie zatem brzmi, jak to na wstępie.
- wysoki poziom kwasu mlekowego?
- przegrzanie termiczne?
W swojej dotychczasowej "karierze" biegowej z tym uczuciem zetknąłem się dwukrotnie, w dwóch sytuacjach o różnym charakterze obciążenia.
Przypadek 1: Parkrun na 5 km, biegnięty na maksa, co w moim przypadku oznacza tempo około 4:10-4:15. Uczucia palenia w mięśniach doznałem na ostatnich 200 metrach przed metą, gdzie finiszowałem w tempie 3:15 do 3:00, niestety na ostatnich 20m przed metą, musiałem zwolnić.
Przypadek 2: Zawody na 10km, dosyć stromy podbieg na ósmym kilometrze. Do tego podbiegu dzielnie trzymałem się zająców na czas 45:00 min. Sam podbieg pokonałem w spadającym tempie 4:45-5:00. Uczucie palenia w mięśniach pojawiło się pod koniec tego podbiegu. Jego doznanie zmusiło mnie do zmniejszenia intensywności wysiłku biegowego, tzn. na następującym odcinku płaskim nie byłem w stanie przyspieszyć ponownie do 4:30, a następny podbieg po kilkuset metrach pokonałem w tempie wolniejszym niż 5:00, polar flow pokazał ze przez chwilę tempo spadło nawet do 5:30. Na ostatnim kilometrze będącym dość stromym zbiegiem a następnie płaskim, ponownie zmusiłem się do przyspieszenia do 4:30 ale szybciej się już nie dało.
Pytanie zatem brzmi, jak to na wstępie.